reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Witajcie drogie Panie.
Również z mężem staramy się o dzidzie. 2 września odstawiłam Yasmin. dziś mam 16 dc ale wygląda na to że to 3 dzień płodny. Bardzo nam zależy żeby jak najszybciej zajść... bo tak naprawdę to nasza jedyna szansa. czeka mnie endo stawu biodrowego, mam już skierowanie do szpitala, a ciąża po endo jest dla moich stawów bardzo dużym ryzykiem.
wiem że po anty powinnam jakiś czas odczekać, ale tak bardzo pragniemy mieć dziecko że wole nie czekać! Gin mów że ciąża mnoga po tabletkach to naprawdę rzadkość, natomiast zdrowi dziecka nie zagraża. Wiele się naczytałam na różnych forach i nie wiem co o ty myśleć. :/

Pozdrawiam miło wszystkie Staraczki :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam serdecznie:) chciałabym dołączyć do Was dziewczynki. Mam 28 lat i bardzo pragniemy z mężem zostać rodzicami. Niestety od 3 lat nam się nie udaje. Na dodatek mój mąż przeszedł cały koszmar związany z rakiem (usunięcie jednego jądra, radioterapia, chemioterapia). Ostatnie badania chłopaków męża z grudnia :( niestety tylko 5 tysiecy plemników, ale to jeszcze w czasie kiedy organizm nie wrócił całkowicie po leczeniu do normy. Szansa na dziecko w cyklu naturalnym jest bardzo mała, ale ja nie tracę nadzieii. Teraz jestem przed @, po której wybieramy się do lekarza po ostateczną decyzję, czy plemniki się poprawiły czy nie, i czyprzez to jedyną szansą na dziecko będzie in-vitro. Nadzieja zawsze umiera ostatnia. Mam nadzieję, że mnie w walce wesprzecie i nie dacie stracić mi WIARY!
Trzymam również kciuki za wszystkie przyszłe dzieciaczki :)
 
Hej dziewczyny!

Ja dziś zmykam do pracy na 14 do 22, więc wiecej poklikam z pracy - mam nadzieję... Tymczasem kawusia dla Was:

images

:-):-)

U mnie 2 dc dziś, ale @ strasznie słaba... :eek::shocked2: Nigdy tak nie miałam...
Dziś przychodzą ludzie obejrzeć nasze mieszkanie, które z M. sprzedajemy, więc trzymajcie kciuki. :-)

Aina, Anna - witajcie!!! Ślę Wam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za Wasze staranka i zyczę Wam upragnionych dzidziusiów! :tak:

Miłego dzionka!
 
Anna i Aina milo Was powitac na forum.im nas wiecej tym razniej.Anna widze, ze duzo z mezem przeszliscie.b. Wam wspolczuje i zycze, zeby wkoncu Wam sie udalo.juz teraz moze byc tylko lepiej.fajnie,ze masz w sobie duzo sily i nadzieji.to jest bardzo wazne.u mnie co miesiac jest dolek, jakos szybko sie poddaje.a staram sie 10 miesiac.
Mary dostalam wczoraj wieczorem okres!nie wiedzialam, ze az tak bede sie z niego cieszyc.jest taki jak zwykle, raczej slaby i bezbolesny.no to zaczynamy nowy cykl staran.fajnie byloby, zeby wkoncu nam sie udalo.musimy przerwac ta zla passe.

