reklama
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Fifcia kochana spokojnie, ten stan minie i Tobie i Twojemu facetowi. Tak czasem jest, że nakłada się kilka spraw i wtedy burza z piorunami. Przecież wiesz jak u mnie było a teraz.. cut, miut i ożeski
Kochacie się, dogadujecie mimo, iż teraz jakieś tam są niedopowiedzenia. Ale tak już jest. I wiem, że czasem nie da się po prostu siąść i pogadać tylko trzeba przeczekać, odpocząć troszki od siebie i wtedy pogadać.
Kochacie się, dogadujecie mimo, iż teraz jakieś tam są niedopowiedzenia. Ale tak już jest. I wiem, że czasem nie da się po prostu siąść i pogadać tylko trzeba przeczekać, odpocząć troszki od siebie i wtedy pogadać.
Witajcie kobitki....Czytam tu o obiadkach tortach owocach mmmm same pysznosci ale za krolika podziekuje bo nie lubie....Ja dopiero niedawno wruciłam z pracy zmeczona....Zjadłam zupke a drugie danie zjem na kolacje.Jest rosołek i cycoch kurski kluski i sałatka.
Silmilier a Wam zycze duzo szczescia dzrowka i cierpliwosci na wspolnej drodze zycia...
Silmilier a Wam zycze duzo szczescia dzrowka i cierpliwosci na wspolnej drodze zycia...
Dla Dziurki przepisy na muffiny marchewkowe.
2 szklanki startej marchewki (ja daje zawsze dużo więcej 4-5 szklanek, żałować nie będę)
1,5 szklanki mąki
0,5 łyżeczki sody
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki oleju
3/4 szklanki cukru (można dać szklankę by były słodsze)
3 jaja
cynamon, gałka muszkatołowa, cukier waniliowy
Połączyć suche składniki w jednej misce. Mokre w drugiej dokładnie wymieszać. Potem przelewać do "suchej" miski dokładnie mieszając. Teraz ważne jakiej wielkości ma się foremki papierowe, do małych wystarczy 1-1,5 łyżki ciasta, do dużych 2-2,5 łyżeczki. Muffiny mocno i wysoko nie rosną. Wstawić do piekarnika na 200 stopni na ok 30-35 minut, ale badać drewnianym patyczkiem nakłuwając babeczki. Jak patyczek pod koniec pieczenia po wkłuciu będzie suchy (nie zaciągnie się ciasto) można wyjmować z piekarnika.
Za pierwszym razem miałam mały problem, otóż muffiny szybko wyschły, a dałam odrobinę więcej mąki i wpadłam na pomysł by je trochę zreanimować to zrobiłam domowy dżemik z jabłek i brzoskwin, bo akurat w domu było, poleciałam tylko do apteki po dużą strzykawkę i nabijałam w taki sposób muffiny. Wyszło super a babeczki nabrały wilgotności.
Jak mój mnie puści na kombajna to wynajdę zdjęcia babeczek tych właśnie, które robiłam dla naszych znajomych, z kolorowanym kremem i kuleczkami.
Ale sam przepis jest naprawdę banalny, można w nim naprawdę dużo modyfikować czy dodawać, tylko ja wydłużyłam czas pieczenia, w oryginalnym przepisie który znalazłam było 180 stopni na 20 minut a to było zdecydowanie za mało.
2 szklanki startej marchewki (ja daje zawsze dużo więcej 4-5 szklanek, żałować nie będę)
1,5 szklanki mąki
0,5 łyżeczki sody
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki oleju
3/4 szklanki cukru (można dać szklankę by były słodsze)
3 jaja
cynamon, gałka muszkatołowa, cukier waniliowy
Połączyć suche składniki w jednej misce. Mokre w drugiej dokładnie wymieszać. Potem przelewać do "suchej" miski dokładnie mieszając. Teraz ważne jakiej wielkości ma się foremki papierowe, do małych wystarczy 1-1,5 łyżki ciasta, do dużych 2-2,5 łyżeczki. Muffiny mocno i wysoko nie rosną. Wstawić do piekarnika na 200 stopni na ok 30-35 minut, ale badać drewnianym patyczkiem nakłuwając babeczki. Jak patyczek pod koniec pieczenia po wkłuciu będzie suchy (nie zaciągnie się ciasto) można wyjmować z piekarnika.
