reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

:-) cześć kochane dziewczynki a ja po 2 dniach starania i czekam na efekty. Zastanawialam się jak nie myśleć i wyluzować po tych przytulańska jak tu trzeba wisieć jak nietoperz:-D poprostu się nie da ale za to było wesoło.
Ja też jestem zwolenniczką nóg do góry po i później jeszcze poduszka pod pupę mój M się przyzwyczaił i nic już nie mówi ;-)
Witam, przepraszm, ze niec nie pisalam, ale caly weekend spedzilam na placzu w poduszke :-( Wczoraj dostalam @, wiec stracilam calkiem nadzieje na moje malenstwo, prawdopodobnie stracilam je w pierwszym tygodniu ciazy
Trzymaj się

pomęczę męzusia co 2 dni i zobaczymy co z tego wyjdzie:tak:
Męczyć można jak ma dobre żołnierzyki;-);-) Ale po suwaczku widać, że możesz :-)
Teraz mieliśmy tylko przytulanki dzień przed owulacją i w dzień owulacji i się udało ale długo się nie cieszyliśmy 'naszą ciążą' ale czuje, że jestem coraz bliżej upragnionego celu ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Piękne :-)
Dziś, po niemal 2 tygodniowym lenistwie wróciłam do pracy... Od 2 w nocy nie spałam, tylko czuwałam...:dry: A o 6 już spacerowałam po magazynie. Zebrałam spooooro 'opr', że wróciłam do pracy, ze mam zmiatać na zwolnienie itp. Hehe, ale o mnie dbają :-) Lekko nie było... Mdłości, odbijanie się, ból żołądka i czasami zakuwanie w podbrzuszu, czasem też świeczki w oczach bez powodu, ale jakos przeżyłam... Nóżki odpadają, więc NIGDZIE się już dziś nie ruszam:-)
Niestety nadal nie porozmawiałam ze swoim przełożonym, bo nigdy do 'dorwać' nie mogę... ale muszę!
Jutro upragnione USG:-):-):-) o 17 będę widzieć swoje maleństwo:-):-):-)
Dziewczynki, jak to wszystko wygląda????
To jak normalna wizyta u gina, tylko, ze jest usg??? Normalny wywiad itp. jest??? Pierwszy raz w życiu będę miec usg dopochwowo, i ogólnie ciąży... Ciekawi mnie to wszystko...
Dajcie znać co i jak:-)
 
Do szpitala idę jutro:-( Boję się strasznie, ale z drugiej strony to lepiej mieć lekarza pod ręką całą dobę. Matka Polka nie ma znowu takiej złej opinii więc jestem raczej dobrej myśli. Przyjęta na oddział zostanę od razu, bo już dzwoniłam i pytałam. Dzięki za słowa otuchy i powodzenia :blink:
Ja też jestem z Łodzi i zastanawiam się czy ze szpitala Kopernika, nie przenieść się właśnie do Matki Polki... Jak już wrócisz do domku, daj znac jak tam jest. Powodzonka zyczę :-)
 
Z tego co wiem najlepiej jest w Matce Polce, wiadomo zależy na kogo się trafi ale Kopernika bym nie poleciła nikomu. Do jutro niedaleko, ciekawe tylko czy zostawią mnie na dłużej czy zrobią tylko badanko. Jak myślicie?? Bo ja byłam w szpitalu tylko jak się sama rodziłam i nic nie pamiętam :-)
 
Alicja* Witam, przepraszm, ze niec nie pisalam, ale caly weekend spedzilam na placzu w poduszke :-( Wczoraj dostalam @, wiec stracilam calkiem nadzieje na moje malenstwo, prawdopodobnie stracilam je w pierwszym tygodniu ciazy, dzisiaj bylam jeszcze raz na wszelki raz zrobic bete, ale juz tylko dla potwierdzenia :-( dziekuje Wam za wsparce, szczegolnie w.kropeczka

Alicja! tak mi przykro, sama nie wiem co Ci napisać, ale wiem co czujesz. ja tez jak zobaczyłam 2 kreseczki to bardzo się cieszyłam, a 2 dni po zrobionym teście pojawiła się u mnie @:wściekła/y:
Widocznie tak miało byc, nie wolno się jednak poddawac ani rozmyślac i rozpamiętywać!!! Tak wczesne straty zdarzają się bardzo, bardzo często-wiele kobiet nawet nie przypuszcza, ze są w ciaży i ją tracą. Taka naturalna selekcja...przykre, ale prawdziwe.
Głowa do góry skarbie -widocznie to ten cykl i październik ma przybieść radosne nowiny!
trzymam kciuki!!!
 
