reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się od jesieni choć wiosna już nas zastała :)

Jugosława
Mam nadzieję, że jednak pękł i torbieli nie będzie:)
A temperatura może stresuje, ale za to wiedziałabyś czy ovu była czy nie..Zawsze możesz mierzyć tylko tak do 4, 5 dni po ovu i później już nie, żeby się nie stresować i nie czekać kiedy i czy opadnie (bo jak opada to @ przychodzi :-( ) Także zastanów się nad tym:tak:
Trzymam kciuki, żeby mierzenie już nie było potrzebne :) :-) Bo następnego cyklu nie będzie:tak:
 
reklama
Juguś, ja raczej pociąg preferuje, dopóki dzieci nie mamy.. Ja to już wogóle mam daleko nad morze, bo ja mieszkam prawie przy granicy z Czechami, a i do Słowacji daleko już ie mam. A pociągiem to najlepiej mi by było z Katowic jechać. W zeszłym roku Intercity miało promocje na przejazd za 29 zł na dowolną trase to i może w tym roku coś wymyślą.. Bądź co bądź niczego sobie nie obiecuje, bo pewnie jak co rouku nigdzie nie pojedziemy bo coś ważniejszego wyskoczy..
A pęcherzyk peknie, nie ma co;p Nie będzie torbieli, kciukam&&&&

Iza, no to może cykl ci się jednak unormuje i będziesz mieć ovu w 13-14 dniu. Sptawdz to jeszcze... Zrób testy..

Z tą temperaturą to fajna sprawa, ale jak już jest blisko@ to tylko czekasz, spadnie, czy nie, spadnie, czy nie.... Ja przez to potem się stresuje, a potem jak spadnie to denerwuje.. Chyba wole żyć w błogiej nieświadomości:p
 
edita: coraz bardziej sie do tego skłaniam zwłaszcza, że to dosyć miarodajne jest. Wiadomo co w trawie piszczy. Byłoby wspaniale gdyby ten cykl był ostatni, oj byłoby ;) Ale czas pokaże co zmajstrowaliśmy :)

karola: ja właśnie też pociągiem jeżdżę głównie :) Teraz też są tanie loty krajowe, więc jak ma sie w miare dobre połaczenia na lotniska to też ciekawa opcja. Mam nadzieję, że wrzucą znowu promocje, bo sezon się zbliża. I mam podobne odczucia co tej temperatury :) Co prawda nigdy nie doszłam tak daleko, bo zwykle udawało mi się 1 dzień albo wcale :|
 
Ja po spacerku z Młodym;) ledwo co weszliśmy do domu, przebieram go, patrzę w okno-a tam juz ciemno! Za 10 szósta bylo oki a juz chwila po 18 ciemno:)
 
Jeseeeeem :-) cały dzień grzebałam w ziemi hehe :-D i tak do końca tygodnia. Przygotowuje takie namioty foliowe pod warzywa :-) typu pomidory ogórki paprykę itd. Przynajmniej sobie dorobie :-D zbieram na szczytny cel ale pochwałę się nim jak juz kupie bo nie chce zapeszyc;-) a jak u was? jak humorki?
 
Humorek może byc:) nie uwierzycie ale zmeczylam się dzisiaj szukaniem ofert na wakacje do Kołobrzegu. . :)

Iza
Ciekawe zajęcie:) a jeszcze ciekawsze na co zbierasz;)
 
Edzia no ciekawe zajęcie dzień zlecial tak szybko ze ho ho ale mam satysfakcję z tego bo później z tymi warzywami będę robić ha ha jak się cieszę że w końcu coś robie:tak: a cel na który zbieram to się wam pochwałę za około 2 tygodnie:-D i co znalazłaś jakąś ciekawą ofertę? czasem warto coś przeszukać na gruponie czasem tam mają ciekawe promocje
 
Na gruponie znalazłam na ten weekend fajna ofertę:) jutro mezulek powie jak urlop i rezerwuje:) a na wakacje chcielismy apartament (mieszkanko) ALE blisko morza z wifi i pralką. . Hehe i zawsze czegos nie ma. I oczywiscie nie takie drogie:) Eeech, moze jednak do pensjonatu pojedziemy:(

To czekam co info co tam zamierzasz kupić:)
 
