Mamusia troszkę ekstremalny przykład podałas. Ja po prostu chce by moim dzieciom było latwiej. Żeby mogły spełniać marzenia gitara? Ok pianino? Ok nic ? Tez ok. Ale żeby miały wybór.
Ja przeliczam ilość dzieci na możliwości bo wiem, że pozniej dzięki temu będzie im łatwiej niż wtedy gdy nic nie będę mogła im zaproponować. Oczywiście każdy robi jak uważa jak mu serce i rozum podpowiada.
To akurat zdrowe podejście! Ja nie widzę przeliczania dzieci na pieniądze ale zdrowo rozsądkowi podejście co do utrzymania. Po co „naklepac” dzieci a potem wszystkiego odmawiać bo mamusia i tatuś nie maja?! Mamy dużo dzieci, nie dostają wszystko na co maja ochotę ale stać nas żeby zapewnić im maksymalny rozwój. Nie moje czy męża ambicje ale ich! Taniec, muzyka, zajecia plastyczne wszystko to koszty i to spore, wiec myśle, że dobrze wziąć to pod uwagę planując dzieci [emoji6]
PINK BABY DUST NEEDED [emoji166][emoji166][emoji166]