reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po poronieniu

Powiem Ci tak, ja zaszłam w tym samym cyklu co poroniłam, miałam tez zrobione łyżeczkowanie.
Jedyne na co bym zwróciła uwagę to zrobić badania na te najczęściej występujące mutacje. Ja trochę się dałam omamić ze po co przy jednym poronieniu, ze to „wypadek przy pracy”, ze co trzecia ciąża się tak kończy.
Teraz jestem prawie w 20 tygodniu i i tak musiałam je wykonać, bo coś się ginekologowi nie podobało w jednej tętnicy.
Jeśli wyjdą dodatnie, to się wk…, bo większość lekarzy mówiła ze nie są potrzebne w mojej sytuacji a tak od początku ciąży byłabym na stosownych lekach. Teraz muszę się modlić, żeby nie było z tego powikłań :/
Wiec jak najbardziej zachodz ale puść od razu badanka bo na nie się trochę czeka (ok. miesiaca)
 
reklama
Przytulam ❤️ szkoły są dwie - albo robisz badania i szukasz co jest nie tak (a może być to droga długa i niekoniecznie coś wyjdzie), albo uznajesz że to wypadek, że tak się zdarza. Poroniłam w listopadzie 21, w marcu zaszłam w ciążę i mam cudownego synka na pokładzie ❤️
 
Przytulam ❤️ szkoły są dwie - albo robisz badania i szukasz co jest nie tak (a może być to droga długa i niekoniecznie coś wyjdzie), albo uznajesz że to wypadek, że tak się zdarza. Poroniłam w listopadzie 21, w marcu zaszłam w ciążę i mam cudownego synka na pokładzie ❤️
Myśle ze panel na nadkrzepliwość warto zrobić bo jej konsekwencje są niebezpieczne dla dziecka i matki. Z kariotypowaniem itp można się faktycznie wstrzymać, ale nie polecam w 20 tygodniu się dowiedzieć ze coś może być na rzeczy a na skuteczna farmakoterapię jest zbyt późno :/ oczywiście to dowód anegdotyczny i autorka powinna zdecydować sama, ale to nie jest ogromny koszt (koło 400 zł) a przynajmniej jest spokoj i człowiek się potem nie zastanawia.
Mam nadzieje, ze u mnie to fałszywy alarm a autorka również wkrótce będzie cieszyć się zdrowa ciąża
 
Powiem Ci tak, ja zaszłam w tym samym cyklu co poroniłam, miałam tez zrobione łyżeczkowanie.
Jedyne na co bym zwróciła uwagę to zrobić badania na te najczęściej występujące mutacje. Ja trochę się dałam omamić ze po co przy jednym poronieniu, ze to „wypadek przy pracy”, ze co trzecia ciąża się tak kończy.
Teraz jestem prawie w 20 tygodniu i i tak musiałam je wykonać, bo coś się ginekologowi nie podobało w jednej tętnicy.
Jeśli wyjdą dodatnie, to się wk…, bo większość lekarzy mówiła ze nie są potrzebne w mojej sytuacji a tak od początku ciąży byłabym na stosownych lekach. Teraz muszę się modlić, żeby nie było z tego powikłań :/
Wiec jak najbardziej zachodz ale puść od razu badanka bo na nie się trochę czeka (ok. miesiaca)
Przepraszam ale tak z ciekawości po prostu do sytuacji, w którym tygodniu poronilas ? Miałaś pozwolenie od ginekologa czy po prpstu według własnej intuicji ?
Ja póki co wgl o tym nie myśle ( w sensie w najbliższych tygodniach, czekam na wyniki genetyczne i po prostu również nie czuje się na siłach) ale zastanawiam się wlasnie jak to jest, ze jedni próbują od razu bo maja ,,zielone światło” a drudzy czekają całkiem długo :(
Ja nawet nie wiem kiedy zacząć współżyć. Bardzo brakuje mi bliskości ( w czasie ciąży mieliśmy zakaz wiec już 2 miesiące minęły ) a teraz nie wiem ile czekać, 2/3/4 tyg ? Już nie plamie od wczoraj, nic nie boli ale sie boje.
 
Powiem Ci tak, ja zaszłam w tym samym cyklu co poroniłam, miałam tez zrobione łyżeczkowanie.
Jedyne na co bym zwróciła uwagę to zrobić badania na te najczęściej występujące mutacje. Ja trochę się dałam omamić ze po co przy jednym poronieniu, ze to „wypadek przy pracy”, ze co trzecia ciąża się tak kończy.
Teraz jestem prawie w 20 tygodniu i i tak musiałam je wykonać, bo coś się ginekologowi nie podobało w jednej tętnicy.
Jeśli wyjdą dodatnie, to się wk…, bo większość lekarzy mówiła ze nie są potrzebne w mojej sytuacji a tak od początku ciąży byłabym na stosownych lekach. Teraz muszę się modlić, żeby nie było z tego powikłań :/
Wiec jak najbardziej zachodz ale puść od razu badanka bo na nie się trochę czeka (ok. miesiaca)
Życzę Ci oczywiście dużo zdrówka i wierze ze teraz będzie wszystko dobrze ❤️
 