Ostatnia edycja:
edita: u mnie też się jakoś nagle ciemno zrobiło. To chyba przez to, że zachmurzone niebo było. Dotleniliście się, to będzie się lepiej spało. Co do zmęczenia szukaniem ofert to jestem w stanie w to uwierzyć, bo jak szukałam ostatnio pomysłów na wakacje to miałam to samo...przeglądanie miliona stron, dzwonienie i tak dalej potrafi wyczerpać :|

iza: świetny pomysł z warzywami. Teraz takie z domowego ogródka mają wzięcie :) Rozejdą się szybko, zobaczysz :) U mnie humorek taki tam sobie...czasem mnie łapie taka rezygnacja, że znowu nie wyszło, ale przed czwartkową wizytą u gin nie będę narzekać bo nie mam jeszcze na co...jak się dowiem, że znowu klops to wtedy ponarzekam :| Chyba to przez to, że ostatnio ciągle widzę kobiety z noworodkami na ulicach i tak mnie wzięło. Zaciekawiłaś nas tym celem na który zbierać będziesz :)
 
reklama
Melduję się i ja po cięzkim dniu :happy2:
Edita - Jesteś chyba pierwszą osobą, od której słyszę pozytywną opinię o teściowej.
Ja miałam taki spokój wcześniej i jak byłam w ciązy, nikt nie pytał, czy potrzebuję pomocy a jak się Mały urodził to nagle moje życie zmieniło się o 180 stopni. Mój K. niestety ma takie podejście, żeby sprowadzać tabuny ludzi, żeby wyręczali go w opiece. I tym sposobem teściowa była u nas codziennie, wtracała się we wszystko. Jeszcze jak się dobrała ze swoją mamuśką to już w ogóle miałam przechlapane :rofl: Zaczęło się od tego, że nie miałam pokarmu na początku i już pierwszego dnia doradcę laktacyjnego mi szukały, choć wcale nie zapytały, czy chcę w ogóle tą piersią karmić.Wszystko, na nie, a to źle, że smoczek, że jakąś sztuczność podaje, że mam zdjąć folie z wózka, bo dziecko ma się hartować itd, itd. (chociaż mój K. wyrósł na mm, dostawał smoczek i jak sam mówi wychował go TV :-D). Czara goryczy przelała się jak zapaliła przy Małym na spacerze, wskoczyła do pokoju w którym karmiłam, z bratem K. z tekstem "może zdjęcie matce karmiacej?" i latała na majtkach po MOIM MIESZKANIU:wściekła/y:, bo było jej za gorąco. Powiedziałam dość i zawarliśmy umowę, że może przychodzić tylko wtedy, kiedy on jest w domu. A że jemu też nie zawsze się chce to wychodzi na to, że była ostatnio w styczniu. Uff... Też macie takie przygody z teściowymi i czy przechodzi Wam przez gardło mamo? Dla mnie jest to takie nienaturalne...

Fajnie Edytko, że tak szybko sobie wszystko zorganizowałaś z tym wyjazdem. Też bym chętnie wyjechała gdzieś chociaż na trochę. My jeszcze nigdy razem nigdzie nie byliśmy;) A to czasu brak i przede wszystkim pieniedzy.

Jogosława- Mierzenie temperatury ma swoje + i -. W ostatnim cyklu zachwycalam się, że temperaturka pięknie się trzyma do ostatniego momentu i nagle rozczarowanie a w tym cyklu skacze mi od 36.3 do 37.3, więc juz wiadomo, że nie ma się na co nastawiać i owulacji pewnie nie było. Trzymam kciuki, żeby to mierzenie nie było już Tobie potrzebne!

Karola - jak wspominały Dziewczyny pisz o czym tylko chcesz, nie zawsze potrafie pomoc, jednak uwielbiam wysłuchiwać ludzi, w tym przypadku czytać ;) Zresztą co dwie głowy to nie jedna, znajdziemy w grupie zawsze jakieś rozwiązanie :)

tatik1234 - Powodzenia w nowym cyklu :)

Iza - a jak ze śluzem? Odczuwasz jakieś kłucia podczas owulacji? Też jestem ciekawa co tam fajnego wymyśliłaś:)

U mnie tutaj było dzisiaj wszystko. I slońce i deszcz i śnieg. No wszystko normalnie :cool2:
 
Do góry