reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Migduch jasne ze zatestuj i przerwi te zla passe bo cos wysypu II nie ma w tym miesiacu ;)

A ja zanim pojde na hsg to zapisalam sie na pon do nowej dr. Znalazlam ja na znany-lekarz.pl i jest ona lekarzem specjalizujacym sie w leczeniu nieplodnosci, praktycznie glownie tym sie zajmuje i miala same 5***** w opiniach pacjentow i same mega pozytywne opinie. Ta moja byla zbyt ogolnikowa. Licze na bardziej doglebny wywiad.

Moj S obiecal zbadac nasienie jak wroce do domu(bo dzidzius chce zebym poszla z nim ;) )

U mnie jeszcze @ nie ma, czekam :(

Milego dnia dziewczynki :*
 
reklama
PanaKotka, ja sobie też zazdroszczę tej sytuacji. Dzięki temu spokojniej podchodzę teraz do sprawy. Mimo, że jestem cierpliwa,nie świruje, to i tak to bardzo przykre kiedy z miesiąca na miesiąc przychodzi ta nieszczęsna @, a na teście pojawia się jedna kreska. Mój też już się nie może doczekać drugiego dziecka, tym bardziej, że już go lata gonią.

Dziewczyny, najważniejsze żebyście znalazły dobrego lekarza. Ja jak poszłam po roku starań do gina, to od pierwszej wizyty do ciąży zeszło się 6 miesięcy. Wydaje mi się, że to nie jest długo. Trafna diagnoza, trafne leczenie. I zawsze mi mój lekarz mówił, żeby odpuścić psychicznie, bo blokada to jest najgorsze co może być. Ja wyluzowałam, pojechałam na wakacje, bawiłam się, szalałam, zapomniałam o Bożym świecie, kochałam się z mężem jak tylko mieliśmy ochotę ( nic na siłę ). I z wakacji przywiozłam dzidzię :)

Tylko wtedy nie było szans żeby wyluzować, bo wszystkie myśli skupiały się na jednym.
 
Lui a ile cykli sie staralas o pierwsze dziecko? Ja mysle ze to sie nie da wyluzowac, bo z miesiaca na miesiac jest coraz gorzej. Wyluzowac sie da chyba tylko po kilku latach staran jak juz dziecko adoptujesz bo pogodzisz sie ze nie mozesz miec swoich :)
 
Cassiah, powiem ci ze mozna wyluzowac, ale trzeba chciec. Ja przez ten miesiac przerwy spowodowany kracja lekami normalnie przejrzałam na oczy. Po pierwsze nie mam czasu myśleć bo mam dużo obowiązków, a po drugie to nie ma sensu. No same pomyślcie, po co sie zadręczać i już tydzień przed terminem @ analizować każdy objaw??? Tak samo jak każda z Was pragne dziecka jak niczego innego na świecie, ale tym wiecznym nakręcaniem się sprawy nie przyspieszymy. Bardzo lubie czytać forum, ale niejednokrotnie nie udzielam się właśnie dlatego, że nieświadomie nakręcamy się wzajemnie :p
Musimy spiąc tyłki i cierpliwie czekać. Ja czekam już rok i ten czas nauczył mnie pokory... Przestałam nerwowo reagować na kobiety w ciązy i informacje o ciązach koleżanek, bo po co?? Lepiej się cieszyć niż płakać :)
 
Iwonko, ostatnio dziewczynie odmówiono refundacji ze względu na wagę. Mnie tym bardziej bym odmówiono - wielokrotnie odmawiano mi leczenia ze względu na wagę, wielokrotnie wmawiano mi, że moje działania są bezskuteczne, bo i tak nie zajdę w ciążę bo jestem gruba. Poza tym czytałam ostatnio, że to ostatni rok programu. Jak na nas przyjdzie kolej, to nie będziemy mieli już szansy się dostać. Ot... Polska rzeczywistość.

Julka, moje badania kosztowały nas o wiele więcej niż te 1400zł. Uważam, że warto zainwestować w badania, bo tylko dzięki nim doszukacie się przyczyny i będzie można z nią coś zrobić. Jeśli mój organizm nie zareagował na clo tak, jak trzeba to też chyba się zapiszę do kliniki. Choć ciarki mam już na plecach, jak pomyślę, że znowu trzeba iść do kolejnego obcego lekarza, opowiadać znowu swoją historię, tłumaczyć i błagać by coś zrobił. Nienawidzę ginekologów, jestem do nich uprzedzona.

