reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Ewelina - A dlaczego nie dokonczyliscie rozmowy? I zresztą co tu dokanczac? Bo z tego co zrozumiałam to Ci powiedział, że chce dziecko ale nie teraz, bo ma jakieś tam problemy z pracą.


Bo gadalismy przez tel i miał dziś przyjechać zeby pogadać normalnie ale skręcił kostkę [emoji20]
 
reklama
Też lubię kwasne- u mnie był wczoraj kapuśniak [emoji16]
Kapusniak [emoji7] ale bym zjadla [emoji7]
To męża zaraz bierz w obroty hihi który dc u ciebie? :)

Postaraj się nie myśleć za dużo, a przede wszystkim dokończ rozmowę z lubym bo się wykonczysz

Kwaśne to ponoć na chłopca hihihihihi
Eee tam ja cala ciaze jadlam same słodycze zadnych kwaśnych ani miesnych itp rzeczy a mam chłopaka[emoji14]
 
Tez uwielbiam kwasne!
Jak mnie najdzie ochota potrafię wpierdzielic pol opakowania kapusty kiszonej! Lub sloik ogorkow[emoji13]
 
reklama
Takich waznych kwesti zyciowych jak decyzja o dziecku nie zalatwia sie przez telefon czy smsy[emoji37]
Bo z Twoich wypowiedzi da sie wywnioskowac ze gadaliscie o tym przez telefon[emoji15]
Właśnie miałam to samo pisać... [emoji19]

Ewelinka- ale co on Ci konkretnie powiedział? Że jak teraz będzie ciąża to Cie nie zostawi? Ale co miał tym na myśli? Alimenty? No jak dla mnie ten Twój chłopak to on w ogóle nie rokuje. I jeszcze nagle skrecil kostke jak trzeba porozmawiać. No ale jak na dzialke trzeba bylo jechac to mial tyle szczescia, ze nic mu nie dolegalo. Moim zdaniem juz teraz chce sie wykrecic ale nie wie jak to zrobic. No przepraszam, że jestem taka brutalna... Ale ja na Twoim miejscu modlilabym się żeby nic nie zaowocowalo. Daj mu dorosnąć. Albo chociaż wytłumacz, że jak nie chce dzieci to trzeba się zabezpieczac, bo on chyba tego nie wie...
 
Do góry