Witam Was wszystkie:-)
Pisze na forum poraz pierwszy, ale czytam wasze posty od jakiegoś czasu. Czytam i cieszę się bardzo, że są takie miejsca gdzie nie czujesz się sam w tej walce o dzidzie.
Powinnam chyba coś o sobie napisać i nie wiem od czego zacząć. Mam 35 lat. Po ślubie jestem juz 12 lat. Mamy synka Karolka 9 lat po 3 latach prób. Byliśmy juz nastawieni na 1 wszą inseminacje a tu zaraz po laparoskopii zaszłam w ciąże
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Teraz staramy się o rodzeństwo dla Karolka.
Dzisiaj jest 5 dzień od naszej pierwszej IUI. Leczymy sie w Kielcach w Państwowej Klinice niepłodności.
Leczymy to może za duże słowo, bo do tej IUI doszło jakąś straszną siłą rozpedu. Pierwszy raz byłam u doktora w poniedziałek, a w nastepnym tygodniu w piatek juz miałam 1 IUI, do tego bez badania nasienia męża.
Troche mnie to niepokoi, ale cóż zobaczymy co będzie. Podobno moje wyniki były bardzo dobre (progesteron w 22 dc wynik ng/ml 40) dlatego doktor powiedział, że nie marnujemy czasu i działamy. Dopiero dzisiaj mąż oddała nasienie do badania.
Nie nastawiam sie kompletnie na nic, bo wiem jakie są szanse przy pierwszej próbie, ale mimo wszytko nie moge tak spokojnie funkcjonować. Do testu zostało mi jakieś 12 dni.
Jesli coś pisze w niepoprawny sposób to bardzo przepraszam, nie mam jeszcze wprawy. Piszcie wskazówki a ja postaram się je stosować.
Pozdrawiam Was serdecznie i życze wszytkim jak najkrótszej drogi do upragnionych II kresek.
Lena