reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

Witajcie kobitki ..:tak:
Tris, Misza gratulacje ogromne, życzę cudownych, spokojnych 9 mcy ;-)
Aklona czekamy razem z Tobą, mam nadzieję, że Twoje przeczucia się potwierdzą ;-)

Dziewczny rzeczywiście od wczoraj nie ma Katarzynak... Mam nadzieję, że u niej wszystko ok:confused::zawstydzona/y:

A ja chora w łóżku....:zawstydzona/y::zawstydzona/y: Nie mam pojęcia od czego się dorobiłam, a teraz muszę się kurować....
Jeśli chodzi o "te" sprawy ;-) to u mnie bez więszych zmian... nie ma już plamienia, ale śluz dalej różowo-brązowy....
cały czas się zastanawiam czy to może być implantacja? dziewczyny macie jakąś wiedzę w tym temacie? poczytałam trochę na ten temat i w sumie ..... pewności nie mam ale wykluczyć tego tez nie mogę...:dry::dry:

pozdrowienia
 
reklama
calla - nie miałam plamień podczas implementacji w obu ciążach ale różnie to może być... trzymam kciuki, by u ciebie to była fasolka....
 
Katarzynak83 gdzie jesteś, odezwij się proszę.
Dziewczyny, jestem! Przepraszam że dopiero teraz ale wczoraj w koncu wrocilam do domu po 23 a teraz jestem w pracy i musze uważać...
Do lekarza tez czekałam 2,5 godz w poczekalni bo był tłok...
Lekarz był bardzo miły wiec w sumie niepotrzebnie sie tak bałam... Zrobił mi od razu USG i w sumie wyszło to samo co tamtej babce ale interpretacja była zupełnie inna... wiec widac pecherzyk 10 mm i pecherzyk żółtkowy a w jajniku ciałko żóle (a nie torbiel jak powiedziała tamta baba! :szok:)... Lekarz powiedzial ze ciaza jest wczesniejsza niz myslalam tzn ok 5 tygodniowa :confused:... no i stwierdził że wszystko dobrze i ze mam sie cieszyc!!!! Prawie sie poplakalam na tym fotelu, chyba 10 razy sie pytałam czy jest ok! I czy kształt pecherzyka nie jest dziwny... powiedział ze normalny!
Nie widac jeszcze zarodka ale powiedzial zeby sie nie martwic bo niedlugo sie pojawi! (Boze, mam nadzieje ze tak bedzie) i zeby najlepeij przyjsc za 3 tyg wtedy bedzie wszystko dobrze widac!
Pocieszly mnie baaardzo :tak: w sumie nadal chodza mi po glowie mysl ze zarodek moze sie nie pojawic ale staram sie je od razu zwalczac :tak:

Kochane, kazdej z osobna bardzo dziekuje za wsparcie!:tak: Jestescie nieocenione! Pisze to całkowiecie szczerze bo nie sądziłam że jest aż tak dużo serdecznych osób gdy mówi się cały czas o znieczulicy. Jesteście super!:tak:

Test zrobiony - 4 dni po terminie @ - wynik - 1 kreska - hehe
Czyżby sytuacja z pierwszej ciąży miała się powtórzyć? Za kilka dni znów będę testować.
Trzymam kciuki aby tak było! :tak:
Witam serdecznie wszystkie Forumowiczki i ogłaszam oficjalnie, że w tym cyklu misja pod kryptonimem "zafasolkowanie" powiodła się :-D:-):tak::-D:-):tak::-D:-):tak:
Dziś rano powtórzyłam test i popłakałam się ze szczęścia, bo dwie piękne II pokazałay się w okienku, co prawda jedna jaśniejsza ale o wiele bardziej wyraźna niż na teście robionym w sobotę.:tak::tak::tak:
Już się zarejestrowałam do lekarza, ale dopiero 17tego mnie przyjmą, bo moja ginka się urlopuje, wytrzymam :-D:-):-D:-)

Chcę podziękować Wam wszystkim za trzymanie kciuków i wspieranie, wysyłam fluidki:
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Powodzenia!!!



Rany, strasznie sie ciesze! Bardzo ciepło ściskam i życze jak najmniej stresów! :-D
ja narazie dałam sobie spokój ze staraniami. za bardzo się tym przejmowałam
Witaj, dawno Cie nie było.... no ale tak zupełnie chyba nie darowałaś sobie??? Może akurat przypadkiem coś wyjdzie, hmm???;-)

Kingus a Ty daj znać kobiecznie jak bedziesz po USG... Wiesz co, jak zobaczyłam wyrduk wczoraj z usg tego innego lekarza to stwierdziłam że w septimie mają chyba gorszy sprzęt... nie znam sie na tym ale obraz byla tam jakis taki zamazany a ten wczorajszy bardzo ostry...
 