Aina ja po odstawieniu tabl. anty zaczelam od razu starania.lekarka mi powiedziala, ze w pierwszym cyklu mi sie uda.a tu niespodzianka- staram sie 10 miesiecy i nic.moze u Ciebie bedzie inaczej.w moim przypadku cykle byly regularne, czulam dni plodne i jakos nie wychodzi zaciazenie.ten ostatni cykl cos mi sie tak wydluzyl, ze musialam wywolywac okres i po 43 dniach cyklu wkoncu go dostalam.zycze powodzenia!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kacha dla mnie najtrudniejszy był właśnie okres od ok. 10 cyklu do ok. 30 :-( Każda miesiączka to jak egzekucja, przez całe 2 tygodnie po @ użalałam się nad sobą i nad swoim życiem, a potem nadzieja że teraz się napewno uda i... znowu załamka. Jak by tego bylo mało to wszyscy z najbliższego otoczenia spodziewali się dziecka, mój brat, moja najlepsza przyjaciółka z podstawówki, koleżanka z pracy, a najgorsze to nawet mój były chłopak został ojcem. Oj co ja wtedy przechodziłam.
Całe szczęście wyciszyłam się, zmieniłam, dojrzałam, spojrzałam na wszystko z innej strony. Wiem, że kiedyś będę mamą :zawstydzona/y: i spokojnie poczekam na moją kruszynkę:tak:
Tobie też się uda:-) moze właśnie w tym cyklu, czego z całego serca Ci życzę:-)
 
Annamasz bardzo dobre podejscie. tez musze zmienic swoje nastawienie bo sie wykoncze.najgorzej jest tydzien przed okresami i w trakcie.ja ten cykl mialam wyjatkowo inny, w dniu spodziewanego okresu dostalismy z mezem grzybice a nigdy na to nie chorowalismy, nawet lekarka mi powiedziala ze to moze byc objaw ciazy,okres mi sie spoznial, zrobilam 2 tesy ale negatywne, bylam na usg- lekarka stwierdzila, ze raczej ciazy nie widac, potem robilam bete i tez wyszla negatywna.a okres trzyba bylo wywolywac.ale juz jest dobrze.przeszlam w tym miesiacu hustawke nastrojowa- raz sie cieszylam, mialam nadzieje, ze moze sie udalo a zaraz dolek i rozczarowanie.hormony tez swoje robia, ze potem tak wariujemy na punkcie tej ciazy.narazie wyluzowalam ale boje sie ze za 2 lub 3 tyg. znow zaczne swirowac.Ja Tobie tez zycze owocnych staranek.
 
Ja właśnie dlatego wyluzowałam, bo zaczynałam mieć problemy zrowotne, zdarzały mi się cykle 55 dniowe (owulacja bardzo późno występowała), a na dodatek potwornie kłóciłam się z mężem, i to przez głupoty bo wszystko mnie denerwowało. A teraz oaza spokoju:) nawet teraz mam 35 dc, według obliczeń 3 dni temu powinnam dostać @, normalnie robiłabym testy i się nakręcała, ale tego nie robię. Przez ostatnie 6 cykli często mi się zdarzały spóźnienia 1-4 dniowe, dlatego teraz dopiero po 5 dniach spóźnienia zaczynam mieć nadzieję.
Nic się nie martw, razem będziemy sie uspokajać :)
 
Kacha, mam też taką nadzieję. Z tym że od poniedziałku mam jakieś przeziębienie, które już mi mija. ale od wczoraj tak mi jakoś dziwnie mam straszne wzdęcia i tak niefajnie w żołądku a na dodatek pobolewaja mnie jajniki, oby to nie była jakaś infekcja. i tak jakoś depresyjnie...
no nic... nie marudzę już...
dobrego wieczoru i owocnych staranek :)
 
Aina i Anna witam was gorąco!
Anna bardzo mi przykro, naprawdę trudna sytuacja, podziwiam was bardzo. I tą waszą dalszą nadzieję.
My staramy się dopiero 3 cykl, niby powinno być wszystko ok. Tabsów nigdy nie brałam, jestem zdrowa i mój M też, a tu klops. Ale moje marudzenia przy waszych starankach to jest pryszcz. Życzę nam wszystkim kiełkujących fasolek.
 
reklama
Blondplatyna, jesteście zdrowi i to najważniejsze, 3 cykle to rzeczywiście jak sobie pomyśle o moich przejściach to malutko, ale dla każdej kobiety pragnącej dziecka to i tak o 3 za dużo... no ale główka do góry ;-) jak to się mówi do 3 razy sztuka :) tak więc pewnie się udało w tym cyklu za co mocno trzymam kciuki:-D
 
Do góry