reklama
zarty zartami, a tak powaznie, to jestem juz mega zmeczona tyle godzin z dziecmi, za tydzien to samo, potem Pati i Mati jada na polkolonie i nibi Ami zostaje w domku, ale jesli pojedzie i ona to bd miec wolne i naladuje akumulatory, w domu w koncu nadrobie zaleglosci i bd miec szanse sie wyspac, bo czuje, ze organizm wola o sen, taki nieprzerywany
moja pracodawczyni nie musi pracowac a chce i to ja z nimi tyle godzin spedzam, ze sa do mnie bardziej przywiazane niz do niej, ale kuzwa zaczyna mnie to wkurzac, ze mam tak malo placone za taka ilosc godzin, probuje walczyc o wiecej, ale są oporni
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 311 tys
Podziel się: