reklama
ewelinka10425
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2012
- Postów
- 1 387
W poprzednim cyklu piłam glutka z siemienia lnianego
a w tym dodaje wiesiołka i chyba wypróbuje ten syrop na rozrzedzenie śluzu. Myślę jednak Kotka, że u mnie to jest grubsza sprawa i że jak się nie uporam z candidą to nie da rady... Chciałam zajść w ciążę i wtedy z tym cholerstwem walczyć, bo wydaje mi się że z wielu pokusom dla zdrowia dziecka bym się oparła a tak to nachodzą mnie takie dni jak dziś że mam wszystkiego dość i znowu cukier idzie w ruch... A radziłabyś mi coś jeszcze Kotko na ten miesiąc?
ewelinka10425
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2012
- Postów
- 1 387
Miałam Wam dziewczyny pisać to samo co JUST, że jestem pełna podziwu dla Was, że jesteście po tylu próbach i nadal się nie poddałyście i walczycie jak lwice o swoje szczęście 
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Just, Ewelinko, WAM TEŻ SIĘ UDA! Tylko nie wolno się poddawać. Staram się Was zarazić zdrowym entuzjazmem, pozytywnym myśleniem i wiarą w sukces. Mnie też nie jest lekko, ale nie darowałabym sobie, gdybym kiedykolwiek się poddała. Na fb napisała do mnie laska, której mąż ma 7mln plemników w nasieniu w tym 80% wad główki i pbodaże 20% wstawki i że nie mają szans na ciążę i że ona się już poddała. Że 5 lat się starali a od prawie 4 już dali sobie siana. Im dłużej z nią rozmawiałam, tym większe wrażenie miałam, że ona chyba wcale nie chce dziecka, skoro się poddali. Rozumiem odpuścić napinkę i starania w takiej konwencjonalnej formie, ale ja, gdyby los stawiał przede mną jakieś szanse, to bym z nich ZAWSZE korzystała... Bo co, zajdziesz w ciąże, dziecko da Ci w kość i też odpuścisz po 5 latach? Skoro chcesz wychowywać dziecko, to już teraz musisz nauczyć się być silna i iść przed siebie niezależnie od ilości przeszkód. Jeśli jest na świecie choć jedna osoba, która zaszła w ciążę mimo beznadziejnych wyników tzn, że ja też mogę. Będę próbować, aż się uda. Aż i ja doświadczę cudu.
Ewelinko, candida to straszna menda. Przy candidzie ja bym wykluczyła wszystko, co jest dla niej pożywką - mleko i produkty nabiałowe, orzechy, gluten, cukier, drożdże, grzyby... I przez całą ciążę nie tknęłabym tego, a nawet nie zbliżała się do tych produktów. Trudne, ale wykonalne. Gdybyś była z Warszawy, to pokierowałabym Cię do kogo pójść, aby pozbyć się tego w pizdu raz, a porządnie. Chyba, że masz możliwość przyjechać do Warszawy?
Lusia, dziękuję. Drwal już mniej trochę warczy. Już tylko powarkuje
Może coś się uda 
Ewelinko, candida to straszna menda. Przy candidzie ja bym wykluczyła wszystko, co jest dla niej pożywką - mleko i produkty nabiałowe, orzechy, gluten, cukier, drożdże, grzyby... I przez całą ciążę nie tknęłabym tego, a nawet nie zbliżała się do tych produktów. Trudne, ale wykonalne. Gdybyś była z Warszawy, to pokierowałabym Cię do kogo pójść, aby pozbyć się tego w pizdu raz, a porządnie. Chyba, że masz możliwość przyjechać do Warszawy?
Lusia, dziękuję. Drwal już mniej trochę warczy. Już tylko powarkuje
ewelinka10425
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2012
- Postów
- 1 387
PanaKotka myślę że muszę się chwytać wszystkiego w tym momencie, więc jeśli masz kogoś kto mógłby pomóc to oczywiście jestem zainteresowana, bo ginekolodzy do których trafiałam do tej pory nie zdziałali nic...
reklama
Podobne tematy
Podziel się: