reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Te kilkanaście cykli nauczyło mnie aby ślepo nie wierzyć we wszystkie "objawy". Bo były czasy ze naprawde na siłę się wszystkiego doszukiwałam, ale z czasem olałam wszystko. I teraz zwyczajnie chyba mnie przerosly te objawy... Czuję się jakby nikt mi nie wierzył...nawet mój mąż. On mi mówi ze ja sobie to wmawiam. A ja naprawdę sobie tego nie wymyśliłam.
Gdybym miała to wszystko co cykl to nawet nie zwróciłabym uwagi że coś jest inaczej. A jest inaczej...i chyba tylko ja to czuję[emoji19] i już słyszę słowa męża gdy przyjdzie okres "a nie mówiłem ze sobie to wmawiasz"[emoji19]
 
reklama
Dziewczyny czy robie z siebie idiotke że coraz bardziej się nakręcam na tę ciążę?[emoji37]
Z jednej strony mam te "ciążowe" objawy! Ale z drugiej strony zaraz mam myśli ze jestem glupia wierząc że się udało przy słabych wynikach męża![emoji15]
Ja naprawdę sobie tych objawow nie uroiłam. Cycki bolą, są wrażliwe, nawet chwilami takie gorące. Są jakby ociężałe, większe niż zwykle. Tak samo pobolewają mnie okolice jajników, raz bolą, raz klują, raz ciągną. Caly czas jestem zmęczona. Najchętniej bym z łóżka nie wstawała. Chodzenie siku to moja zmora! Przed snem biegam z 10 razy chyba. Nigdy nie miałam aż tak namacalnych objawów! I aż chwilami nie wierzę że mogę je mieć! Dziś przegladajac moj teraźniejszy cykl w aplikacji zobaczyłam że te "objawy" zaczęły mi sie rowno tydzień po owulacji...tak bym chciała tej ciazy, ale tak bardzo boje się kolejnego rozczarowania. Te kilka najbliższych dni będą dla mnie straszne! Czuje to...
Przed okresem zazwyczaj miałam tylko swoje humorki, jakiś pryszcz wyskoczyl i tyle. Żadnych bóli, plamień. Dlatego nie moge przestać myslec o tym co się ze mną dzieję w tym cyklu[emoji37]
Nie robisz z siebie idiotki :) takie objawy nie są urojone!:) trzymamy kciuki żeby to było to!:* tym bardziej że wcześniej tak nie miałaś:)
 
Dobra już nie smęcę. Czas pokaze.
Przestań, nie smecisz :) od tego tu jesteśmy. Ja też się boję mówić głośno o objawach bo mąż mi powiedział w zeszłym cyklu " ostatnio.cycki też Cię bolały a dostalas okres" więc.nic nie mówię że od wczoraj bolą mnie sutki i kluja.mnie na.zmianę jajniki. Co będzie to będzie. Dowiemy się niedługo :)
 
Hej! Nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale właśnie założyłam tu konto i nie wiem jak utworzyć swój własny.. :p
Zacznę od tego, ze dziś jest moj 65dc, zwykle miesiączki mam regularne, ale takie odchylenia od normy się już wcześniej zdarzały przez tarczyce. Kiedy miesiączka zaczęła się spóźniać pierwsze co to zrobiłam betę i TSH (badanie na tarczyce), no i z nią wszystko w porządku, wynik książkowy, test ujemy, było to 39dc. Tydzień wcześniej zaczęłam tez mierzyć temp (zawsze mierze ja regularnie, ale na początku tego cyklu wypadł mi urlop, wakacje, wiec sobie trochę odpuściłam. No i tak sobie czekam na okres do dzisiaj, a według moich temperaturowych obliczeń właśnie dzisiaj powinien przyjść. Zamiast tego ból piersi od tygodnia, ból brzucha jak na @, zgaga, okropne wzdęcia i ból jajnika. Czyli w sumie na dwoje babka wróżyła. Wstawię wykres temp:
33dc - 35.6/36.3 (pierwsze pod pachą, drugie w pochwie)
34 - 35.8/36.8
35 - 36.0/36.6
36 - 35.5/36.5
37 - 35.8/36.5
38 - 35.9/36.6
39 - 35.7/36.6
40 - 36.1/36.4
41 - 35.3/36.7
42 - 36.1/36.7
43 - 35.5/36.4
44 - 35.8/36.4
45 - 35.0/36.4
46 - 35.0/36.2
47 - 35.2/36.5
48 - 35.4
49 - 36.0/36.4
50 - 35.6/36.7
51 - 35.0/37.0 (tego dnia był mocny ból jajnika, lepki śluz)
52 - 35.8/36.5
53 - 35.9/36.8
54 - 35.4/36.6
55 - 35.6.36.6
56 - 35.8/36.9
57 -
58 - 35.9/37.1
59 - 35.7/36.7
60 - 36.0/37.0
61 - 35.9/36.8
62 - 35.7/36.7
63 - 36.0/37.1
64 - 36.0/36.8
65 - 35.7/36.9
Co o tym myślicie? Już zaczynam się martwić, ze to jakaś choroba.. Chociaż 2 miesiące temu robiłam cytologię i wszystko było ok :( Zastanawiam się czy testować żeby się nie rozczarować :(
A i dodam, ze ciagle mam wrażenie, ze właśnie dostałam @, ale nie ma nawet praktycznie śluzu, tylko ciagle uczucie mokrości.
 
