blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Dzieńdobry wszystkim!
Witaj Inis!
Wiesz co wyjełaś moje myśli z głowy.
U mnie również będzie pierwsza ciąża jeżeli się uda i też nurtują mnie pytania typu: co ja wogole mam odczuwać, i czy te bóle wskazują na coś czy to tylko mój wymysł.
Z moim mężem postanowiliśmy się starać razem. To nie była tylko moja czy tylko jego decyzja.
Teraz kiedy daliśmy krok naprzód wspiera mnie i pyta się, np. Jadłaś śniadanie, brałaś kwas foliowy.
Co do rozmów na ten temat, podjęłam taką wczoraj. Powiedziałam mu jak się czuję, oczywiście mój Luby również czeka na moment testowania, ale nie siedzi jak na szpilkach jak ja. Jak będzie to super, będzie bardzo szczęśliwy, a do tego czasu lepiej się nie nakręcać i ochłonąć.
Myślałam że coś mu zrobię, bo ja chodzę jak na szpilkach i o tym ciągle myśle, ale jak ochłonełam uznałam że ma rację. Wyciszyć się plus aż tak się nie nakręcać, a jeżeli się nakręcać i truć to z Wami, bo wydaje mi się że każda podobnie ma, i tak naprawdę każda każdą zrozumie.
Co do rodziny, ja powiedziałam rodzicom bo byłam podekscytowany nowym życiem.. Ale tylko powiedziałam, a wiecej tego tematu nie poruszam.
Mama od czasu do czasu sie podpytuje, albo obserwuje mnie, ale to miłe.
A jak się uda to wtedy jeszcze poczekamy z nowiną aby wszystko było jasne i pewne.
A co do objawów, to dziś rano podbrzusze mnie pobolewało i lewy jajnik jeszcze daje o sobie znać ale może to być znak końca dni płodnych lub już sama nie wiem co.
Ja obserwowałam moje cykle od dłuższego czasu, ale teraz kiedy staramy sie o dzidzie to wszystko wydaje mi sie ze jest inaczej.
Witaj Inis!
Wiesz co wyjełaś moje myśli z głowy.
U mnie również będzie pierwsza ciąża jeżeli się uda i też nurtują mnie pytania typu: co ja wogole mam odczuwać, i czy te bóle wskazują na coś czy to tylko mój wymysł.
Z moim mężem postanowiliśmy się starać razem. To nie była tylko moja czy tylko jego decyzja.
Teraz kiedy daliśmy krok naprzód wspiera mnie i pyta się, np. Jadłaś śniadanie, brałaś kwas foliowy.
Co do rozmów na ten temat, podjęłam taką wczoraj. Powiedziałam mu jak się czuję, oczywiście mój Luby również czeka na moment testowania, ale nie siedzi jak na szpilkach jak ja. Jak będzie to super, będzie bardzo szczęśliwy, a do tego czasu lepiej się nie nakręcać i ochłonąć.
Myślałam że coś mu zrobię, bo ja chodzę jak na szpilkach i o tym ciągle myśle, ale jak ochłonełam uznałam że ma rację. Wyciszyć się plus aż tak się nie nakręcać, a jeżeli się nakręcać i truć to z Wami, bo wydaje mi się że każda podobnie ma, i tak naprawdę każda każdą zrozumie.
Co do rodziny, ja powiedziałam rodzicom bo byłam podekscytowany nowym życiem.. Ale tylko powiedziałam, a wiecej tego tematu nie poruszam.
Mama od czasu do czasu sie podpytuje, albo obserwuje mnie, ale to miłe.
A jak się uda to wtedy jeszcze poczekamy z nowiną aby wszystko było jasne i pewne.
A co do objawów, to dziś rano podbrzusze mnie pobolewało i lewy jajnik jeszcze daje o sobie znać ale może to być znak końca dni płodnych lub już sama nie wiem co.
Ja obserwowałam moje cykle od dłuższego czasu, ale teraz kiedy staramy sie o dzidzie to wszystko wydaje mi sie ze jest inaczej.