Przepraszam ale tak z ciekawości po prostu do sytuacji, w którym tygodniu poronilas ? Miałaś pozwolenie od ginekologa czy po prpstu według własnej intuicji ?
Ja póki co wgl o tym nie myśle ( w sensie w najbliższych tygodniach, czekam na wyniki genetyczne i po prostu również nie czuje się na siłach) ale zastanawiam się wlasnie jak to jest, ze jedni próbują od razu bo maja ,,zielone światło” a drudzy czekają całkiem długo :(
Ja nawet nie wiem kiedy zacząć współżyć. Bardzo brakuje mi bliskości ( w czasie ciąży mieliśmy zakaz wiec już 2 miesiące minęły ) a teraz nie wiem ile czekać, 2/3/4 tyg ? Już nie plamie od wczoraj, nic nie boli ale sie boje.
Ja właściwie 2,5 tygodnia po łyżeczkowaniu usłyszałam, że wszystko się zagoiło, owulacja jest i można próbować. Myślę że to zależy od wielu różnych czynników, ogólnego stanu zdrowia, stanu szyjki macicy, wieku itp. oraz po prostu doświadczeń ginekologa w danym zakresie. Nasza ginekolog tez trochę inaczej podeszła bo mamy obydwoje wykształcenie medyczne i powiedziała, żebyśmy po prostu zdecydowali.
Ja mam trochę żal tylko o te niezrobione badania, bo o nie pytałam i każdy mówił ze bez sensu a koniec końców i tak muszę je wykonać.
U mnie ciąża przestała się rozwijać na etapie 6/7 tygodnia, nigdy nie zabiło serce zarodka
Obecna ciąża od początku przebiegała dobrze, miałam drobne brudzenia starą krwią które uważam ze były związane z niezagojoną do końca szyjką. Jedynie teraz wyszły jakieś podwyższone opory w jednej z tętnic macicy do wyjaśnienia, bez wpływu na dziecko, ale to jednak czynnik ryzyka rozwoju preeklampsji a z czym to się wiąże to nawet nie chce pisać.

My wspolzylismy 3 dni od ustania plamienia i bólu brzucha, ja sam zabieg przeszłam łagodnie, był wykonany bardzo dobrze. Ale to tez była nasza decyzja bo byłam w stanie mniej więcej sama się zbadać, z tego co pamietam to było jakieś 1,5 tygodnia po zabiegu.
Myślę, że nie powinnaś się tyle obawiać, znajdź tylko lekarza godnego zaufania i ze swojego doświadczenia polecam kontakt z psychologiem. Największa szansa, że Twoja ciąża nie rozwinęła się przez losowy błąd w materiale, który już się nie powtórzy.
 
Ja poroniłam w 10 tygodniu,serduszko przestało bić i ciąża zatrzymała się gdzieś na 8 tygodniu. Była to moja druga ciąża,pierwsza bez problemow. Po 3 miesiącach znowu zaszłam w ciążę i teraz już jestem w 39 tygodniu,także głowa do góry,zapewne czynnik genetyczny zdecydowal
 
Poronienie nie przekreśla szansy na zdrowa ciążę. Obumarcie zarodka na tak wczesnym etapie najprawdopodobniej wynikało z jakiś jego wad i organizm sam odrzucił. Ja poronilam w kwietniu 2022 a w październiku 2022 byłam w kolejnej ciąży. Obecnie jestem w 27 tc i na razie jest ok. Miałam lyzeczkowanie i położna w szpitalu mi powiedziala ze często te pierwsze ciąże są na rozruch i że w tych czasach samo zajscie w ciąże naturalnie to już jest dobry znak że organizm utrzyma kolejna ciaze. Wtedy byłam tym załamana bo koleżanki zachodziły od razu w ciaze i rodziły dzieci bez komplikacji, ale później pomyślałam że może coś w tym jednak jest że natura sobie poradziła i odrzuciła wadliwy zarodek tak wcześnie, a nie na późniejszym etapie. Mój lekarz którego wtedy miałam mówił żeby odczekać 3 mies po zabiegu że staraniami ale w szpitalu powiedzieli że można od razu po kontroli jak się wszystko oczyści. Jeszcze dodam że ciaza się zatrzymała w 8 tygodniu a dowiedziałam się w 10. Mój ówczesny lekarz mówił żeby dać sobie spokój z badaniami i odpuściłam, zrobiliśmy tylko badania nasienia męża, ale teraz bym zrobiła inaczej. Szybciej znalalzlabym moja obecna lekarkę i poszła się zapytać jakie badania zrobić u siebie i męża. Byłabym spokojniejsza na początku obecnej ciąży.
 
Ostatnia edycja:
Pewnie, że się da:) ja poroniłam w 8 tyg , to była moja pierwsza ciaza, poszłam na pierwsza wizytę do lekarza. Lekarz patrzy na monitor a tam nie ma nic, wypisał mi skierowanie do szpitala, kazał mi się spakować i tego wieczoru już w szpitalu lezalam czekając na następny dzień na zabieg ;(
Po zabiegu do kontroli za 3 tyg. I mówił że można się starać już w kolejnym cyklu. A w trzecim się udało :) I dziś mam przy sobie roczną dziewczynkę.

Tak więc, da się:) I Tobie się uda, tego życzę:)
 
reklama
Mam nadzieje, że nam też niedługo uda się zajść w zdrową ciąże 😊 a mam jeszcze takie pytanko, cykl liczy się teraz od nowej daty okresu (poronienia) czy dostanę szybciej okres w tym miesiącu ?
 
Do góry