reklama
karola1507
Podążając za marzeniami:)
Z dnia na dzień boję się coraz bardziej....
PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Dziewczyny, na pewno będzie wszystko dobrze. Z czasen każda z nas się doczeka...
Tynka, pierwsze moje cykle starań były nerwowe, bo wierzyłam w cuda i co miesiąc byłam pewna, że to na pewno ten cykl. Potem trochę mi przeszło. Ostatni cykl to w ogóle przeszłam samą siebie i wmówiłam sobie, że dwa testy na pewno mnie oszukały! Widziałam drugą kreskę, której nie było. Cyrk normalnie. Ale to chyba dlatego, że bardzo nie chcę hsg mieć... Miałam nadzieję, że już nie będzie potrzebne.
Rozumiem was wszystkie, bo jedziemy na tym samym wózku, przeżywamy te same rozterki, załamania i momenty "ślepej wiary".
Karola, to tak, jak ja... Mam tak co miesiąc... I te ciężarne na ulicach wcale nie pomagają.
Mnie już zjada stres. Boję się najgorszego. Bo może się okazac, że mam przes***e. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - wszystkie nerwy związane z testami i czekaniem na wyniki bety dzisiaj wydają mi się śmieszne... Im bliżej badania, tym więcej przemyśleń. Lęk miesza się z olbrzymią nadzieją, bo od sierpnia ma iść leczenie pełną parą... O ile będzie co leczyć.
Najważniejsze, to przeć do cely i się nie poddawać!
Tynka, pierwsze moje cykle starań były nerwowe, bo wierzyłam w cuda i co miesiąc byłam pewna, że to na pewno ten cykl. Potem trochę mi przeszło. Ostatni cykl to w ogóle przeszłam samą siebie i wmówiłam sobie, że dwa testy na pewno mnie oszukały! Widziałam drugą kreskę, której nie było. Cyrk normalnie. Ale to chyba dlatego, że bardzo nie chcę hsg mieć... Miałam nadzieję, że już nie będzie potrzebne.
Rozumiem was wszystkie, bo jedziemy na tym samym wózku, przeżywamy te same rozterki, załamania i momenty "ślepej wiary".
Karola, to tak, jak ja... Mam tak co miesiąc... I te ciężarne na ulicach wcale nie pomagają.
Mnie już zjada stres. Boję się najgorszego. Bo może się okazac, że mam przes***e. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - wszystkie nerwy związane z testami i czekaniem na wyniki bety dzisiaj wydają mi się śmieszne... Im bliżej badania, tym więcej przemyśleń. Lęk miesza się z olbrzymią nadzieją, bo od sierpnia ma iść leczenie pełną parą... O ile będzie co leczyć.
Najważniejsze, to przeć do cely i się nie poddawać!
karola1507
Podążając za marzeniami:)
Dzień dobry w szary i deszczowy poniedziałek.
Ale mnie się nic nie chce:-/
Ale mnie się nic nie chce:-/
92Tynka92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2014
- Postów
- 2 247
Hej dziewczyny:-) Karola tez mi się nic nie chce. Jutro robię tescik. U mnie wychodzi słoneczko a ja cały dzień w pracy będę. Słuchajcie mam pacjentkę w 10 ciąży i to będzie jej pierwsze dziecko. Ludzie to dopiero mają ciężkie życie a ja przeżywam bo nie zaszlam w ciążę za pierwszym razem:-/
karola1507
Podążając za marzeniami:)
Tynka, a masz jakieś objawy ze myślisz ze się nie udało?
reklama
Podobne tematy
Podziel się: