reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Mój mąż mnie w sobotę zabrał do takiej klimatycznej winiarni. Zjedliśmy tam m. in. moja ulubiona czeska zupę czosnkowa. Pyszności :-) a potem kino:-) a wieczorkiem wino i dalej.... nie zaglebiajmy sie w szczegoly:p w kazdym badz razie bylo cudownie:-)
 
reklama
U nas czulosci jest nadmiar buziaki sa zawsze i nie tylko buziaki moje kochanie ma anielska cierpliosc do mnie kocha mnie za to jaka jestem jestesmy prawie 7 lat razem i nic sie nie zmienilo jedynie lata leca ☺
 
PanaKotka my jesteśmy razem 7 lat :tak: Właściwemu do romantyka to ho ho daleko, choć akurat nie przeszkadza mi to, bo sama romantyczna nie jestem. Jest bardzo opiekuńczy, za to bardzo Go kocham, trochę czuję się przy nim jak mała dziewczynka, ale lubię się tak czuć, bardzo. On jest głową naszego związku, mocno stąpa po ziemi, nad wszystkim ma kontrole, wszystko dopięte zawsze na ostatni guzik, przeciwieństwo mnie, bo ja to bardziej porywcza, emocjonalna, no jak małe dziecko, jak jestem szczęśliwa to skaczę ze szczęścia, jak smutna to popłaczę. Gra w kosza, wieczory często spędzamy na siłowni, tam są nasze randki ;) Lubi gotować, ja nie bardzo i jest bardzo rodzinny, pomocny, dobry z niego człowiek, wczoraj np wrócił z zakupów i mówi, że zrobił także dla dwóch bezdomnych i ich psów, taki misiek mój ;)
 
PanaKotka ja też uwielbiam swojego męża. Jesteśmy 2 lata po ślubie ale razem już 13 :) z roku na rok coraz bardziej go kocham. Czasem mi się wydaje ze to aż niemożliwe ;)
Just ja też z mężem chodzę na silownie. Kiedyś nie przepadalam teraz już bardziej, chociaż spędzam z nim trochę wiecej czasu.
 
Lusia, ja zachorowałam jak pracowałam w gattcie, bo od ponad roku nie czyścili klimatyzacji. Dostałam zapalenia płuc od syfu. Po powrocie nie przedłużyli umowy, bo byłam na okresie próbnym. W dodatku kierowniczka nazywała nas mongołami, twierdziła, że nie umiemy liczyć i wiecznie kasa się nie zgadza, a sama piz*a kradła pieniądze. Szkoda gadać w ogóle.


Karola, fajnie :) Czeska zupa czosnkowa brzmi mega apetycznie :) Zjadłabym :)

Lusia, super! Bardzo fajnie czytać, że są ludzie, którzy potrafią mimo upływu lat nadal potrafią sobie tak okazywać uczucia. Myślę, że to bardzo ważne w związku :)

Wow, Just! Twój Właściwy robi wrażenie :) Na prawdę fajny człowiek i ma takie dobre serduszko. Myślałam, że tacy ludzie to wymarły gatunek.

U nas każde ma swój ogródek, w którym rządzi i drugie mu nie wchodzi w paradę. I ja też lubię czuć się czasem jak mała dziewczynka. Ale czasami to ja przejmuję kontrolę, szczególnie gdy są sytuacje kryzysowe, wymagające szybkiego działania i konfrontacji z obcymi ludźmi.
 
Boże, jakie Wy długie staże związków macie...

U mnie we wszystkim lekka obsówka była. No i z byłym to trwało 5 lat... 5 zmarnowanych lat. No, ale gdyby było inaczej, to nie poznałabym Drwala
 
Just, ja do wawy jeżdżę bez Drwala. Bo Drwal nienawidzi warszawy. Nie może tam wytrzymać. Oczywiście bardzo chętnie się z Tobą umówię na kawkę :) W najbliższym czasie planuję wyjazd w drugiej połowie października.
 
U nas jednak to on przejmuje kontrole, w żaden sposób mnie nie ogranicza, ale jest takim moim [FONT=arial, sans-serif]bodyguard [/FONT]:tak: ale to może też wynika z wieku 6 lat starszy ;)
 
reklama

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
829 tys
Do góry