Olvi a bo ja to dzis wszystko odbieram jak atak na swoja osobe.
Gotuje sie dzis we mnie i ryczec mi sie chce na sama mysl ze musze czekac do terminu @ bo mam pregnyl we krwi i testy mi nic nie powiedza. Juz wiem jaka histerie odstawie za tydzien, juz nie mam sily do tej walki. Wszystko mi sie sypie, nawet w pracy, tak tkwie w zawieszeniu juz 2 lata i nie wiem co mam robic, bo za chwile moge byc w ciazy albo nigdy moze mi sie nie udac. No to sie wyzalilam i tu byl chyba moj problem, a nie w glutenie
Ci ludzie gadajacy w pracy ze nie moge miec dzieci itp, sensacje z tego robia. Psychika mi juz powoli siada, nie wiem ile mi jeszcze starczy sil do walki. Mam juz 36 lat i malo czasu mi juz zostalo