reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Hej:-)
Może to głupio zabrzmi ale dostałam okres:-D jupi:-D Cieszę się bo możemy zacząć brać te tabletki. Jedyny minus przez 17 dni zero przytulasow. Rany ale się cieszę. Nie pomyślałam ze będę mieć taka radoche z powodu @:p
 
reklama
PanaKotka - bardzo mi przykro. Pisałam Ci, że ja miałam sonoHsg i by to zabieg nieprzyjemny - ale nie mogę powiedzieć, że bolesny. Po nim bardzo dobrze się czułam. A wzięłaś sobie tabletkę uspokajającą i przeciwbólową jak Ci mówiłam? Przykro mi kochana, że tak cierpiałaś. Nie dość, że cierpimy z powodu wyczekiwania , starania się, wypatrywania drugiej kreseczki - to jeszcze rzeźnicy -konowały dodają nam swojego cierpienia. Ja sono Hsg wykonywałam u mnie w klinice. Oczywiście mimo kwalifikacji do programu NFZ za badanie musieliśmy zapłacić 500 zł - hsg kosztuje 700. Nie żałuję pieniędzy na to badanie choć u mnie pokazało wszystko OK - bo czytając jak cierpisz - boję się, że już całkiem zraziłabym się do starań i zabiegów. W klinice czułam się komfortowo - dostałam czyste pomieszczenie -jedynkę- ze świeżutką pościelą, podczas zabiegu położna cały czas gładziła mnie po nodze mówiąc, że będzie dobrze a po zabiegu mogłam sobie wypocząć w moim pokoju. To na prawdę procentuje na potem - choćby psychicznie. Teraz zdrowiej kochana - mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy.
 
U nas dni płodne ale mój w delegacji wraca dopiero jutro. Z kalendarzyka owulka powinna być w piątek. No ale zobaczymy ;) oczywiście z mierzenia mi średnio wychodzi bo raz wstaje o 5 raz o 11,zapominam o mierzeniu od razu po otworzeniu oczu tylko np po porannej toalecie także bez sensu..
 
Ja fizycznie dochodzę do siebie, choć jestem bardzo słaba i zbolała. Nie mam siły. Jak tylko czuję, że pęcherz mi się wypełnia zaczynam czuć ból, a wypróżnienie dzisiaj też wycisnęło łzy... Ale ciało szybko się regeneruje. Przestałam krwawić rano. Nie brałam już ketonalu.
Gorzej psychicznie. Dzisiaj nie miałam nawet do sklepu się ruszyć... Coś we mnie umarło wczoraj na tym stole. Razem z najstraszniejszym bólem i bezwględnie chamskim postępowaniem lekarza-rzeźnika. Jestem rozbita, zbrukana, upokorzona... Podjęłam też decyzję o zmianie lekarza. Jeżeli mój lekarz świadomie mnie tam wysłał i w ostatniej chwili i w dodatku w ostatniej zamienił się dyżurami bez odnotowania tego w grafiku, narażając mnie na to, że zabieg znów by się nie odbył, to znaczy, że jest beznadziejny i bał się wykonać ten zabieg. Jest takim samym rzeźnikiem jak ten, który to wykonywał. 26go idę do pana profesora. Polecił mi go lekarz, u którego robiłam wymaz. Podobno jedyna osoba, do której wysłał by np. swoją córkę. Był bardzo zaangażowany w moją sprawę, więc zaufam mu.
Na oddziale sam lekarz powiedział, że oni przede wszystkim tego nie robią... Po prostu nie wykonują tego badania.
A wiecie czemu nie robią tego wgl w znieczuleniu? Bo raz, 10 lat temu po dolarganie mieli zatrzymanie akcji serca. Ale to samo może się zdarzyć nawet podczas pobierania krwi czy nawet bez dolarganu serce może stanąć. Z bólu... Na mojej 10stopniowej skali bólu, hsh dostaje 12. Na 10 bolało to, jak wzbudzili mnie po trudnej operacji na stole bez podania środków przeciwbólowych...
 
Hej dziewczyny
PanaKotka brak mi slow i nie wiem jak Cie pocieszyć nawet. Myślę jednak ze kiedy tylko zobaczysz te dwie kreski to przestaniesz myśleć o bólu.

Ja zaczynam dziś trzeci cykl starań. Dostalam okresu, ból okropny.
 
Ostatnia edycja:
Tynka, tu nie ma po prostu słów, które by pomogły. Nikt nie przygotował mnie na to, że to boli aż tak bardzo. Wszyscy lekarze mówili, że przesadzam. Myślałam, ze to będzie bardzo boleć. Miałam BOLESNE zabiegi. Ale nie tak bolesne, żeby odejmowało świadomość... Myślałam, że w internecie to jakieś histeryczki piszą i na pewno nie będzie aż tak bardzo bolało. Szczególnie, że lekarze nawet nie mówili o bólu. Tylko, że będzie, cytuję "nieprzyjemnie" albo będę czuć tylko takie "rozpieranie"...

W każdym razie nie zostawię tego tak. Lekarzowi, który mi to robił powiedziałam wprost, że jest zwykłym rzeźnikiem i jego miejsce jest przy świniach, a nie cierpiących kobietach. Ale napiszę skargę, roześlę ją wszędzie. Nawet jeśli nic nie zrobią, co zazwyczaj ma miejsce. Może to wpłynie na to, że albo przestaną w ogóle to robić i przestanie się tego podejmować nawet w wyjątkowych sytuacjach lub zaczną zwalczać ból...

Na poprawę nastroju jadę do koleżanki dzisiaj. W ubiegłym tygodniu urodziła maleństwo. Córeczkę. Bardzo chciałam ją zobaczyć, ale wiedziałam, że na początku będą potrzebować czasu jedynie dla siebie. Wczoraj się odezwali i zaprosili :) To jedyni znajomi, którzy wiedzą o naszej niepłodności, o naszym leczeniu, jego postępach i bardzo nam kibicują.


Po tym doświadczeniu nawet nie umiem się cieszyć, że wszystko przepchali... Nie wiem czemu i nie rozumiem tego. Mam w sobie ból i smutek. Zupełnie jak bym w depresję wpadła..
 
Ostatnia edycja:
PanaKotka masakra jakaś...;/ ale tak jest w większości szpitali, najważniejsze, że masz to już za sobą, teraz tylko się zregenerować i o wszystkim zapomnieć...a myśleć o przyjemniejszych rzeczach :)
 
reklama
Sikulinda, dlatego właśnie zmieniam lekarza, będę leczyć się w zupełnie innym miejscu. Żeby o tym zapomnieć. Bo straciłam zaufanie do mojego lekarza i patrząc na jego facjate to bym cierpiała. Może teraz będzie lepiej i wreszcie wszystko pójdzie do przodu. Po takim cierpieniu na prawdę te dwie kresli po prostu mi się już należą...
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
809 tys
Do góry