Za pierwszym razem miałam mały problem, otóż muffiny szybko wyschły, a dałam odrobinę więcej mąki i wpadłam na pomysł by je trochę zreanimować to zrobiłam domowy dżemik z jabłek i brzoskwin, bo akurat w domu było, poleciałam tylko do apteki po dużą strzykawkę i nabijałam w taki sposób muffiny. Wyszło super a babeczki nabrały wilgotności.
Jak mój mnie puści na kombajna to wynajdę zdjęcia babeczek tych właśnie, które robiłam dla naszych znajomych, z kolorowanym kremem i kuleczkami.
Ale sam przepis jest naprawdę banalny, można w nim naprawdę dużo modyfikować czy dodawać, tylko ja wydłużyłam czas pieczenia, w oryginalnym przepisie który znalazłam było 180 stopni na 20 minut a to było zdecydowanie za mało.
S
Silmiriel
Gość
Cieszę się, Dziurko, że podoba się wózek, mnie też, powiem nieskromnie Tort raz
Ael, masz owoce
Laurka, wszystkiego, ale to wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, szczęścia i wypragnionych dwóch kreseczek, co przyniosą jeszcze więcej szczęścia
Fifka, ja dziś usłyszałam od mojego, że teraz jest fajnie, ale na początku ciąży nie szło ze mną wytrzymać, więc i pewnie u Was minie
Ael, masz owoce
Laurka, wszystkiego, ale to wszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka, szczęścia i wypragnionych dwóch kreseczek, co przyniosą jeszcze więcej szczęścia
Fifka, ja dziś usłyszałam od mojego, że teraz jest fajnie, ale na początku ciąży nie szło ze mną wytrzymać, więc i pewnie u Was minie
Proszę tak wyglądały te babeczki dla znajomych, te były z kremem śmietankowym z barwnikiem spożywczym.
Zobacz załącznik 381405Zobacz załącznik 381406
Zobacz załącznik 381405Zobacz załącznik 381406
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Ael dzięki bardzo, jutro zrobie takie tylko nie wiem czy mam formy do muffinek.
O matko kochana jak pysznie wyglądają. Nie wiedziołach że ty tak umisz:-)
Sil na żywo faktycznie te kolory są takie delikatne, pastelowe.
A właśnie i się tak nieskromnie zapytam: dostaliście coś na rocznicę?
O matko kochana jak pysznie wyglądają. Nie wiedziołach że ty tak umisz:-)
Sil na żywo faktycznie te kolory są takie delikatne, pastelowe.
A właśnie i się tak nieskromnie zapytam: dostaliście coś na rocznicę?
S
Silmiriel
Gość
Dostaliśmy. Od moich rodziców komplet talerzy, 18 sztuk, śliczne z przykazem nie kupowania niczego bo się obrażą, bo liczą na ładny prezent za rok (ich 30), bo wczoraj nam dali o 15, w ramach rok temu w sobotę o 15.... A teście nawet z życzeniami zadzwonili
A my dziś leniuchowo, byliśmy na działce, bo mi chciał pokazać jak domek rośnie, super prezent nawiasem mówiąc dla nas obojga. Potem pojechaliśmy pod skałki takie, nad wodę, poleżeliśmy na leżaczkach, na obiadek i do domku, znów na leżaczek z ciastem w łapce. bajka
A my dziś leniuchowo, byliśmy na działce, bo mi chciał pokazać jak domek rośnie, super prezent nawiasem mówiąc dla nas obojga. Potem pojechaliśmy pod skałki takie, nad wodę, poleżeliśmy na leżaczkach, na obiadek i do domku, znów na leżaczek z ciastem w łapce. bajka
reklama
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Oo no to zazdroszczę szczerze, ja dziś tylko w domku z lapkiem, psem i żółwiem.
Na nowy domek jak nic nowy komplecik talerzy.
No a ja ciekawa jestem czy do nas teściowa z życzonkami zadzwoni.
Na nowy domek jak nic nowy komplecik talerzy.
No a ja ciekawa jestem czy do nas teściowa z życzonkami zadzwoni.
Podziel się: