reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Na stronie 1782 (chyba) masz zdjęcie mojego Dzidzia, głównie jego nogi :p a brzuch jak mąż wróci z pracy :) bo komórką nie będę robić do lustra, a jego lustrzanki nie tykam
 
reklama
Hej Laseczki :-) Widzę kilka nowych Nicków – więc witam :-) Bo nie znam :-)
Co do kotów w mieszkaniu i toxo to…żeby zachorować musiałybyście trzymać odchody kota w domku przez jakiś tydzień, i to w odpowiedniej temperaturze, później musiałybyście grzebać w jego odchodach gołymi rękami (czego mam nadzieję żadna nie robi :-D ) a następnie takimi nie umytymi rękami coś jeść :-p Chyba mało prawdopodobne, prawda? :-D Czyli kłania się przede wszystkim higiena – jeśli o nią się dba taki choroby to naprawdę teoria :-)

Właśnie wyczytałam, że pisałyście o tabletach… a któraś z Was nie brała tabletek, czy wszystkie są po anty? :-) Czy to lepiej, czy nie jeśli ktoś stara się o dziecko? :-)

Swoją drogą są nowe fasolki?? Przez te kilka dni mogło się wieeele pozmieniać :-D

Ha ha z tymi nogami do góry to wiecie co… mój chłop też szaleje (czyt. śmieje się) na tym punkcie, a później ja się śmieje, że jak będzie mnie tak trzymał to mi wszystko do gardła zleci i i tak będą nici :-p Też się śmiało moje Kochanie, że mnie przy suficie upęta jak Jańcio Wodnik swoją żonę :-D

Oooo Fiona – dobrze, że na Ciebie trafiłam :-D mówiłaś gdzieś, że masz być chrzestną u maluszka swojego brata, ale Ty jesteś w ciąży :-) Tylko nie wiem, czy to zabobon, czy takie wymagania Kościoła, ale z tego co mi wiadomo, kobitka w ciąży nie może być mamą chrzestną :-( Jak to naprawdę jest? ( Jej tylko się czasem nie obraź, absolutnie nie chciałabym, żebyś to źle odebrała) :-)

Z tymi rozmowami to się zgadzam w 100%!! Ile ja się myliłam a ile nadomyślałam to głowa mała… cały czas miałam wrażenie, że to ja bardziej chcę dziecka, a moje Kochanie ot tak się na to godzi, nie to końca chcąc go tak strasznie mocno… i wiecie co? Jak byliśmy na długim weekendzie w trójmieście, wieczorkiem leżymy sobie w łóżeczku i tak rozmawialiśmy (bo już było po pierwszej próbie) czy się uda i jak to będzie… i powiedział coś tak chole|rnie miłego, że aż się popłakałam :-p Mówi do mnie: „ jak chodziliśmy po mieście, to tak patrzyłem na pary z wózkami, i wiesz co?”, ja mówię co?, a On na to: „i ja też tak chcę!” :-D
A później, kiedy się okazało, że jednak nie wyszło, stwierdził, że też jest bardzo zawiedziony, bo miał jednak nadzieję, że uda się za pierwszym razem :-) Teraz wiem, że zależy mu równie mocno jak mi :-)
Z kolei ostatnio (jakieś dwa dni temu, jak mnie tu nie było) to jakoś tak miałam załamanie nerwowe, że nic z tego nie wyjdzie… mimo iż wiem, że to dopiero początek starań… przez chwilę przestałam wierzyć… tak becze i becze, a moje kochane Kochanie tak mnie przytulił i mówi: „ Nie płacz kochanie…. w tych sprzyjających dniach powinnaś tryskać energią, a nie się załamywać” :-D i właściwie dotarło to mnie, że ma rację! A później to już było cooooraz milej :-D tak więc laseczki, rozmawiać szczerze z chłopami :-) ja wiem, że mogę z moim M rozmawiać o wszystkim :-D a Wy trzymajcie kciuki, by tym razem się udało :-D


Sil - OOoo to muszę poszukać :-D [po chwili] widziałam, widziałam!!! :-D piękny Okruszek :-D Podobny do Ciebie mówię Ci :-D
 
Ostatnia edycja:
Truskawcia Dziękuję za kolejne słowo otuchy.

Dziekuje wszystkim Wam za rady i słowa otuchy ;)

Tak się wzięłam za sprzątanie w naszej sypialni i cały dom odkurzam... Eh ale się zmachałam. Ostatnio jakoś tak szybko się męczę (chyba brak kondycji). Nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty u ginekologa ;))
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje, ale jak gdyby nigdy nic wyszłam z łazienki, stanęłam w progu i zemdlałam :/ Mój mąż się przestraszył, bo długo nie mogłam się ocknąć... Chciał nawet zadzwonić po pogotowie. Czy to możliwe, że to z przemęczenia i z nerwów? Czy to może związane ze sprawami kobiecymi :)
 
Love to moze być przemeczenie albo niskie cisnienie, ja bym sprawdziła co to.. bo wiesz ze zdrowia nie można lekcewazyc..
 
reklama
Do góry