Spokojnie kochana, wiem że wy jesteście aby pomóc, a i ja jak tylko mogę wspomagam chociaż słowem, bo wiedzą to niezbyt Ja właśnie takie mocniejsze jakby krwawienie mam od 16-17 ale z drugiej strony tak myślę, jak ginekolog może to sprawdzić czy to miesiączka czy nie? Przecież chyba w trakcie krwawienia nie będzie mnie badał? no chyba że usg... Muszę się chyba konkretnie zająć szukaniem jakiegoś na nfz, bo szkoda mi kasy... Ciążę mogę prowadzić prywatnie bo znalazłam świetnego lekarza który na porodówce u nas jest ordynatorem, więc myślę że warto... A dopóki nie zajdę poszukam jakiegoś państwowo chybaMychunia - haha, zazdroszczę mój nie wytrwał do drugiej części a szkoda ja natomiast jestem na bieżąco kilka tygodni temu obejrzałam "Serce z Kamienia" i czekam na kolejny dodatek, bo ostatni był genialny! Jeśli chodzi o literaturę to też pochłonęłam całą sagę (a teraz chłonę od nowa) serial też kilkukrotnie obejrzałam (ale wyczekuje zagranicznej świetnej ekranizacji (np. przez HBO) tylko nie znam aktora który by się sprawdził w roli Geralta (w Dzikim Gonie był idealny). Mój mąż mógłby zagrać, trochę charakteryzacji i byłby świetny ale się nie zgodzi
jego praca nie pozwala mu na takie wygłupy...
Lyara - wydaje mi się ze na te pytanie ciężko udzielić dobrej odpowiedzi, rozwiać wszelkie wątpliwości mógłby jedynie dobry ginekolog czy endokrynolog. Plamienie nie musi oznaczać miesiączki,a miesiączka nie jest plamieniem a złuszczaniem się nabłonka macicy.
Jesteś przecież zdiagnozowana, posiadasz Hashimoto (jeśli dobrze pamiętam) a to już mocno wpływa na to jak wygląda cykl miesięczny.
Musisz po prostu udać się do dobrego lekarza, bo na ślepo może być trudno trafić w owulację. Nie piszę Ci tego żeby się przed Tobą wymądrzać czy Ciebie obrazić, po prostu staram się być szczera i Ci pomóc.
Mam nadzieję że potoczy się wszystko dobrze! Trzymam mocno kciuki żeby było dobrzeHej , już się ucieszyłam , że będę mogła zacząć starania od grudnia, ale niestety jestem zmuszona na chwilę obecną tego zaniechać...
Po pierwsze na 3 miesiące muszę wrócić do pracy niestety... :-(
Po drugie z racji, jak już wcześniej pisałam najpierw chciałam się porządnie przygotować do ciąży robiłam wszystkie badania te, które zlecił mi mój nowy lekarz i dzięki mu za to... Miałam ich sporo, począwszy od cytologii, badań krwi, moczu, usg ginek. i piersi. No i niestety w piersi wyszedł guzek, ze wstępnego badania zmiana niegroźna, ale podlega dalszej diagnozie. Prawdopodobnie na wskutek ciąży. 10.12 idę na usg do lekarza, który to jeszcze raz oceni (bo ta pani, która mi robiła usg przerwała badanie i kazała się udać do onkologa) i mam nadzieję , że powie mi gdzie z tym się udać. A wizytę u gina mam w połowie grudnia.
Tak więc... powiem tylko jedno, lepiej się nie spieszyć , zrobić wszystkie badania, dokładnie niż później całą ciążę się stresować co dalej...
Pewno będę do Was zaglądać , liczę na to , że na diagnostyce się skończy i niedługo będę mogła zacząć starania i "zmieszczę się" w 2016 :-) Trzymajcie kciuki za mnie...
Witaj, ja bym bardzo chciała najpóźniej do marca być w ciąży, ale co będzie zobaczymy Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiamWitajcie! Chciałabym do Was dołączyć, choć tak naprawdę to nasze starania są na etapie kwasu foliowego. Chciałabym zajść gdzieś za 3 miesiące- oby to nie było marzenie ściętej głowy. Pozdrawiam wszystkie staraczki, trzymam za Was kciuki!