Melduję się i ja po cięzkim dniu
Edita - Jesteś chyba pierwszą osobą, od której słyszę pozytywną opinię o teściowej.
Ja miałam taki spokój wcześniej i jak byłam w ciązy, nikt nie pytał, czy potrzebuję pomocy a jak się Mały urodził to nagle moje życie zmieniło się o 180 stopni. Mój K. niestety ma takie podejście, żeby sprowadzać tabuny ludzi, żeby wyręczali go w opiece. I tym sposobem teściowa była u nas codziennie, wtracała się we wszystko. Jeszcze jak się dobrała ze swoją mamuśką to już w ogóle miałam przechlapane
Zaczęło się od tego, że nie miałam pokarmu na początku i już pierwszego dnia doradcę laktacyjnego mi szukały, choć wcale nie zapytały, czy chcę w ogóle tą piersią karmić.Wszystko, na nie, a to źle, że smoczek, że jakąś sztuczność podaje, że mam zdjąć folie z wózka, bo dziecko ma się hartować itd, itd. (chociaż mój K. wyrósł na mm, dostawał smoczek i jak sam mówi wychował go TV
). Czara goryczy przelała się jak zapaliła przy Małym na spacerze, wskoczyła do pokoju w którym karmiłam, z bratem K. z tekstem "może zdjęcie matce karmiacej?" i latała na majtkach po MOIM MIESZKANIU
, bo było jej za gorąco. Powiedziałam dość i zawarliśmy umowę, że może przychodzić tylko wtedy, kiedy on jest w domu. A że jemu też nie zawsze się chce to wychodzi na to, że była ostatnio w styczniu. Uff... Też macie takie przygody z teściowymi i czy przechodzi Wam przez gardło mamo? Dla mnie jest to takie nienaturalne...
Fajnie Edytko, że tak szybko sobie wszystko zorganizowałaś z tym wyjazdem. Też bym chętnie wyjechała gdzieś chociaż na trochę. My jeszcze nigdy razem nigdzie nie byliśmy
A to czasu brak i przede wszystkim pieniedzy.
Jogosława- Mierzenie temperatury ma swoje + i -. W ostatnim cyklu zachwycalam się, że temperaturka pięknie się trzyma do ostatniego momentu i nagle rozczarowanie a w tym cyklu skacze mi od 36.3 do 37.3, więc juz wiadomo, że nie ma się na co nastawiać i owulacji pewnie nie było. Trzymam kciuki, żeby to mierzenie nie było już Tobie potrzebne!
Karola - jak wspominały Dziewczyny pisz o czym tylko chcesz, nie zawsze potrafie pomoc, jednak uwielbiam wysłuchiwać ludzi, w tym przypadku czytać
Zresztą co dwie głowy to nie jedna, znajdziemy w grupie zawsze jakieś rozwiązanie
tatik1234 - Powodzenia w nowym cyklu
Iza - a jak ze śluzem? Odczuwasz jakieś kłucia podczas owulacji? Też jestem ciekawa co tam fajnego wymyśliłaś
U mnie tutaj było dzisiaj wszystko. I slońce i deszcz i śnieg. No wszystko normalnie