Hello:-)
Moniusia kochana ja widze jak to wszystko przezywasz i mi smutno… kiedyś i ja bylam w takim stanie, a nawet gorszym, ale powiedziałam sobie, ze musze zyc i cieszyc się tym co zycie mi daje, bo chce być szczesliwa… przeszłam nie jedno, ale dalam temu rade… tez pragne dziecka i wiem.. wierze, ze się tego doczekam… Ty tez się tego doczekasz, tlyko musisz w to wierzyc i cieszyc się tym co już masz.. tulam.. mi tez nie przeszkadza to co piszesz, bo sama bylam w takim stanie, nie mogę i nie chce obcować z dziecmi znajomych i z rodziny i trzymam się od nich z daleka, nie mowie o tym, ale wiem, ze gdy z nimi nie obcuje to jest mi dobrze, mój M to rozumie i mi to wystarczy i czuje się szczesliwa.. a zazdrość jest normalna rzecza i każdy to czuje w roznych sytuacjach i przypadkach, ja tez zazdroszczę (po cichu
) tym, którzy już maja dzieci, ale tak samo jak i Ty nie zazdroszczę im innych rzeczy, bo ja w innych tematach osiagnelam więcej (to może samolubne, ale taka jestem
).
Moniusia moje zachowanie tez dla innych zapewne jest dziwne, bo pragne dziecka ogromnie, a nie okazuje bolu jak się znowu nie udaje,nie mierze temperatury, nie obserwuje się itd. Ale ja to robie swiadomie, bo wtedy wiem, ze byloby ze mna gorzej, ja się uodporniłam dzięki mojemu M i w ogole odkryłam w sobie ogromne pokłady sily do walki z porażkami, wiec skupiam się na pracy, na M, korzystaniu z zycia, szaleństwach, chociaż za kulisami przezywam, placze, ale do ludzi nie okazuje tego, ale tez mam w sobie tyle nadziei, ze i ja tego doczekam, bo skoro inne rzeczy udało mi się zdobyc to to tez zdobede, ide przez zycie jak burze hehe tak mowi mój M;-)
I popieram Watpliwosci, ze zycie nie zawsze układa tak jak byśmy chcieli, spotyka nas wiele ciężkich rzeczy, ale grunt jak sobie z nimi poradzimy i czy będziemy z tym walczyc, ja swoje przeszłam to wiem
;-)
Watpliwosci trzymam kciuki, aby było jak chcesz
Misia kochana trzymam kciuki za rozmowy sprawie pracy, pokaz im kto tu rzadzi:-)
Luxi tulam kochana, ciezki dzień za Toba, a dziś trzymam kciuki za dzień probny w nowej pracy
U nas piekny sloneczny dzionek, tylko poranek byl chlodny, a ze ja wychodze skoro swit to rajstopy do mini wlozylam;-), oby taka pogoda sie utrzymala jak najdluzej
Milego dzionka:-)