Cassiah, myślę, że bardzo dobrą decyzję podjęłaś. Zawsze warto skonsultować się z innym lekarzem, choć trzeba uważać, by nie trafić na jakiegoś złamasa, którego zdanie będzie warte tyle, co nic. Będę trzymać kciuki za to, by Twoja wizyta przyniosła Ci nowe spojrzenie na sprawę. Na kiedy jesteś umówiona?
Mój też nie chciał sam badania robić. Też razem robiliśmy badanie nasienia. I powiem Ci, że było fajnie ;) Bo jadąc do laboratorium próbkę pobraliśmy po drodze :) Chcieliśmy uniknąć "pokoiku", a z domu mieliśmy za daleko :)

Lui, my nigdy nie robimy tego na siłę. TYLKO z miłości, nic na przymus. Nie mamy ochoty, to nie kochamy się. Też staramy się podchodzić do tego swobodnie. A zaraz minie rok jak szlajam się po lekarzach. Najwięcej czasu zmarnowałam na czekanie na to głupie HSG, bo 5 miesięcy się zeszło. I to mnie strasznie boli. No, ale tak to właśnie się kończy, gdy się zbytnio ufa lekarzowi i przestaje się być czujnym :( Moja wina, bo powinnam była sama szukać miejsca, gdzie mi zrobią HSG ze znieczuleniem, choć z drugiej strony, to nie miałam podstaw do podejrzeń bo 4 m-ce cały czas o znieczuleniu była mowa.
Weź odpuść psychicznie, jak tyle miesięcy czekasz, a oni potem robią Ci krzywdę, która rozwala Cię na prawie miesiąc... Staram się nie nakręcać, luzować, odpoczywać, szukać sposobu na odstresowanie. My wyjechać nigdzie nie mogliśmy, ale staraliśmy się w weekendy przynajmniej gdzieś się ruszyć, nie siedzieć w domu. Nam się nie udało. Fajnie, że Ty masz wakacyjną dzidzię :)
 
Cassiah, ja się starałam 18 cykli.

Teraz staram się 8 cykli, z czego zapewne dopiero jeden cykl miałam z owulacja (stymulowany femarą).

Wiem, że nie jest łatwo wyluzować kiedy wszystkie myśli krążą wokół jednego. Wpadasz w taką pułapkę. Od miesiączki czekasz na dni płodne, potem wszystko skupia się na seksie, a potem wariujesz do terminu miesiączki. Widzimy w sobie sto tysięcy dziwnych objawów, a tak na prawdę możesz być w ciąży i nic o tym nie wiedzieć, bo nic nie będziesz czuła.

Ja szukałam wszystkiego! Nawet niebieskich żył na piersiach, a jak zaszłam w ciążę to prócz zatrzymania miesiączki nic mi nie było. Nawet nie wiedziałam, że to ciąża to mi testy nie wychodziły pozytywne.
 
Haha ja tez sie wszystkiego doszukiwalam ale tak mialam na samym poczatku staranek :) Teraz juz od dawna tak nie mam, jedynie tuz przed terminem tych plamien sie dopatruje, snia mi sie po nocach wrecz.

Ale zawsze pamietam o mojej przyjaciolce ktora przez pol roku nie mogla zajsc i mowila ze co miesiac widziala u siebie objawy, dopiero w tym mies w ktorym zaszla nie czula nic i juz spisala cykl na straty :)

Kotka mam wizyte na poniedzialek. Lekarke wynalazlam na portalu znany lekarz.pl i tam miala meeega dobre opinie. Kobieta od nieplodnosci. Taki psycholog i gina w jednym. Tego mi trzeba.

A co do nasienia to chyba trzeba w ciagu 1 h dostarczyc nie? To my zdarzymy sie w domku pobawic hehe :) No moj tez by nie dal rady w pokoiku albo by dal ale by sie tak wymeczyl ze ta sperma bylaby jalowa. Wiec lepiej juz na luzaka :)
 
Cass, mój niestety był skazany na pokoik. Jak wyszedł z niego to mine miał jak małe płaczące dziecko. Taką podkówke. A komentarz brzmiał : "Nawet przyjemności z tego nie było" :p No i oczywiście nie podobało mu się to ;p
 
Cassiah, my pojechaliśmy po bandzie i nasienie oddawaliśmy w samochodzie w lesie przy torach :D Myśleliśmy, że będzie tam cisza i spokój, ale jednak sporo aut przejeżdżało :D Dodatkowy dreszczyk emocji hahahaha :D Ale Drwal stanął na wysokości zadania i w miarę sprawnie poszło :)
Trzymam mocno kciuki za poniedziałek. Koniecznie daj znać co i jak.


Ja objawów się nie doszukuję. Notuję w głowie jedynie fakt, że cokolwiek czuję i tyle. Raczej cieszę się tym, bo kiedyś w ogóle było gorzej z moim zdrowiem, więc to duża poprawa. Jedynie mdłości uznaję za objaw ciążowy, bo najsilniejsze mdłości miałam przy tej ciąży biochemicznej. Po prostu non stop nad kiblem stałam, nic jeść nie mogłam... No, ale ostatni cykl też był z mdłościami, a jednak nic z tego... Więc zgłupiałam :)
A wiecie czego najbardziej się doszukiwałam? Kresek na teście... Kilka razy tylko te testy robiłam. I za każdym razem dosłownie widziałam te kreski... Rzeczywiście ich oczywiście nie było, ale ja je tam widziałam. Albo wmawiałam sobie, że test wadliwy i na pewno kłamie. Nosz jak idiotka :( Dlatego z testami czekam baaaardzo długo, co najmniej 3 dni (czyli całą wieczność) po terminie @. Ech...

Jutro o 9:00 mam monitoring. Normalnie nie mogę się doczekać. Tak strasznie ciekawa jestem czy moje orzechy, wina, pestki, wiesiołki itd przyniosły jakiś rezultat.
 
reklama

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
855 tys
Do góry