Ostatnia edycja:
Katarzynak bardzo, bardzo sie cieszę kochana!:-):tak:
Całe szczęscie że poszłaś tam wczoraj i powtierdzili, że wszystko jest w porządku :tak::tak:
Teraz już się niczym nie martw, jesli lekarz powiedział że wszystko jest tak jak być powinno to znaczy że tak jest..... odetchnij trochę i zrelaksuj się teraz ;-);-)

jeszcze raz gratulacje;-)
 
Dziewczyny, nie wiem jeszcze czy isc w ten piatek do tamtej baby :confused: W sumie kończy mi sie niedługo duphaston a nie wiem czy mam go dalej brać (wczoraj byłam ostatnią pacjentką u tego profesora notabene już 2,5 godz po zamknieciu gabinetu i chyba on juz chciał szybko mnie obsłużyć) i nie zdążyłam albo w wrażenia zapomniałam zapytać czy bać dalej ten duphaston :baffled:
A moze zadzwonic do niej i powiedziec ze nie moge przyjsc i zapytac czy dalej brac leki... wtedy w razie czego wysle meza po recepte... sama nie wiem... nie usmiecha mi sie do niej isc... ale moze z drugiej strony byloby juz cos wiecej widac na usg??? :dry:
 
katarzynko bardzo sie cieszę, ze jest ok :-) trzymałam mocno kciuki...nie ma sie co dziwić, ze w 10 mm pęchcerzyku widac tylko ciałko żółte, toż to takie maleństwo, że szok:-D i tak dobrze, ze cokolwiek lekarz dostrzegł........teraz odpoczywaj i nabieraj sił, za 2 tyg udaj sie na usg i zobaczysz już pływajacą fasolinkę i bijące serducho...

jednak utwierdzam sie w przekonaniu, że nie ma co isć na usg przed 7tc...mozna sie tylko niezłego stracha najeść:-p
 
Dziewczyny, jestem! Przepraszam że dopiero teraz ale wczoraj w koncu wrocilam do domu po 23 a teraz jestem w pracy i musze uważać...
Do lekarza tez czekałam 2,5 godz w poczekalni bo był tłok...
Lekarz był bardzo miły wiec w sumie niepotrzebnie sie tak bałam... Zrobił mi od razu USG i w sumie wyszło to samo co tamtej babce ale interpretacja była zupełnie inna... wiec widac pecherzyk 10 mm i pecherzyk żółtkowy a w jajniku ciałko żóle (a nie torbiel jak powiedziała tamta baba! :szok:)... Lekarz powiedzial ze ciaza jest wczesniejsza niz myslalam tzn ok 5 tygodniowa :confused:... no i stwierdził że wszystko dobrze i ze mam sie cieszyc!!!! Prawie sie poplakalam na tym fotelu, chyba 10 razy sie pytałam czy jest ok! I czy kształt pecherzyka nie jest dziwny... powiedział ze normalny!
Nie widac jeszcze zarodka ale powiedzial zeby sie nie martwic bo niedlugo sie pojawi! (Boze, mam nadzieje ze tak bedzie) i zeby najlepeij przyjsc za 3 tyg wtedy bedzie wszystko dobrze widac!
Pocieszly mnie baaardzo :tak: w sumie nadal chodza mi po glowie mysl ze zarodek moze sie nie pojawic ale staram sie je od razu zwalczac :tak:

Kochane, kazdej z osobna bardzo dziekuje za wsparcie!:tak: Jestescie nieocenione! Pisze to całkowiecie szczerze bo nie sądziłam że jest aż tak dużo serdecznych osób gdy mówi się cały czas o znieczulicy. Jesteście super!:tak:
No widzisz, co lekarz to inne zdanie. Jednak wszystko jest wporząsiu:tak: i tak będzie nadal, na pewno:tak: Teraz sie oszczędzaj i dbaj o siebie i fasoleczkę:tak: Będzie dobrze, za 3 tyg. zobaczysz już piekną dzidzie, 3mam kciuki w dalszym ciągu by wszytsko szło już tylko w dobra stronę:-)
Nie dziękuj, w końcu solidarność jajników istnieje i musimy sie jakoś wspierać. Kto zrozumie drugą babę lepiej, jak nie właśnie inna baba?:-)

Ale jestem leeeeeniuch:-) tylko bym w wyrku leżała i nic nie robiła:-) A tu trochę się nazbierało... Zakupy trzeba było zrobić jakieś, przyszykować cos na obiad no i posprzatać mały chlewik zwany mieszkankiem:-) Tak więcdopiero co wróciłam z miasta z tobołkami i zaraz biorę sie za pucowanie chałupki.
hehe, spełnię dzis swą kulinarna zachciankę... na obiadek krokiety z barszczykiem mmmm:-):-):-) a teraz zajadam lizaka - mała dzidzia :-)
 
