Aneczka85_01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 2 930
Super a przypomnij mi, dlaczego invitro. Coś Ci zdiagnozowali? Czy po prostu niepłodność bez konkretnej przyczyny. I po ilu latach starań?
W grudniu 2015 podjęliśmy decyzje ze się staramy , w sylwestra wtedy byłam już na stole operacyjnym - ciąża pozamaciczna . Okropnie przeżyłam to co odbiło się na moim zdrowiu i wpadłam w nadczynna tarczyce która musiałam uregulować . Silny stress po stracie nie pozwalał . Później dostaliśmy zielone światło ale nasienie męża się pogorszyło . Wiec kolejne miesiące na suplach. W 2018 udało się wkoncu ale w 8 tc poronienie zatrzymane - puste jajo. Byłam u tylu lekarzy ale każdy mówił ze się zdarza . Z jednym jajowodem ciężko zajść, potem mąż podjął prace za granica i jak dostaliśmy zielone świetlo na starania to jak na złość owu kilka razy pod rząd z prawej strony gdzie niema jajowodu . Jego zjazdy z zagranicy były tylko w okolice owu i to było okropnie męczące . W lipcu 2019 biochem . I decyzja ze nie czekamy . Badania już wszystkie mamy - niema przyczyny . Dajemy szanse in vitro bo muszę zrobić porządek z tarczyca jak najszybciej wiec jeśli się uda to po porodzie idę ją usunąć bo ona mi szaleje jak tylko mam cięższy czas . A nie chcemy nic wcześniej robić bo czas normowania tarczycy po usunięciu tez jest pare miesięcy a podanie jodu to rok nie można się starac a to tez nie gwarantuje ze tarczyca się wyciszy . O tak w skrócie [emoji23]