Zuzanka- dokładnie nawet jak się nie chce o tym myślęć, to i tak gdzieś w podświadomości jest zakodowane, że chyba dni płodne, trzeba by działać...
ja tez zawsze jak wrócę od kogoś, kto ma dzieci, to się pocieszam, że ja mam ciszę, spokój i względny porządek, w weekendy nie muszę rano wstawać, nikt mi nie jęczy, na wakacje mogę sobie jechać gdzie chcę, są plusy bycia bezdzietnym...
lecę na zakupy, mam w planach kupienie sobie jakiegoś fajnego ciucha
) trzeba korzystać z wyprzedaży
)
ja tez zawsze jak wrócę od kogoś, kto ma dzieci, to się pocieszam, że ja mam ciszę, spokój i względny porządek, w weekendy nie muszę rano wstawać, nikt mi nie jęczy, na wakacje mogę sobie jechać gdzie chcę, są plusy bycia bezdzietnym...
lecę na zakupy, mam w planach kupienie sobie jakiegoś fajnego ciucha