lenaka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2015
- Postów
- 668
Jasne rozumiem i szanuję. Nie zdecydowałam się na taką usługę bez opinii fachowców i mojego lekarza prowadzącego który nie miał absolutnie żadnych zastrzeżeń biorąc również pod uwagę moje poronienie. A tak nota bene to w poprzedniej ciąży nawet nie malowalam paznokci nie mówiąc o włosach i jakoś to nie sprawiło że ciąża rozwijała się prawidłowo i nie uchroniło od tragedii.Chodzi o wdychanie amoniaku i innych szkodliwych zwiazkow.
Jak rowniez o to ze szkodliwe skladniki farby utrzymuja sie jakis czas we wlosie, tym samym cos tam do organizmu wnika, poza tym jak farba ma kontakt ze skora, to tez wnikna szkodliwe substancje do organizmu.
Pierwszy trymestr jest najwazniejszy i trzeba na siebie bardzo uwazac.
Farbowanie to kontrowersyjny temat i jest duzo przeciwnikow jak i zwolennikow farbowania.
Ja w kazdym razie bym sie bala, ale moze po czesci ten strach wynika z moich poronien, bo kiedys mialam inne zdanie na temat farbowania![]()
Uważam że dbam o siebie możliwie jak najlepiej, a o wygląd też można zadbać w ciąży
A już żeby uspokoić to wszystkie produkty które były dziś nakładane na moje włosy były pozbawione amoniaku i szkodliwych substancji a wykonane były na bazie naturalnych składników. Nic nie smierdzialo, nie piekło ani nie szczypało a ja czuję że zrobiłam coś dla siebie i dziękuję sobie za to.
Szczęśliwa mama->szczęśliwe dziecko