reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania 2019!

Skoro 4 dni się spóźnia to może warto betę zrobić, jeśli ciąża to super a jeśli nie to może lepiej odstawić luteine i nie przedłużać niepotrzebnie cyklu
Lekarz kazał mi brać do momentu dostania miesiączki! A jeżeli jest ciąża to luteina mi nie zaszkodzi! Poczekam jeszcze do następnego tygodnia
 
reklama
Właśnie nic nie mówił a ja nie dopytalam bo dopiero jak wróciłam do domu to zaczęłam czytać co to jest za lek i czemu ma służyć. Powiedzial tylko że na owulacje. Jak pytam jakie badania powinnam wykonać - nie wiem żelazo, progesteron itp to mówi, że na razie nie trzeba. Doszło do zapłodnienia raz na 5 miesięcy starań i od razu ciąża stracona więc może uznał, że te owulacje są nieregularne lub rzadko występują ... Nie wiem co mam robić.
Proponuję zmienić lekarza ja jestem na clo i leczę się w klinice.
Mój lekarz daje clo tylko gdy jest potrzeba po obserwacji cyklu i oczywiście z obowiązkowym monitoringiem
 
Nie rozumiem takiego lekarza . Najpierw chociaż jeden cykl mógł sprawdzić jak tam owu wyglada
Widzę takie podejście jak mój. Ja mam problem. Nieregularnymi cyklami i plamieniami. Mam za sobą 4 nieudane cykle. Od tego czasu jestem też u nowego lekarza. Ostatnio mi powiedział, że daje mi jeszcze dwa miesiące i stymulujemy. Ani badań żadnych, ani monitoringu. A jak sama sobie poroniłam wyniki krwi i poszlam z teczka zapytał czy ja takie mam hobby robić sobie badania krwi. Nie wiedziałby przez to np.ze mam niziutki progesteron.
 
Witam dziewczyny. Chciałabym się z Wami przywitać i dołączyć do grona ;)
Jednoczesnie mam pytanie, czy któraś z Was brała Clostilbegyt lub podobny tego typu lek? Lekarz przepisał mi go, mogę powiedzieć że w ciemno bo bez zastrzyku który podobno jest niezbędny i bez monitoringu owulacji. Poczytalam trochę opinii o tym leku i podobno bez zastrzyku branie tego środka mija się z celem a mało tego, mogą powstać torbiele... Czy któras z Was ma z tym jakieś doświadczenia i coś doradzi? Bo zastanawiam się czy w ogóle realizować receptę.
Dodam, że staramy się już prawie 5 miesiąc, a w czerwcu pierwsze poronienie było na samiutkim początku :(
Witaj. My z mezem staramy sie juz od 4 lat. Pierwsze jakies 11 miesiecy leczylam sie u miejscowej dr. Najpierw kazala mi zrobic wszelkie badania hormonalne jakie tylko mogla zlecic w swojej specjalizacji, bo poszlam do niej z neregularnymi mega cyklami. Wykluczyla pcos. Monitorowala mnie z dwa cykle ale albo nie bylo owulacji albo pecherzyki sie zatrzymywaly i nie rosly. Zaczela mnie stymulowac clostrubegytem ale bez zastrzykow. Po 11 moesiacach powiedziała, ze nie ma sensu czekac i wyslala mnie do kliniki, gdzie zrobili szerszy pakiet badan hormonalnych. Wszystkie byly ok a ciazy brak. Dlatego szykowali mnie do inseminacji, w zwiazku z tym,ze sie przenosili z jednego szpitala do drugiego, to inseminacja sie przwciagala. We wrzwsniu robili mi ten panel hormonalny, wszystko ok to zaczeli mnie znow stymulowac clostrybegytem. Pieknie sie stymulowalo, niby pekalo. W listopadzie po clostrybegycie podali mi ovitrelle pierwszy raz i od razu udalo sie zajsc w ciaze. Niestety pozamaciczna. Po tym wszystkim dopiero po pol roku mogli mi zrobic laparoskopie z histeroskopia by sprawdzic czy pęknięty jajowod jest sprawny. Dalej wszystko okz wiec znow stymulacja clo i od tamtej pory pecherzyki rosly jak szalone, do tego stopnia,ze nie pekaly i robily sie torbiele. Zmienilu closyrybegyt na lamette ale dzialo sie to samo. Po zastrzykach pecherzyki nie pekaly. Zrobili mi dwie inseminacje ale to samo, nie pekly pecherzyki- torbiele. Podjelismy decyzje,ze jedziemy do prywatnej kliniki na in vitro. I na poereszej wizycie po usg, mimo,ze niczym nie bylam stymhlowana znow zrobila sie torbiel w cyklu. Takze nie wiem jaka przyczyna.
Bardzo duzo kobiet po tym zestawie zachodzi w ciaze. Moja miejsowa dr zna sie na tym i czesto tak stymuluje dodajac jeszcze szereg innych lekow. Ale podkreslam, przy kazdym braniu clo od 2 do 5dc zawsze mialam monitorowane cykle, z reguly od 8dc az do pekniecia lub przerosniecia.
 
