reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania od wiosny/lata 2014

Lisica, w biurze z teściową i siostrą męża ... :sorry: nic nie wiedzą, ale jestesmy świeżo po ślubie i pewnie stąd te pytania .. w życiu im bym nie powiedziała, że się staramy ;-)

majdaczek14, hah nie wiem, u nas to jest masakra codziennie ktoś się mnie pyta(ale pewnie przez to głownie, że ślub 2-mce temu był) choć ja sama dosyć młoda jestem 23 lata mam to i tak mnie męczą i dopytują ;p I zaprzeczysz to się mądrzą, że za młoda jestem narazie, itp. a jak zrobię dwuznaczną minę to ciągną za język :p
 
reklama
moniusia to może to, że jesteście świeżo po ślubie, to wszystko wyjaśnia. A u mnie to nie rozumiem tego, jesteśmy już dość trochę po ślubie, mamy już dwójkę dzieci, a jak zaczęliśmy starania o trzecie, to nagle pojawiły się takie pytania.
 
Mnie wkurzają teksty rodziny ze strony męża, że Danielkowi przydałoby się rodzeństwo do zabawy... Wiedzą że poroniłam niedawno, przypuszczają że się staramy więc mogliby sobie darować...
 
Lisica to faktycznie nie w porządku z ich strony. U mnie tak przygadują, ale nie są świadomi, że się staramy i nic nie wychodzi, pewnie, by się powstrzymali, jakby wiedzieli, że to dla mnie takie trudne.
 
Wspolczuje takich pytan...mnie tez by denerwowaly bo uwazam ze to sprawa malzenstwa czy sie staraja czy nie...nikt nie powinien sie w to mieszac ;) juz tym bardziej jak kobieta poronila...no ale Sa rozni ludzie...
 
Lisica , Rodzina ze strony męża zawsze chyba tak pepla. Nie ich to dotyczy bezpośrednio to nie mają pojęcia o co chodzi, tym bardziej, w Twojej sytuacji mogliby się powstrzymać..

Moja mama nic nie mówi na ten temat, raz powiedziała po ślubie, starajcie się coś kupowałabym te śpioszki i nic więcej. a tamciii.. najbardziej mnie wkurza, że u nich cała rodzina płodni jak króliki jedno po drugim w ciąży i dla nich to takie nic zajść w ciąże.. a jak ktoś nie może ze znajomych to komentują, że o u nas to zdrowi wszyscy a inni to jakieś problemy mają i tak dogadują złośliwie, że jacy my fajni, a inni to nie, bo nie mogą zajść w ciążę.. Dziś właśnie jadę do dzidziusia, urodził się dziś.. mam nadzieję, że się nie rozpłaczę.. :-)
 
Ostatnia edycja:
moniusia rozumiem Cię doskonale, Ja wczoraj pierwszy raz widziałam córeczkę siostry męża, to ich pierwsze dziecko, więc cieszę się ich szczęściem, ale jak ją zobaczyłam, to strasznie mnie to zabolało :-( A przypomnij mi ile się staracie?
 
Tak ja tez się cieszę, bo to tez takie historie ta kobieta miała, ale nie będę tu pisać, ale mimo wszystko płakac się chce ze względu na siebie.
W sumie to drugi raz, a właściwie to pierwszy, bo ten poprzedni to tylko jeden dzień się przytulaliśmy, więc go nie liczę jako prawdziwe starania ;-)
 
moniusia to Ty dziewczyno niczym się nie przejmuj, nawet się nie obejrzysz, a dzidzi będzie w drodze. Dopiero pierwszy cykl, więc nie załamuj się. A może jeszcze coś z tego wyjdzie?
 
reklama
majdaczek14, Heh dzieki za słowa otuchy :) Cały czas się łudzę, że coś wyjdzie, ta kreska co się na chwilę pokazała mnie trzyma przy nadziei, a jeśli nie wyjdzie to też się cieszę już na ten drugi cykl :)

Swoją drogą mój był zawsze pewny taki, że jeden raz wystarczy i już, że kobieta jest cały czas płodna, próbowałam mu wyjasniac, to sie kłócił ze mna, to teraz widzi chociaz ;p
 
Do góry