Katarzynak ufffffff odetchnęłam z ulgą :tak:

Dziewczyny, nie wiem jeszcze czy isc w ten piatek do tamtej baby :confused: W sumie kończy mi sie niedługo duphaston a nie wiem czy mam go dalej brać (wczoraj byłam ostatnią pacjentką u tego profesora notabene już 2,5 godz po zamknieciu gabinetu i chyba on juz chciał szybko mnie obsłużyć) i nie zdążyłam albo w wrażenia zapomniałam zapytać czy bać dalej ten duphaston :baffled:
A moze zadzwonic do niej i powiedziec ze nie moge przyjsc i zapytac czy dalej brac leki... wtedy w razie czego wysle meza po recepte... sama nie wiem... nie usmiecha mi sie do niej isc... ale moze z drugiej strony byloby juz cos wiecej widac na usg??? :dry:

ja bym na Twoim miejscu nie szła :no:, znowu Ci jakichś głupot nagada a Ty biedna będziesz sie niepotrzebnie zadręczać. Ale co do duphastonu to wg mnie musisz brać koniecznie dalej. Ja biorę luteinę bo od duphastonu bolał mnie brzuch w 1 ciąży i moja ginka powiedziała, że gdzieś tak do 17-20 tygodnia będzie trzeba.
 
Test zrobiony - 4 dni po terminie @ - wynik - 1 kreska - heheCzyżby sytuacja z pierwszej ciąży miała się powtórzyć? Za kilka dni znów będę testować.
Jeszcze nic straconego a może rzeczywiście będzie tak jak w pierwszej ciąży;-)

Witam serdecznie wszystkie Forumowiczki i ogłaszam oficjalnie, że w tym cyklu misja pod kryptonimem "zafasolkowanie" powiodła się :-D:-):tak::-D:-):tak::-D:-):tak:
SUPER gratuluję:-D:-D:-D:-D


Witam po długim i męczącym ale pięknym urlopie. Jak może niektóre pamiętacie przed samym wyjazdem i podróżą robiłam test wyszły dwie II a potem zaczęło się plamienie i wyjazd.
Bardzo się cieszę, że wszytsko się dobrze skończyło. Dbaj o siebie i maleństwo:tak:

Jeśli chodzi o "te" sprawy ;-) to u mnie bez więszych zmian... nie ma już plamienia, ale śluz dalej różowo-brązowy....
cały czas się zastanawiam czy to może być implantacja? dziewczyny macie jakąś wiedzę w tym temacie? poczytałam trochę na ten temat i w sumie ..... pewności nie mam ale wykluczyć tego tez nie mogę...:dry::dry:
Niestety nie pomogę ja nie miałąm plamienia implantacyjnego. Ale głowa do góry będzie dobrze.

Dziewczyny, jestem! Przepraszam że dopiero teraz ale wczoraj w koncu wrocilam do domu po 23 a teraz jestem w pracy i musze uważać...
Kingus a Ty daj znać kobiecznie jak bedziesz po USG... Wiesz co, jak zobaczyłam wyrduk wczoraj z usg tego innego lekarza to stwierdziłam że w septimie mają chyba gorszy sprzęt... nie znam sie na tym ale obraz byla tam jakis taki zamazany a ten wczorajszy bardzo ostry...
Kamień spadł mi z serca czekałam na dobre wieści i się doczekałam. Dobrze, że poszłaś do niego to Cię uspokoił. Teraz się już nie denerwuj :tak: A duphaston to chyba muszisz jeszcze brać to chociaż po samą receptę idź.

Mojego usg nie mogę się już odczekać :sorry2: Też mi się wydaje, że mają sprzęt średniej jakości no ale jeszcze w tym miesiącu muszę tam chodzić a później się przepisuje. Dziś byłam na badaniu krwi, jutro mam wyniki, mam nadzieje że dobrze wyjdą.
 
reklama
Gratuluje wszystkim dziewczynom które od czasu mojej ostatniej wizyty na forum zaciążyły :) trochę się tutaj wydarzyło pięknych rzeczy :) gratuluje :)
ja jestem po kolejnych staraniach... minęły dwa dni od owulacji, a ja już się nie mogę doczekać czy się udało czy nie :):) kiedy najwcześniej robiłyście testy? czy muszę czekać aż dwa tygodnie??

no i jeszcze jedno mam do Was pytanie, czy w pierwszym trymestrze można latać samolotem? czytałam tu u koleżanki, że doleciała z maleństwem... a sama mam niedługo w planach podróż i nie wiem co z tym fantem zrobić :)

trzymam kciuki za wszystkie staraczki!! Buziaki!!
 
Do góry