reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania od jesieni 2013

Karola ja bym poczekala ze 2 dni. Ale czuje ze skok bedzie jutro ;)

Blue je nie moge sobie za bardzo pozwolic zeby nie pracowac. Kredyty trzeba splacac :(
I ja chyba nie nadaje sie do siedzenia w domu. Nie mialam okresu w zyciu w ktorym nie pracowalam.
 
reklama
Rozumiem Ciebie, kredyty zjadają i trzeba pracować. My mogliśmy sobie pozwolić na mój brak stałej pracy, bo nie mamy kredytów (jeszcze), ale nie zaprzeczam że było łatwiej gdy miałam stałą pracę, ale cieszę się że chociaż ta dorywcza jest i nie muszę wiecej oglądać szefa bufona.
A Ty się trzymaj i nie daj się "kierownikowi" w końcu masz za sobą cztery lata tej pracy a nie rok.
 
Ostatnia edycja:
Dzieki blue :)
Wiesz ja mam twardy tylek, wiele zniose. Tylko przykro sie robi jak sie starasz a nikt tego nie docenia. I do tego podobno sie madrze a ja poprostu chcialam innym przekazac wiedze bo mam najdluzszy staz. Ale teraz mam to w d... Niech sobie sami radza.
 
Twardy tyłek to podstawa, dobrze że twarda i silna babka jesteś. Ja zmiękłam po wiecznym staraniu się a i tak było źle. I wiem jak sie czujesz kiedy się starasz a i tak jest źle. A jak wiesz więcej to też jest źle bo Ty nie powinnas wiedzieć wiecej. Aż mi się przypomniała gęba z grymasem mojego starego bufoniastego szefa.

Ps. Dziewczyny dziś widziałam test ciążowy że ciąże wykarze już 4 dni przed danym dniem planowanej @, a w dniu planowanej @ wynik będzie 99%.
Co o tym sądzicie??
 
Ostatnia edycja:
Opłaty, opłaty, gonią opłaty a za nimi kolejne opłaty.
Mimo że u nas jest teraz stabilnie, to było parę miesięcy ciężko.. Ciut ciut wiem jak to jest jak rachunki piętrzą się i trzeba płacić i mnieć kasę.
Ale wiecie co ja cały czas życzę Wam powodzenia i trzymam za wszystkie kciuki! Nie ma co się dołować, będzie i lepiej, no ciągle źle nie może być co nie?

Ja tak sie zastanawiam nad tym testem, cztery dni przed, ale tak jak Ritta piszesz można się rozczarować jak za szybko sie zrobi i trzeba będzie powtórzyć ..
 
coś tu się zamotało :-) II faza to druga część cyklu, ta po owulacji, co do śluzu to lepki śluz nie zwiastuje owulacji, lepki jest kilka dni po zakończonej @ i po owulacji, zwiastunem owulacji jest rozciągliwy śluz, podobny do surowego białka jajka.

Tak tak, miałam na myśli śluz lepki kilka dni po @ ;) Co dla mnie oznacza, że zaraz będzie rozciągliwy i ovu!

Finansowe obawy są moimi największymi. Ja pracuję od 4 lat. Rok temu dostałam umowę na czas nieokreślony. Uff. Mamy kredyt... Mąż po 7 miesiącach poszukiwań dostał pracę. Czekaliśmy, aby po okresie próbnym mu przedłużyli. Kiedy to się stało, to od razu zdecydowaliśmy się na potomstwo. Po opłaceniu raty i rachunków zostaje nam na jedzenie i jakieś drobne na oszczędnościowe :confused2: Które po narodzinach maleństwa przeznaczymy właśnie na nie :rofl2:
 
reklama
Dziewczyny, dołączam do Was! Witajcie!!

Ale niestety na samym początku z przykrą nowiną. :( Wczoraj wizyta u gina - pięęękna owulacja na usg (zresztą do przewidzenia, bo to był u mnie 3ci dzień bólu w jajnikach...). Wczoraj wieczorem - działanie. A dziś od rana - plamienie, teraz krew jak okresowa. :( Naprawdę nie wiem i nie rozumiem, co się dzieje. :( Jajniki dalej bolą... Podobno mam niedużą, ale już prawie zaleczoną nadżerkę, wątpię, żeby to od niej się tak polało.

Dobita jestem. Nie to, że się nastawiałam, że w tym cyklu NA PEWNO się uda. Ale teraz sama już nie wiem, co mam myśleć. :( I oczywiście od razu się nasuwają same najgorsze, chorobowe myśli. :( Ale cytologię 2 miesiące temu miałam w normie...

Dodam, że raz już rodziłam.
 
Do góry