Witaj. My z mezem staramy sie juz od 4 lat. Pierwsze jakies 11 miesiecy leczylam sie u miejscowej dr. Najpierw kazala mi zrobic wszelkie badania hormonalne jakie tylko mogla zlecic w swojej specjalizacji, bo poszlam do niej z neregularnymi mega cyklami. Wykluczyla pcos. Monitorowala mnie z dwa cykle ale albo nie bylo owulacji albo pecherzyki sie zatrzymywaly i nie rosly. Zaczela mnie stymulowac clostrubegytem ale bez zastrzykow. Po 11 moesiacach powiedziała, ze nie ma sensu czekac i wyslala mnie do kliniki, gdzie zrobili szerszy pakiet badan hormonalnych. Wszystkie byly ok a ciazy brak. Dlatego szykowali mnie do inseminacji, w zwiazku z tym,ze sie przenosili z jednego szpitala do drugiego, to inseminacja sie przwciagala. We wrzwsniu robili mi ten panel hormonalny, wszystko ok to zaczeli mnie znow stymulowac clostrybegytem. Pieknie sie stymulowalo, niby pekalo. W listopadzie po clostrybegycie podali mi ovitrelle pierwszy raz i od razu udalo sie zajsc w ciaze. Niestety pozamaciczna. Po tym wszystkim dopiero po pol roku mogli mi zrobic laparoskopie z histeroskopia by sprawdzic czy pęknięty jajowod jest sprawny. Dalej wszystko okz wiec znow stymulacja clo i od tamtej pory pecherzyki rosly jak szalone, do tego stopnia,ze nie pekaly i robily sie torbiele. Zmienilu closyrybegyt na lamette ale dzialo sie to samo. Po zastrzykach pecherzyki nie pekaly. Zrobili mi dwie inseminacje ale to samo, nie pekly pecherzyki- torbiele. Podjelismy decyzje,ze jedziemy do prywatnej kliniki na in vitro. I na poereszej wizycie po usg, mimo,ze niczym nie bylam stymhlowana znow zrobila sie torbiel w cyklu. Takze nie wiem jaka przyczyna.
Bardzo duzo kobiet po tym zestawie zachodzi w ciaze. Moja miejsowa dr zna sie na tym i czesto tak stymuluje dodajac jeszcze szereg innych lekow. Ale podkreslam, przy kazdym braniu clo od 2 do 5dc zawsze mialam monitorowane cykle, z reguly od 8dc az do pekniecia lub przerosniecia.
Ja bardzo podobna sytuacja do twojej tylko że u mnie raz pekaly pęcherzyki po zastrzyku raz nie. U mnie jeszcze stwierdzili cały szereg pcos więc trochę trudniej jestem po 1 iui w piątek czekam na efekty trzymam kciuki aby u ciebie w końcu się udało
 
Ja bardzo podobna sytuacja do twojej tylko że u mnie raz pekaly pęcherzyki po zastrzyku raz nie. U mnie jeszcze stwierdzili cały szereg pcos więc trochę trudniej jestem po 1 iui w piątek czekam na efekty trzymam kciuki aby u ciebie w końcu się udało
Trzymam w takim razie kciuki za |U| [emoji110][emoji110][emoji110] Oby była szczęśliwa !!!
 
Tak właśnie myślałam, że trzeba poszukać innego lekarza. Przy następnym cyklu będę sprawdzać paskami owu, może wtedy się uda a jak nie to pójdę do innego lekarza bo nie widzę sensu szpikowac się lekami w ciemno bez żadnego monitoringu. Najgorsze ze to juz kolejny cykl bezowocny a lata lecą :/

Mayred91, trzymam kciuki!
 
Witam się i ja. Niestety nawet nie wiem co Wam nam napisać po wizycie u gin... nic nowego się nie dowiedziałam. Tyle że wyniki te powinny już same spać na minus i jestem niespotykanym przypadkiem... Żaden gin nie da mi zielonego światła.

Czekam na wizytę u zakznka 8.08.
Zaczyna mi naprawdę brakować sił.

Ściskam
 
Witam się i ja. Niestety nawet nie wiem co Wam nam napisać po wizycie u gin... nic nowego się nie dowiedziałam. Tyle że wyniki te powinny już same spać na minus i jestem niespotykanym przypadkiem... Żaden gin nie da mi zielonego światła.

Czekam na wizytę u zakznka 8.08.
Zaczyna mi naprawdę brakować sił.

Ściskam
Przykro mi, ale mam nadzieje, ze wreszcie uslyszysz te słowa :)
 
reklama
Ja jestem po wizycie u ginekologa. Od 5 do 9dc CLO, dziś 11dc i pęcherzyk 20mm. Czekam do jutra żeby wstrzyknąć ovitrelle, o ile test owu wyjdzie pozytywny
 
Do góry