reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Utracona ciąża w 15 tygodniu.

Dziewczyny miałyście jakieś objawy wcześniej że coś jest nie tak?
Ja zaczęłam czuć się po prostu lepiej... Może typowo nie przestały mnie boleć piersi, ale mój ogólny stan się poprawił. Zero plamienia.

Ja niestety miałam też kiepskie przeczucia. Dowiedziałam się na usg, że serduszko już nie bije. Bałam się tej wizyty strasznie, miałam bardzo złe przeczucia, które niestety były słuszne.
 
reklama
Ja zaczęłam czuć się po prostu lepiej... Może typowo nie przestały mnie boleć piersi, ale mój ogólny stan się poprawił. Zero plamienia.

Ja niestety miałam też kiepskie przeczucia. Dowiedziałam się na usg, że serduszko już nie bije. Bałam się tej wizyty strasznie, miałam bardzo złe przeczucia, które niestety były słuszne.
no właśnie dziwnie mam takie przeczucia od samego początku... Na początku 10 tyg było wszystko ok ale wiadomo w każdym momencie może się coś zdarzyć. Niby takie myślenie nie pomaga ale czasami nie idzie ich wypędzić z glowy
 
no właśnie dziwnie mam takie przeczucia od samego początku... Na początku 10 tyg było wszystko ok ale wiadomo w każdym momencie może się coś zdarzyć. Niby takie myślenie nie pomaga ale czasami nie idzie ich wypędzić z glowy
NIe nakręcaj się bez powodu ;) ja miałam całą ciężę takie "przeczucia". Po co się nakręcać? Idź na USG, a potem do psychologa pogadać.
 
Witaj, ja straciłam dziecko dużo wcześniej, ale upadłam psychicznie. Później z kalendarzem w ręku szłam do męża bo ja już muszę mieć dziecko. To było złe. Gdy ktoś w rodzinie lub znajomy spodziewał się dziecka, ja później w domu płakałam zamiast się cieszyć ze szczęścia bliskich. Dużo czytałam na forach co piszą mamy po stracie. Ciagle siedziałam w telefonie, czytałam co mogło być przyczyną. Ostatecznie w 1 rocznice poronienia zrobiłam test, który był pozytywny mimo, że do miesiączki było jeszcze 5dni (gin przepisał mi progesteron bo miałam kilka cykli plamienia przed miesiączka, okazało się, że niedobór progesteronu byl u mnie przyczyna poronienia i trudnością zajściem w kolejną ciąże) płakałam ze szczęścia i ze strachu. Gin profilaktycznie przepisał mi acard i clexane 0,4 (mimo że nie miałam badań w kierunku mutacji, ale wtedy byłam gotowa na wszystko byle ciąża się utrzymała) codziennie jeździłam badac betę, sprawdzałam temperaturę w pochwie, co chwile dotykałam piersi czy bolą, a jak nagle przestały to pędem leciałam do lekarza. Żyłam od usg do usg. Po każdym tylko na 2 dni byłam spokojna. Kupiłam detektor tętna. Gdy czułam już ruchy ciagle małego zaczepiałam, żeby tylko dawał znać. Całą ciąże strasznie się bałam, na palcach policzę ile było dni w których byłam spokojna. Udawałam, że jest Ok, a w środku trzęsłam się jak galareta. Zleciało 9 miesięcy, synek się urodził cały i zdrowy. Nie przejmuj się tym, że będziesz całą ciąże się bać. Oczywiście w ciąży nie powinno się denerwować To nieuniknione, ale ten czas tak szybko zleci, że zapomnisz i będziesz trzymać w rękach swój cud. Potrzeba macierzyństwa wygrywa nad strachem
 
NIe nakręcaj się bez powodu ;) ja miałam całą ciężę takie "przeczucia". Po co się nakręcać? Idź na USG, a potem do psychologa pogadać.
Koleżanka wyżej ma rację. Naprawdę to że u mnie taki niepokój się sprawdził, nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo.

Pamiętaj, że maluszek współdzieli Twoje emocje. @Alexandra8911 kiedy masz wizytę u lekarza kolejną? Jeśli to Cie uspokoi, to może warto wybrać się wcześniej?
 
Koleżanka wyżej ma rację. Naprawdę to że u mnie taki niepokój się sprawdził, nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo.

Pamiętaj, że maluszek współdzieli Twoje emocje. @Alexandra8911 kiedy masz wizytę u lekarza kolejną? Jeśli to Cie uspokoi, to może warto wybrać się wcześniej?
15 tego. Poczekam nie mam plamien więc na spokojnie. Jak coś się tam wydarzyło to i tak nic już z tym nie zrobię. 😉
 
15 tego. Poczekam nie mam plamien więc na spokojnie. Jak coś się tam wydarzyło to i tak nic już z tym nie zrobię. 😉
To jeszcze tydzień.

Trzymam kciuki, żeby to po prostu była tylko zwyżka formy i typowe mamusine zamartwianie. To nie mija jak się maleństwo urodzi, wręcz przeciwnie. Bądź dobrej myśli 🙂
 
reklama
Do góry