Przestań, nie smecisz :) od tego tu jesteśmy. Ja też się boję mówić głośno o objawach bo mąż mi powiedział w zeszłym cyklu " ostatnio.cycki też Cię bolały a dostalas okres" więc.nic nie mówię że od wczoraj bolą mnie sutki i kluja.mnie na.zmianę jajniki. Co będzie to będzie. Dowiemy się niedługo :)
Moj juz kilka razy mi tak powiedzial wiec jak tylko zaczynaja mnie boleć to tylko mu mówię ze jak zwykle przed @ mnie bola i ucinam temat [emoji58]
 
Hej! Nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale właśnie założyłam tu konto i nie wiem jak utworzyć swój własny.. :p
Zacznę od tego, ze dziś jest moj 65dc, zwykle miesiączki mam regularne, ale takie odchylenia od normy się już wcześniej zdarzały przez tarczyce. Kiedy miesiączka zaczęła się spóźniać pierwsze co to zrobiłam betę i TSH (badanie na tarczyce), no i z nią wszystko w porządku, wynik książkowy, test ujemy, było to 39dc. Tydzień wcześniej zaczęłam tez mierzyć temp (zawsze mierze ja regularnie, ale na początku tego cyklu wypadł mi urlop, wakacje, wiec sobie trochę odpuściłam. No i tak sobie czekam na okres do dzisiaj, a według moich temperaturowych obliczeń właśnie dzisiaj powinien przyjść. Zamiast tego ból piersi od tygodnia, ból brzucha jak na @, zgaga, okropne wzdęcia i ból jajnika. Czyli w sumie na dwoje babka wróżyła. Wstawię wykres temp:
33dc - 35.6/36.3 (pierwsze pod pachą, drugie w pochwie)
34 - 35.8/36.8
35 - 36.0/36.6
36 - 35.5/36.5
37 - 35.8/36.5
38 - 35.9/36.6
39 - 35.7/36.6
40 - 36.1/36.4
41 - 35.3/36.7
42 - 36.1/36.7
43 - 35.5/36.4
44 - 35.8/36.4
45 - 35.0/36.4
46 - 35.0/36.2
47 - 35.2/36.5
48 - 35.4
49 - 36.0/36.4
50 - 35.6/36.7
51 - 35.0/37.0 (tego dnia był mocny ból jajnika, lepki śluz)
52 - 35.8/36.5
53 - 35.9/36.8
54 - 35.4/36.6
55 - 35.6.36.6
56 - 35.8/36.9
57 -
58 - 35.9/37.1
59 - 35.7/36.7
60 - 36.0/37.0
61 - 35.9/36.8
62 - 35.7/36.7
63 - 36.0/37.1
64 - 36.0/36.8
65 - 35.7/36.9
Co o tym myślicie? Już zaczynam się martwić, ze to jakaś choroba.. Chociaż 2 miesiące temu robiłam cytologię i wszystko było ok :( Zastanawiam się czy testować żeby się nie rozczarować :(
A i dodam, ze ciagle mam wrażenie, ze właśnie dostałam @, ale nie ma nawet praktycznie śluzu, tylko ciagle uczucie mokrości.
Możesz zrobić test jeśli Cię to uspokoi ale przede wszystkim radzę odwiedzic gina
 
reklama
Do góry