Cassiah, Karola - NIE WIERZCIE W TO, ŻE BADANIE MUSI BOLEĆ!!!!! Bolesność tego zabiegu uzależniona jest jedynie od techniki podania kontrastu. Poczytajcie:
Diagnostyka i leczenie niepłodności .
Lekarze twierdzą, że pełne czucie ma zabezpieczać przed rozerwaniem jajowodu, że będzie wiadomo, jesli do tego dojdzie. Ok, to w takim razie, jeśli samo badanie boli tak, że ja straciłam świadomość, to jak mieli by wiedzieć czy mi tam coś rozerwało, czy nie? Skąd mieli by to wiedzieć, skoro wpuszczono mi kontrast i zamiast wpuszczania etapami: wpuszcza się do pierwszego oporu - robi się zdjęcie - wpuszcza się drugi raz pod większym ciśnieniem - robi się zdjęcie - i czeka się chwilę na kolejne zdjęcie, aby kontrast wypłynął. U mnie zrobiono 3 zdjęcia pod rząd po tym jak na chama wciśnięto mi kontrast tak, że aż zabulgotał w jajowodzie podczas rozrywania zrostów. Gdybym miała mocniejsze (starsze) zrosty, to faktycznie mogliby rozerwać jajowód. Tylko zobaczyliby to dopiero na zdjęciu. Bo ze mną nie było kontaktu.
Macie prawo do łagodzenia bólu. Mówi o tym ustawa. Korzystajcie ze swoich praw. Nie pozwalajcie lekarzom na rutyniarstwo i dupochrony, które działają na naszą niekorzyść, powodują ból i cierpienie. Żądajcie przynajmniej środków przeciwbólowych.
Ja do siebie dochodziłam długo po badaniu. Nawet Drwalowi nie dawałam się dotknąć. Nie dlatego, że fizycznie mi coś było. Fizycznie na następny dzień juz było ok. Ale psychicznie byłam wrakiem. Czułam się oszukana (miało być tylko "nieprzyjemnie" przez moment, badanie miało trwać krótko i miał je robić mój lekarz), zbrukana, upokorzona, wręcz zgwałcona. 2 tygodnie leżałam odłogiem... Nie byłam w stanie nawet normalnie funkcjonować. Traumę mam do dzisiaj. Nigdy nie zgodzę się na to badanie. Są inne, skuteczniejsze metody, wartościowsze diagnostycznie.
Lui, przełożyłam wizytę na czwartek. Ja mam dłuższe niż 28 dni cykle, więc może i w 14dc nawet nie będą jeszcze takie jak trzeba. Odrobinę pobolewają mnie jajniki, ale nie czuję, aby to było coś innego niż normalnie. Może inne jest jedynie to, że dzisiaj jak postałam na słońcu to miałam ćmienie bólu miesiączkowego. Ja mam bardzo wrażliwe jajniki na nagrzewanie. W czasie miesiączek jem wszystko na zimno, nawet herbatę tylko mrożoną, żadnych ciepłych posiłków, a kąpiel dużo chłodniejsza niż normalnie. Tyle, że normalnie w trakcie cyklu mogłam leżeć na słońcu, siedzieć w saunie i wylegiwać się w naprawdę gorącej kąpieli bez żadnych dolegliwości. To jedyna różnica, jaką czuję. No i uderzenia gorąca, które miałam przez 3 ostatnie dni brania clo i dzień po. Poza tym cykl jak każdy inny.