Witam, witam, piąteczkowo! Za parę godzin weekend i ja, mimo że nie pracuje zawodowo, to i tak się cieszę
Mój Tata to zawsze mawiał, że "dla takiego pierdziela, to zawsze jest niedziela"
Dziękuję
Neniuś za słowa pocieszenia. Wczoraj wieczorkiem, to aż mi się z tego wszystkiego trochę popłakało... Moje objawy na @ są już bardzo silne, Mężuś opowiadał o kumplu, który chodzi ze swoja żonką do szkoły rodzenia i jako jedyny robi notatki, w telewizji były same zaciążone kobitki, no i pociekły mi łezki z tego wszystkiego...Niby na co dzień staram się być optymistką i spokojnie czekać na swoją kolej, ale te całe pół roku starań bez zadnego sukcesu powoli zaczyna mnie smucic... Ostatnio w niedziele byliśmy na Mszy chrzcielnej. I jak patrzyłam na te wszystkie tycie kropeczki w białych becikach, to czułam wręcz fizyczny ból w duszy... Tak bardzo chciałabym już dać kolejne, nowe zycie... I tak sie nawet zastanawiałam, zamiast słuchać co Ksiądz mówi... Czy siła instynktu macierzyńskiego, jego potęga, jest wciąż niezmienna i do konca zycia będę tak miała, że mi się będą oczka pociły, jak będę patrzyła na Maluszki, chocbym i miała 5 swoich... ? Czy też jak już będę miała tą swoją wymarzoną trójeczkę, to przestanie mnie "boleć" tam koło serdusia?
Neniuś - Cieszę się bardzo, że z Dariusią już lepiej.
Gusiu - Mam nadzieje, że Twój pobyt w szpitalu potrwa jak najkrócej - będzie nam Ciebie brakowało. No ale zdrówko najważniejsze. Niech ureguluja w organizmku co trzeba i niech puszczają Cię do domku! Mam nadzieje, że poznasz tam fajne dziewczyny ze sąsiednich łóżek i że szybciutko czas minie na rozmowach z nimi. A my bedziemy czekały na Ciebie tutaj.
Dorotko - Wpisz sobie nazwę tych kropelek do wyszukiwarki google - wyskoczy Ci ulotka.
Stokrotko -Witaj wsród nas! mam nadzieje, że z nami czas do upragnionej ciąży upłynie jak najszybciej!
Fiducza - Gratulacje! Nic tak nie cieszy oczu jak wymarzone dwie kreseczki!
Monik 75 - No, no, trzymam kciukasy! I całą dusza pragne, by sie udało! To już niedługo będziemy wiedziały, co?
Agbar - A może to Fasolinka? Oj, tak bardzo bym chciała, by Majeczka miała z nami mnóstwo roboty!!! I żeby i sobie te kreseczki mogła dostawic!
Adiva - Buuuuuuuuuuu
A ja się juz nakręciłam na Twoją Fasolke. I cały ranek myślałam co tam u Ciebie... No ale trudno. W ten spoób może uda sie nam trafić razem do watku mamuskowego na inny miesiąc. Bo w pazdziernikowym mnie też nie bedzie