Smerfetka94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Czerwiec 2019
- Postów
- 3 778
Zobaczymy co wyniknie z tych naszych testowanKochana ja to o temperaturze nie wiem nic niestety nie pomogę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zobaczymy co wyniknie z tych naszych testowanKochana ja to o temperaturze nie wiem nic niestety nie pomogę
Tylko mogę sobie wyobrażać co przezywasz:-( bardzo to przykre:-/Cześć. Postów jest dużo więc pewnie nie zdążę wszystkich nadrobić. Mam nadzieję, że mogę dołączyć. Nasze starania przesuną się raczej na 2020 rok, chodź tak naprawdę trwają od kwietnia 2018. W pierwszą jak i drugą ciąże zaszłam w pierwszym cyklu starań. Obie planowane, chodź druga z większą świadomością i strachem. Niestety obie poronilam - ciąża zatrzymana 6/7 tc. W pierwszą ciąże zaszlismy już z możliwością że jeśli nie teraz to kiedy. Ja mam 26 lat, mąż 30. U męża zdiagnozowano nowotwór złośliwy jądra. W ciążę zaszłam pomiędzy wycięciem a chemią. Od początku była słaba. Serce biło już w na początku 6tc chyba 6+1 ale wolno. Nie dostałam żadnych leków. Tydzień później serce juz nie bilo. Zabieg miałam w połowie lipca. Kilka dni przed info ze ciąża się nie rozwija straciłam pracę (umowa zlecenie). Po miesiącu od zabiegu wróciłam psychicznie do "normy". W drugą ciążę już w 100% planowaną i wyczekiwaną zaszłam rok po chemi męża (jest "zdrowy"). Ciąża rozwijała się w normie, serce również bilo na początku 6tc chyba 6+3 idealnym tetnem jedyne co było nie tak to spóźnienie 2 dni wg miesiączki i podejrzenie cukrzycy ciążowej. W 7+7 na kolejnej wizycie u innego gin okazało się że ciąża przestała się rozwijać 2-4 dni po poprzedniej wizycie. Zabieg prawie 3 tyg po stwierdzeniu ciąży zatrzymane. Umowa w pracy skończyła mi się 2 dni po info ze ciąża obumarla. Nie została przedłużona bo poszłam na l4. Minęły już 2 msc od zabiegu a ja nadal nie mogę sobie poradzić z strata. Nie umiem o tym rozmawiać bo zaraz chce mi się płakać. Pracy nie mogę znaleźć. W rodzinie nikt nie wie. A znajomi mnie nie rozumieja bo albo nie byli w takiej sytuacji albo nie planują dzieci jak narazie. Bylam u lekarza (nowego - podobno dobry) ale prywatnie. Oczywiście jak zaczęłam rozmawiać to wybuchłam płaczem. Zlecić mi multum badań za prawie 4 tys zł a ja nie mam tyłu. Nie mam tyle pieniędzy, a to dopiero początek. Część badań nie jest refundowana w ogóle przez NFZ. W czasie bycia w obumarlej ciąży wykonałam pakiet badań na krzepliwosc itd polecane z forum ok 1000 zl i wszystko idealnie. Zdiagnozowal u mnie poszerzone żylaki w lewym jajniku i jest szansa że ciąże obumarly z powodu nie dokrwienia. 15.07 mam wizyte u specjalisty w tym zakresie ale jeśli nie przyjmie mnie na oddział (przyjmuje tylko prywatnie plus pracuje na oddziale niepłodności) to badanie kolejne 2 tys. Narazie czekam na tą wizytę i nie robię badań bo może zrobi mi większość jak mnie przyjmie na nfz na oddzial. Rozpisałam się strasznie. Po prostu nie mogę sobie poradzić.
U mnie mocna kreska byla nagleU mnie dzisiaj 12 dc,zrobiłam pierwszy test owu i narazie bardzo bladziutka kreska,ciekawa jestem jak to będzie się zmieniać z dnia na dzień bo robię je pierwszy raz,a w 12 dc to już zazwyczaj byłam pewna początku dni plodnych:-)
Jestem rekruterem. Z jakiego jesteś województwa?Jest to trudne jak nie mogę znaleźć pracy. A skończyłam studia, mam ok roczne doświadczenie w pracy. Ciągle chodzę na rozmowy ale bez efektu. Nie wiem może emanuje ze mnie lekka depresja i dlatego nie jestem atrakcyjna dla potencjalnego pracodawcy.
Mamy trochę oszczędności ale nie chce wydawać ich teraz. 2-3 tys mogę wydać ale więcej nie bo braknie mi na wizyty 300 zł jedna :/.
Bo to pewnie poczatek plodnych, ale dni plodne to dni kilka A wsrod nich TEN dzien z owu, wiec testy rob dalej i juz dzialaj Bo plemniki przezyja w drogach rodnych nawet kilka dni. Testuj codziennie o tej samej godzinie najlepiej popoludniu i 2 godziny przed testem ogranicz plyny, a najlepiej nie pij wogole.U mnie dzisiaj 12 dc,zrobiłam pierwszy test owu i narazie bardzo bladziutka kreska,ciekawa jestem jak to będzie się zmieniać z dnia na dzień bo robię je pierwszy raz,a w 12 dc to już zazwyczaj byłam pewna początku dni plodnych:-)
Świetny pakietPrzyszły mi testy
50 owulacyjnych 10 ciążowych płytkowych i 5 paskowych jest czym testować