reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Nigdy nie miałam problemów z wagą, także na bank dojdę po porodzie do siebie :) ale to nie zmienia faktu, że muszę pozbyć się wrednych zachcianek na smażone hehe :) czasem nawet mam straszne zachcianki na fast-foody, na całe szczęście ograniczam to :) od początku ciązy zjadłam tylko 2 kebaby :) ;p 1 pizzę i 1 pikantnego w McDonald. tak to tylko domowe jedzonko :) za rosołkiem wprost przepadam :) a ten sezon na młode ziemniaczki--- dla mnie błogość :)
 
Dagne a masz juz jakis brzusiu?? pokaz:):)

Ja jak narazie jem coraz mniej bo na nic nie mam ochoty,żadnych zachcianek,smakó,nie odrzuca mnie od niczego ale w sumie jesc mi się nie chce w ogóle...jak głod zawyje to wystraczy ze wciągnę owoc i przechodzi:):)
Mam nadzieje ze tak zostanie do konca ciązy i zmieszcze się w 10kg plus lub mniej:)
 
No wiec zdaje relacje...
Widziałm pecherzyk, troszke urósł od ostaniego razu teraz widac go wyraznie i dostałam juz nawet zdjecie:) Na serduszko trzeba poczekać ok 2 tyg conajmniej jescze...wiec teraz umówie sie w okolicach 27 czerwca...lekarz powiedział ze jest poprawa, zdecydownie mniej brązowego sluzu niz ostatnio, ale jeszcze cos tam jest, wiec kolejne dwa tygodnie w domu...lezec odpoczywac, nic nie dzwigać i nie chodzić po schodach - to jego głowne zalecenia (a ja 4 pietrze mieszkam bez windy...ale juz we wrzesniu przeprowadzka do nowiutkiego slicznego miezkanaka na 1 pietrze i to z windą:)) Ogolnie nic nie wskazuje, żeby cos zle sie rozwijało, ale poki nie bedzie wiecej widac na usg to jeszcze nic nie mozna powedzieć...nie mam jeszcze karty ciązy... dopiero przy kolejne wizycie (mam nadzieje) Ciąza nadal zagrożona, ale wszystko jest na dobrej dordze:) teraz juz sie tak palmieniami nie zamarwiam tylko tym czy na pewno sie wszystko dobrze rozwija...jeja...masakra...ale jest dobrze;)

A co do wagi...bo lekarz mnie dzis zważył...powiedział ze kilka kilo by się mi przydało więcej... mam 172 i w ubraniu (letnim) i balerinkach 50,5 kg...wydaje mi sie ze troszkę schudłam myślę ze jakiś kg co najmniej prze te nerwy...(ja tu i ówdzie chcialabym wiecej np w piersiach, czy w pupie...ale ogólnie to miałam w sowim zyciu mała obsesje na punkcie wagi i ciagle mi sie wydawalo ze gruba jestem...teraz tez czasem tak mam - taki ze mnie głuptas...)Poza tym juz sobie zrobilam zdjecia brzucha zeby było porównanie, ale jakos tak pokracznie wyszłam ... pewnie przez to, że sama je robiłam..póżniej może wstawie:)
 
Teraz juz będzie tylko lepiej Paluszku:)trzymam kciuki, tylko się oszczędzaj i trzymaj zaleceń lekarza.;-)
Jesli chodzo o wagę,,to tez miałam kiedyś obsesje,,w wieku 17-18lat, ważylam najmniej 44kg przy 1,70m masakra,,to juz bylo chore..schudlam wtedy z 52kg...blisko bylam zalamania i anoreksji..ale to bylo 10 lat temu:) teraz waże 57-58kg przy 1,71 i czuje się dobrze:)staram się ćwiczyc regularnie i dużo chodzę, ale fałdki tez mam małe ale nie przeszkadzaj mi zupelnie:)mam nadzieje ze w wkrótce wypełni je fasolka:)

A pisałam wcześniej o duphastonie na str2022.. znacie ten specyfik????/
 
reklama
Do góry