Ach, a mnie dziś boli strasznie brzuch od południa mniej więcej ;/ pierwsze takie bóle miałam już jakieś 5 lat temu, to męczy z tydzień, dwa i mija i potem pojawia się znów po około pół roku.. może to też coś wspólnego ma z moją niepłodnością, ale gin badał mnie w zeszłym roku i mówił że wszystkow porządku, ostatnio miałam krótkie ataki, i dziś mnie naprawdę położyło, nawet gorączkę dostałam, ale wzięłam z godz temu tabletkę przeciwbólową i mi przeszło..chyba jutro z rana wybiorę się do lekarza. Wiecie jeszcze nei umówiliśmy się do tego androloga, ale już dzwoniliśmy, trzeba aż 5 dni się wstrzymać od współżycia !!! A to chyba jednak damy sobie szansę jeszcze, bo teraz jest dla nas dobry czas
A jak w tym miesiącu dostanę @ to wtedy zaraz dzwonimy i się umawiamy na to badanie nasionek
.. No a myślicie, że cykle 32 dniowe pogarszają sprawę z zajściem?? są mniejsze szanse czy coś..?? Ja z jednej strony to się cieszę, że mam tak rzadko @, nie muszę się tyle martwić, tymbardziej, że mam bardzo bolesne @, i im dłużej oczekuję na @ to tym lepiej, ale skoro te długie cykle mają negatywny wpływ na płodność, to ja wolę mieć normalnie. Wiecie, ja też brałam castagnus, i właściwie, trochę mi się zmienił ból brzucha, boli inaczej, ale nie powiem że mniej, bo wcale tak nie jest, chyba mniej jakiekolwiek tabl.przeciwbólwowe na ten ból działają, i przez kilka dni boli. A przedtem miałam bóle silne i nagłe i wystarczyło wziąć kilka tabl przeciwbólowych i rozmasować brzuch i jakoś przechodziło. Castagnus nic innego nie wniósł do mojego życia tak właściwie, dalej bolą mnie piersi przed @ jestem rozdrażniona i bolą mnie wszystkie mięśnie i kości. A @ tak ogółem to mam regularną, zawsze w tym samym czasie dostaję i można powiedzieć, że trwa około 4 dni, w trzecim dniu zawsze delikatna przerwa, apotem już coraz łagodniej i łagodniej, no czasami ta końcówka przedłuża się nawet do tygodnia, ale to już nie zwravcam na to uwagi bo nie jest to jakieś tam super uciążliwe. Dwa pierwsze dni to jest makabra, te bóle brzucha i nawet głowa boli, no i jest obfita @ nawet powiedziałabym bardzo, ale idzie się przyzwyczaić, chyba jak byłam młodsza to bywało gorzej
. U mnie pogoda taka, że jest duszno strasznie, i przed południem chmurki nas całkowicie omijały, było widać, że to ciemne burzowe chmury, ale jakoś szły bokiem. A potem jak się zebrało, zaczęło lać, burza, grad, a potem przeszło. Teraz jest duszno i ciemno i dalej się zbiera n aburzę, ale to chyba się wnocy objawi