Kallinea90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2019
- Postów
- 405
Hej mam na imię Karolina.
Staramy sie z męzem o drugie dziecko juz z 2,5 roku.. Swoje pierwsze dziecko urodzilam w wieku 21 lat też po 1,5 roku niezabezpieczania się. Na początku myślałam że skoro urodzilam juz pierwsze dziecko to z drugim nie powinnam miec problemów zeby zajsc w ciąże. Niestety mylilam się. Na początku planowałam że następne będzie 3 lata po pierwszym porodzie, żeby różnica wieku nie była taka duża. Niestety nasza sytuacja zyciowa spowodowala to ze jednak odeszlam od tego pomysłu...(teraz troche tego żałuje.. wszystko moglo sie przeciez jakos poukladać). Ale czasu nie cofne... Kiedy juz zaczelismy sie starac Jagódka miala 6 lat , mieszkalismy jeszcze wtedy w Polsce, teraz jestesmy w Irlandii. Ja mam cykle średnio 29-32 dniowe. Robilam testy owulacyjne wychodzace prawidlowo - kochalismy sie oczywiscie w te dni lub przed i po. Robilam tez sobie testy z krwi czy wszystko w porzadku, tarczyca tez ok.
Jestem troche na etapie "odpuszczania" jakkkolwiek to mozna nazwac. Ciesze sie ze mam chociaz jedno dziecko- tak sobie zawsze tłumacze.. Ale tu w okol jest tyle kobiet w ciazy albo tyle wielodzietnych rodzin ze czasem jest ciezko po prostu odpuścić. Dzieki ze ktoś moze przeczyta ten post, musialam cos z siebie wyrzucic a maz ma juz dosyc mojego jędolenia
Staramy sie z męzem o drugie dziecko juz z 2,5 roku.. Swoje pierwsze dziecko urodzilam w wieku 21 lat też po 1,5 roku niezabezpieczania się. Na początku myślałam że skoro urodzilam juz pierwsze dziecko to z drugim nie powinnam miec problemów zeby zajsc w ciąże. Niestety mylilam się. Na początku planowałam że następne będzie 3 lata po pierwszym porodzie, żeby różnica wieku nie była taka duża. Niestety nasza sytuacja zyciowa spowodowala to ze jednak odeszlam od tego pomysłu...(teraz troche tego żałuje.. wszystko moglo sie przeciez jakos poukladać). Ale czasu nie cofne... Kiedy juz zaczelismy sie starac Jagódka miala 6 lat , mieszkalismy jeszcze wtedy w Polsce, teraz jestesmy w Irlandii. Ja mam cykle średnio 29-32 dniowe. Robilam testy owulacyjne wychodzace prawidlowo - kochalismy sie oczywiscie w te dni lub przed i po. Robilam tez sobie testy z krwi czy wszystko w porzadku, tarczyca tez ok.
Jestem troche na etapie "odpuszczania" jakkkolwiek to mozna nazwac. Ciesze sie ze mam chociaz jedno dziecko- tak sobie zawsze tłumacze.. Ale tu w okol jest tyle kobiet w ciazy albo tyle wielodzietnych rodzin ze czasem jest ciezko po prostu odpuścić. Dzieki ze ktoś moze przeczyta ten post, musialam cos z siebie wyrzucic a maz ma juz dosyc mojego jędolenia