Z tego co wiem najlepiej jest w Matce Polce, wiadomo zależy na kogo się trafi ale Kopernika bym nie poleciła nikomu. Do jutro niedaleko, ciekawe tylko czy zostawią mnie na dłużej czy zrobią tylko badanko. Jak myślicie?? Bo ja byłam w szpitalu tylko jak się sama rodziłam i nic nie pamiętam :-)
Wszystko zależy od wyników badan, mam dobre przeczucia, że bedzie w porzadeczku i jeśli okaże się ze wszystko z fasolką ok. to być moze dostaniesz tylko jeszcze jakieś witaminki, zalecenie spokoju i do domciu...
Nie denerwuj się, nie taki szpital straszny... trzymam kciuki i jak wrocisz to oczywiscie koniecznie napisz do nas!
 
Kinguś- Ty jutro idziesz do szpitala, tak? mam nadzieje, ze nie przełozyli ci znowu terminu...czy wiesz coś wiecej jak dlugo tam bedziesz? czy to tylko jutro? Koniecznie napisz do nas jak wrocisz do domciu. Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok i pełna werwy i nadziei rozpoczniesz niebawem kolejne staranka- wierze, że nastepnym razem musi Wam się udac!!!!!
 
ponaglam moje pytanie:
Jutro upragnione USG:biggrin2::biggrin2::biggrin2: o 17 będę widzieć swoje maleństwo:biggrin2::biggrin2::biggrin2:

Dziewczynki, jak to wszystko wygląda????
To jak normalna wizyta u gina, tylko, ze jest usg???
Normalny wywiad itp. jest???
Pierwszy raz w życiu będę miec usg dopochwowo, i ogólnie ciąży...
Ciekawi mnie to wszystko...
Dajcie znać co i jak:biggrin2:
 
Imagination -witaj!
Niestety jesli chodzi o badanie w ciazy to ja Ci kochana niestety nie powiem nic na ten temat...nie mam doświadczenia;-(
Ale mialam kilka razy robione usg dopochwowe i coż, hmmm... no da sie przeżyć. Myśle, że dużo zależy od lekarza ktory to robi-moja ginka była fantastyczna więc nie czułam skrępowania. No ale samo badanie pierwszy raz - jeśli nie mialaś go nigdy-jest dosć "inne" - lekarz naciąga prezerwatywę na głowice (nie znam fachowej nazwy-sorki), nawilża i wprowadza do pochwy. Leży się wowczas na leżance (przynajmniej u mnie kilka razy z rzędu tak bylo), a nie na łożku ginekologicznym, na plecach z podgiętymi nogami, oczywiscie w rozkroku. lekarz zazwyczaj siedzi na krzeselku obok lożka i przesuwa tą głowica z prawej str na lewą. Nie trwa to dlugo - Obraz widac na monitorze jak przy normalnym usg. Nie boli, wiec nie ma się czego bać. Tylko musisz być rozluzniona-to konieczne żebys nie czula dyskomfortu podczas wprowadzania tej glowicy do pochwy.
Resztę o ciązowych aspektach badania mam nadzieje, ze wyjaśnia ci dziewczyny, ktore maja to już za sobą.
Nie stresuj się tak tą wizytą-ciesz sie z tego, ze już jutro zobaczysz serduszko swojego dzidziusia!!!! To musi być uczucie, wow!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Imagination -witaj!
Niestety jesli chodzi o badanie w ciazy to ja Ci kochana niestety nie powiem nic na ten temat...nie mam doświadczenia;-(
Ale mialam kilka razy robione usg dopochwowe i coż, hmmm... no da sie przeżyć. Myśle, że dużo zależy od lekarza ktory to robi-moja ginka była fantastyczna więc nie czułam skrępowania. No ale samo badanie pierwszy raz - jeśli nie mialaś go nigdy-jest dosć "inne" - lekarz naciąga prezerwatywę na głowice (nie znam fachowej nazwy-sorki), nawilża i wprowadza do pochwy. Leży się wowczas na leżance (przynajmniej u mnie kilka razy z rzędu tak bylo), a nie na łożku ginekologicznym, na plecach z podgiętymi nogami, oczywiscie w rozkroku. lekarz zazwyczaj siedzi na krzeselku obok lożka i przesuwa tą głowica z prawej str na lewą. Nie trwa to dlugo - Obraz widac na monitorze jak przy normalnym usg. Nie boli, wiec nie ma się czego bać. Tylko musisz być rozluzniona-to konieczne żebys nie czula dyskomfortu podczas wprowadzania tej glowicy do pochwy.
Resztę o ciązowych aspektach badania mam nadzieje, ze wyjaśnia ci dziewczyny, ktore maja to już za sobą.
Nie stresuj się tak tą wizytą-ciesz sie z tego, ze już jutro zobaczysz serduszko swojego dzidziusia!!!! To musi być uczucie, wow!
dzięki za rozjaśnienie sprawy... Trochę się boję, ale to chyba normalne... ale doczekać się z drugiej strony nie mogę, bo ujrzę Skarbka :-)
 
Do góry