reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Czarna tak mój m jest strasznie rodzinny a teściowa wygodna.
Ja rozumiem że musi sobie dawać radę ale czasami przesadza jak np. W wakacje. Remontów domu,fachowiec przyjeżdżał z dziećmi którymi się musiałam opiekować, ja po operacji a z nią trzeba do lekarza, ani zostawić mnie z dziećmi ani fachowca samego ale ona musi i tyle. Powiedziała to tydzień wcześniej. A pociągiem jakby pojechała to wysiada by 300 m od lekarza. No kurde.
A najbardziej mnie zdenerwowala że nie przyszła na roczek do wnuka bo niby nie mogła bo w pracy, a parę dni później się wygadala że ma 15 dni urlopu. Tylko że jak drugi wnuk był w Polsce to wzięła dwa tygodnie da się da. Dzień by jej nie zbawil. Bo tej sytuacji zupełnie inaczej na nią patrzę. Jak to się mówi hak jest w zad.

Ruda - powiem Ci ze moja teściowa też mnie mega wkurwia. Typowa zimna ofiara losu. Ona się żali na wszystko zawsze pokrzywdzona przez los, męża, szefa i **** wie kogo jeszcze. Odkąd urodziłam synka mnie ma już totalnie w dupie, o nic się nie zapyta, nie słucha a jak zaczynam mówić to przerywa z tekstem "czekaj Magda bo coś Tomek ciekawego teraz mówi".... nosz kurde. Co do wnuków. Jak moja szwagierka urodziła to sobie urlop wzięła i jej pomagała przez dwa tygodnie, jak ja urodziłam to nawet nie zaproponowała pomocy.
 
reklama
U nas tez jest kryzys. Nie zawsze, ale glownie o to, ze ja jestem wybuchowa potem m sie wkurza i drzemy koty :) ale kazdy z nas sie stara to zmienic. Jednak drugiego dziecka chcemy obydwoje :)
 
Czarna kto wolę wymyślił teściowe;-) gdyby nie to że mam tu mieszkanie to kupiłbym gdzieś daleko żeby widzieć się raz na jakoś czas ;-)
Moja ma zupełnie inne poglądy na wychowanie. Niby nic nie mówi ale robi inaczej niż ja i to mnie wkurwia. To moje dziecko i ja robię jak chce. Koniec tematu bo już się denerwuje ;-)

Ankaka każde małżeństwo ma gorsze momenty
 
Ruda - spakować je do rakiety i wysłać w kosmos:))
ankaka - u mnie kryzys sięgnął apogeum, a zaczęło się od tego ze mąż zmienił prace i teraz pracuje 8-16... tylko że nigdy nie wraca o 17 bo zawsze gdzieś sobie musi pojechać. Więc mu powiedziałam że jeśli chce niech sobie w tygodniu jeździ i wraca o której chce (tygodnie są dla niego) ale weekendy są dla nas, a w szczególności dla mnie bo ja zajmuje się rodziną (nim i Gabrysiem) przez te 5 dni w tygodniu i chciałabym przynajmniej żeby przez ten cholerny jeden dzień ktoś się mną zajął i zadbał o mnie. Ale niestety... too much:/
 
Hej,

Ja na swoją teściową nie mogę narzekać - jest wspaniała.
Wiem, to pewnie rzadkość.

Czarna - ja bym nie odpuściła. Nawet jak mąż świruje, to ja bym walczyła.
Już nie o to drugie dziecko, ale o małżeństwo.
Każdy ma drobne kryzysy, choć wydaje się, że to koniec świata.
Ja jestem zdania, że póki mąż mnie nie walnie albo nie zdradzi, to zawsze będę walczyć.
Choćby nie wiem co.
Zostań, mam nadzieję, że się ułoży :tak:
No i czekamy na przepis! :)
 
Moja teściowa to złota kobieta zresztą tesciu też. Dużo gorzej układa mi się od zawsze z moimi rodzicami ale o tym juz można książkę pisać
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny!:) Dawno mnie tu nie bylo bo zrobilam mala przerwe od forum:) Chcialam wam napisac, zemam do sprzedania opakowanie duphastonu plus gratis dorzucam kilka tabletek ktore zostaly mi z poprzedniego opakowania, moze ktoras potrzebuje?
 
reklama
Napisałam takiego długiego posta i mi się nie dodał :( no nic, spróbuję jeszcze raz ;)

Witam się z wami dziewczynki ;) i mnie choróbsko vol. 2... :/ rozłożyło mnie strasznie...
Co do teściowych, to przez pierwszą rozpadło się moje małżeństwo. To była chora psychicznie kobieta, która niszczyła wszystkich dookoła... a mój były mąż z czasem zaczął być dokładnie taki jak ona. O mało mnie nie zniszczyli psychicznie. Na szczęście udało mi się stamtąd wydostać. Zaczęłam odbudowywać wiarę w siebie i we własne możliwości. Potem jeszcze przeszłam przez związek, w którym pokładałam duże nadzieję na przyszłość a okazało się, ze facet mnie od początku zdradzał a jego mama, która niby była dla mnie miła, kontaktowała się z jego byłą, do której potem wrócił. Dopiero teraz, będąc z moim G zaczynam wierzyć w szczęśliwą przyszłość i w to, ze nareszcie będzie dobrze ;) a z jego mamą mam bardzo dobry kontakt i wszystko nareszcie jest tak jak być powinno ;)
 
Do góry