kinguś
Nie poddam się
Dobrze to znam, kiedyś mój mąż obraził się bo powiedziałam do niego "że ma minę jak sra... kot" on oczywiście się obraził, chodził naburmuszony, nie odzywał się. Im jest chyba głupio, że się obrazili z błahego powodu i później brną w to bo nie chcą się przyznać do błędu. Wiem co czujesz, że masz dni płodne a tu nic z tego nie będzie. Myślę, że po takiej niespodziance jaką mu szykujesz na pewno się złamie:-)dzien przed sprowokowalam klotnie z moim mezem a on sie obrazil zawsze tak robi.. no i obrazony jest do dzis dzien to juz 5 dzien..
Witaj i życzę powodzenia.Witam wszystkie staraczki 2008 - te starające się i te zafasolkowane. To nasz pierwszy miesiąc staranek :-)
Dobrze, że zaczynasz się leczyć, fasolka teraz na pewno do Ciebie przyjdzie.Byłam wczoraj dziewczyny u mojej gin i tak jak myślałam, nie ma jajeczkowania...Przepisała jakies tabletki na zbicie tej prolaktyny, zaraz będę szła do apteki wydać 120 zł... dobrze że to chociaż na 2 miesiące.
Trzymam mocno kciuki :-)A mój szczyt za parę dni łykam wiesiołka i staram się nie nakręcać
Podobno zawsze przy clo powinno się robić monitoring(trzeba patrzyć czy popękają pęcherzyki bo później mogą się torbiele robić)Nawet na ulotce jest napisane żeby kontrolować jajeczkowanie. Napisali też, że owulacja występuje pomiędzy 11 a 15 dc ja przy cyklu 31 dniowym miałam w ok 19 dc. Cieszę się, że wyniki są super. A duphaston powinno się brać po stwierdzonej owulacji bo jak się weźmie za wcześnie to można ją zahamować - tak mi się wydaje.Helloloo)..
Niestety to nie fasolka ale od 5dc zaczynam brac clo az do 10 a od 9 do 15 intensywne staranko i duphaston zobaczymy moze ten cykl bedzie szczesliwy, maz ma super wyniki ja mam dobra prolaktynke powinno zaskoczyc...dostalam wredna@ chyba ten stres mi opoznil....troche sobie poplakalam ale juz mi przeszlo