edith2602
Fanka BB :)
Czesc dziewczyny.
dawno tu nie zagladalam ale jakos tak ani czasu za bardzo nie bylo i i nastroj mam taki ze najchetniej bym siedziala i plakala tylko.
Bylismy ostatnio z mezem w fertility clinic, tam lekarz zlecil nam rozne badania. Generalnie czesc juz zrobilismy. zostalo jeszcze HSG. No i tu zaczyna sie problem... lekarz powiedzial ze powinno byc zrobione miedzy 9-14 dniem cyklu, na ulotce co mi przyslali ze szpitala tez tak jest napisane. Dzwonie wiec umowic sie na badanie a kobieta mnie umawia na 1.10. To bedzie moj 20dzien cyklu...mowie jej jak lekarz zalecil a ona ze to nie ma znaczenia w ktorym dniu cyklu mi to zrobia....Normalnie rece mi opadly...nie wiem co mam zrobic...zgodzic sie na ten 1 pazdz. czy wyklocac sie o inny termin.?
Poza tym mozecie mi napisac jak to wyglada i czago sie spodziewac na tym badaniu? czy jakos mam sie specjalnie przygotowac? Naczytalam sie ze to bardzo bolesne a tu nikt, ani lekarz ani w szpitalu nic mi nie mowia...:-( jak widze to ich podejscie to normalnie mi sie odechciewa wszystkiego... ogarnia mnie takie zwatpienie, ze czasami zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie tego :-(
dawno tu nie zagladalam ale jakos tak ani czasu za bardzo nie bylo i i nastroj mam taki ze najchetniej bym siedziala i plakala tylko.
Bylismy ostatnio z mezem w fertility clinic, tam lekarz zlecil nam rozne badania. Generalnie czesc juz zrobilismy. zostalo jeszcze HSG. No i tu zaczyna sie problem... lekarz powiedzial ze powinno byc zrobione miedzy 9-14 dniem cyklu, na ulotce co mi przyslali ze szpitala tez tak jest napisane. Dzwonie wiec umowic sie na badanie a kobieta mnie umawia na 1.10. To bedzie moj 20dzien cyklu...mowie jej jak lekarz zalecil a ona ze to nie ma znaczenia w ktorym dniu cyklu mi to zrobia....Normalnie rece mi opadly...nie wiem co mam zrobic...zgodzic sie na ten 1 pazdz. czy wyklocac sie o inny termin.?
Poza tym mozecie mi napisac jak to wyglada i czago sie spodziewac na tym badaniu? czy jakos mam sie specjalnie przygotowac? Naczytalam sie ze to bardzo bolesne a tu nikt, ani lekarz ani w szpitalu nic mi nie mowia...:-( jak widze to ich podejscie to normalnie mi sie odechciewa wszystkiego... ogarnia mnie takie zwatpienie, ze czasami zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie tego :-(