Ja mam 29 lat w kwietniu gorąca 30 . Tak naprawdę to zaczełam poważnie myśleć o dziecku teraz i teraz naprawdę chcę
. Pierwsza poronioną ciążą nawet się nie przejęłam a wręcz się cieszyłam , nie byłam gotowa na dziecko , byłam głowniarą z niedojrzałym mózgiem , nie wyobrażałam sobie siebie w ciąży . Drugą jak poroniłam to było dla mnie " stało się to się stało " . Sorki ale tak było ze mną , taka była prawda . Teraz dorosłam , zmądrzałam i chciałabym aby do naszej dwójki dołączyło ta trzecia osóbka , chciałabym mieć rodzinę . Jestem z moim M juz 12 lat i z nim przeszłam te 3 poronienia . Jesteśmy szczęśliwi i tylko nam brakuje tego maleństwa . On bardzo to przezywa juz nawet powiedział że jak mam się tak męczyć to lepiej niech zostanie tak jak jest i jakoś sobie ułożymy zycie bez dziecka ( powiedz to kobiecie ) . A najgorsze jest jak spotykamy się z rodziną lub znajomymi to nie ominie nas pytanie "a wy kiedy bedziecie miec potomka już tyle lat razem a zegar biologiczny tyka " i takie tam gadanie , nawet się nie tłumacze moj M zawsze gada " przyjdzie na to czas "
i tak to wszystko wyglada u mnie