reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

czesc dziewczyny, dzis troche zalataly dzien mialam.
Ostatnio taka kreska, potem nic, a dziś taka...??
na tym pierwszym zdjeciu to kreski nie widze..pole po lewej wyglada jakby sie troche rozmazalo. No albo moje okulary sa przybrudzone :p Na tym drugim tez slabo widac..A ty dzis masz termin @, dobrze pamietam?

Kasiula..a ty termin okresu na wczoraj? Moglabys jakies przyblizenie tego zdjecia zrobic? bo jakos tez slabo widze..

Ja dzis podskoczylam do apteki. Cisnienie mam wrecz ksiazkowe :confused:. Poczytalam w "internetach"..i chyba wiem co jest przyczyny mojego oslabienia. Brak zelaza. Jutro jeszcze raz wyskocze do apteki...
 
reklama
Są takie kochane cienie hehe, ale ja chce tlusciochy :) zdjęcia dobrze nie oddają... Tak termin na @ mam dzisiaj, zazwyczaj cykle jak w zegarku, póki co jej nie ma i oby tak zostało ;)
A jak tam Wasze przygotowania do Świąt? Właściwie to tylko 2 i pół tygodnia :)
 
Poki co, u mnie tylko stroik na stole, w oknie gwiazda..i pare malutkich dekoracji..ale przez to swiat jeszcze jakos nie czuje. Moze pojade jutro na zakupy..i dokupie jakas swiateczna dekoracje.

Są takie kochane cienie hehe, ale ja chce tlusciochy :) zdjęcia dobrze nie oddają... Tak termin na @ mam dzisiaj, zazwyczaj cykle jak w zegarku, póki co jej nie ma i oby tak zostało ;)
A jak tam Wasze przygotowania do Świąt? Właściwie to tylko 2 i pół tygodnia :)
ja tez czekam na wasze tlusciochy :D

Ja czekam na dni sadne..czyli poniedzialek/wtorek... ;-)
 
czesc dziewczyny, dzis troche zalataly dzien mialam.

na tym pierwszym zdjeciu to kreski nie widze..pole po lewej wyglada jakby sie troche rozmazalo. No albo moje okulary sa przybrudzone [emoji14] Na tym drugim tez slabo widac..A ty dzis masz termin @, dobrze pamietam?

Kasiula..a ty termin okresu na wczoraj? Moglabys jakies przyblizenie tego zdjecia zrobic? bo jakos tez slabo widze..

Ja dzis podskoczylam do apteki. Cisnienie mam wrecz ksiazkowe :confused:. Poczytalam w "internetach"..i chyba wiem co jest przyczyny mojego oslabienia. Brak zelaza. Jutro jeszcze raz wyskocze do apteki...
Tak ja termin miałam wczoraj
Nie dawno zaczęły mnie piersi A szczególnie po lewej stronie brzuch mnie zakul ale nie boli jak na @ czekam jutro rano kolejny test zobaczymy co się dzieje
 
Dziewczyny sory ale ja nic nie widzę na tych zdjęciach... Może źle patrzę?
My staramy się narazie bez żadnych "wspomagaczy", w sensie monitoringu czy sprawdzania specjalnego kiedy owulacja itd. Myślę że te słowo "staramy" to dużo powiedziane, nie mam fiksacji na punkcie kiedy mamy się kochać a kiedy nie, poprostu robimy to kiedy mamy ochotę, a że jesteśmy dość zabiegani, to nie jest to regularne czy nawet niezbyt często...
Jak to u Was wygląda? Jaka jest "częstotliwość" u staraczek?
Generalnie myślałam że starczy apka pokazująca kiedy tak, a kiedy wogole znikoma szansa i w sumie jej trochę "zaufalam" ale nie wyszło więc niewiem czy to wogole coś jest warte. W życiu bym nie pomyślała że mogę bezkarnie przez pół roku uprawiać sex bez zabezpieczenia... Kurcze za młody człowiek uważał, a teraz taki samopas.... I nic się nie dzieje. Zaczynam już myśleć że to właśnie kara, za zbyt długie zwlekanie.... 😥
Ostatnio okres dostałam dopiero po 33 dniach gdzie mój cykl trwa zwykle 26-27, już cała byłam i w nerwach i w euforii, a tu klops.... Poprostu dostałam @
Teraz miałam cichą nadzieję, ale niestety... 😥 Jutro kończę @ i co.. Znów od początku.
 
Hej dziewczyny ale masakra. Dziś chyba pękł pęcherzyk bo czułam dwa trzy uklucia i chwilowy ból lewego biodra.
A dopadła mnie choroba!!!!
Boli mnie gardło, jestem słaba, zaczyna mi się katar. Pije Apap przeziębienie bo to taki najlżejszy lek... Ale obawiam się że się skończy na antybiotyku bo jak ja choruje to już tak na maxa. Jutro idę skontrolować pęknięcie, zapytam lekarki co robić.

Myślicie że to może zaszkodzić w zagnieżdżeniu się zarodka jakby doszło do zapłodnienia? Kurcze..... Ja to mam pecha :( jak już wszystko idzie gładko to łapie chorobę cholera jasna.
 
Dziewczyny sory ale ja nic nie widzę na tych zdjęciach... Może źle patrzę?
My staramy się narazie bez żadnych "wspomagaczy", w sensie monitoringu czy sprawdzania specjalnego kiedy owulacja itd. Myślę że te słowo "staramy" to dużo powiedziane, nie mam fiksacji na punkcie kiedy mamy się kochać a kiedy nie, poprostu robimy to kiedy mamy ochotę, a że jesteśmy dość zabiegani, to nie jest to regularne czy nawet niezbyt często...
Jak to u Was wygląda? Jaka jest "częstotliwość" u staraczek?
Generalnie myślałam że starczy apka pokazująca kiedy tak, a kiedy wogole znikoma szansa i w sumie jej trochę "zaufalam" ale nie wyszło więc niewiem czy to wogole coś jest warte. W życiu bym nie pomyślała że mogę bezkarnie przez pół roku uprawiać sex bez zabezpieczenia... Kurcze za młody człowiek uważał, a teraz taki samopas.... I nic się nie dzieje. Zaczynam już myśleć że to właśnie kara, za zbyt długie zwlekanie.... 😥
Ostatnio okres dostałam dopiero po 33 dniach gdzie mój cykl trwa zwykle 26-27, już cała byłam i w nerwach i w euforii, a tu klops.... Poprostu dostałam @
Teraz miałam cichą nadzieję, ale niestety... 😥 Jutro kończę @ i co.. Znów od początku.

Hej, u mnie jest tak samo. Niby nazywamy że staramy się o dziecko ale tak naprawdę to polega na tym że nie biorę tabletek a częstotliwość nie zbyt często, jak wcześniej, bez żadnych obliczeń kiedy trzeba i nawet nie wiem czy mam owulację 🙈 no ale to mój dopiero drugi cykl więc nie wiem jak będzie dalej kiedy nie będzie się dłużej udawało :)
 
Przy okazji dziewczyny mam pytanie, jeśli moja owulacja teoretycznie wypada 13 grudnia to mogę się w święta napić wina na spokojnie czy lepiej nie w razie by się okazało że zaszłam?
 
Przy okazji dziewczyny mam pytanie, jeśli moja owulacja teoretycznie wypada 13 grudnia to mogę się w święta napić wina na spokojnie czy lepiej nie w razie by się okazało że zaszłam?
Tu są zdania podzielone :) jedne od owulacji żyją już tak jakby były w ciąży. Drugie mówią że wóz albo przewóz i że do okresu żadna z nas nie wie czy się udało. To zależy od psychiki chyba. Ja już przeczytałam na przykład całe internety co mogę sobie kupić w aptece za bezpieczne leki na przeziębienie. Choć do okresu jeszcze dwa tygodnie :D
 
reklama
Dziewczyny sory ale ja nic nie widzę na tych zdjęciach... Może źle patrzę?
My staramy się narazie bez żadnych "wspomagaczy", w sensie monitoringu czy sprawdzania specjalnego kiedy owulacja itd. Myślę że te słowo "staramy" to dużo powiedziane, nie mam fiksacji na punkcie kiedy mamy się kochać a kiedy nie, poprostu robimy to kiedy mamy ochotę, a że jesteśmy dość zabiegani, to nie jest to regularne czy nawet niezbyt często...
Jak to u Was wygląda? Jaka jest "częstotliwość" u staraczek?
Generalnie myślałam że starczy apka pokazująca kiedy tak, a kiedy wogole znikoma szansa i w sumie jej trochę "zaufalam" ale nie wyszło więc niewiem czy to wogole coś jest warte. W życiu bym nie pomyślała że mogę bezkarnie przez pół roku uprawiać sex bez zabezpieczenia... Kurcze za młody człowiek uważał, a teraz taki samopas.... I nic się nie dzieje. Zaczynam już myśleć że to właśnie kara, za zbyt długie zwlekanie.... [emoji26]
Ostatnio okres dostałam dopiero po 33 dniach gdzie mój cykl trwa zwykle 26-27, już cała byłam i w nerwach i w euforii, a tu klops.... Poprostu dostałam @
Teraz miałam cichą nadzieję, ale niestety... [emoji26] Jutro kończę @ i co.. Znów od początku.

Szczerze to ja juz nie pamietam jak to jest nie patrzec w kalendarz planujac seks [emoji1787] Wlasciwie to u nas 50/50. Przytulamy sie z mezem co 2gi,3ci dzien kiedy mamy ochote a w dniach owulacji, przed i po, codziennie...
Ja mam 30 lat a maz 35. Walka o pierwsza dzidzie.
Przez pierwszy rok myslalam tak jak Ty, ze spotkala nas kara za to, ze zawsze bylo cos 'wazniejszego'. Albo praca, albo dom, albo remont. Nigdy nie bylo dobrego czasu, tak nam sie wtedy wydawalo. A teraz? Nie mam wyrzutow sumienia, nie zadreczam sie juz. Wiele kobiet okolo 30 lub po 30 zachodzi w ciaze, rodzi dzieci... Mi tez sie uda, tylko widocznie jeszcze niestety musze poczekac na swoje szczescie...
 
Do góry