reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na 2016 rok :)

Ma 6 lat :tak: Pulmicort pomoże ... U Nas zapalenia oskrzeli z powodu przerostu III migdała były po 2 x w miesiącu .. 3 dni w przedszkolu i znowu zapalenie oskrzeli. Także myślę, że szybciutko dojdzie do siebie,byle nie gorączkowała :tak:
 
reklama
@Luxuorius przyznam się, że nigdy nie myślałam o rodzenstwie dla córki. Nie wiem dlaczego. .. nasza sytuacja finansowo-mieszkaniowa nawet nam na to nie pozwala. Cieszyłam się, że mam córkę. Gdy wszystko zaczęło się układać, a mloda zaczęła 5 rok życia zaczęła pytać o siostrę lub brata. To dało mi do myślenia. Powrocil instynkt i chęć posiadania drugiego dziecka. Póki co na checiach się kończy ;)

@NeSSi to synus ma 6 czy 7 lat? Ja mojej na szczęście odraczac nie muszę z czego ogromnie się ciesze :)
Inhalacje robimy raz z dziennie z pulmicortu + 4 dni antybiotyk. Gdyby Pani doktor wczesniej na to wpadla na tchawicy by się skończyło. A zalecila neosine i inne syropki, które nie pomogły a pogorszyly sytuację.
my temu zaczelismy szukac wiekszego mieszkania, i mamy 50 metrow, dwa duze pokoje i planujemy je kupic, moi rodzice chca nam dolozyc, chcemy miec jedno dziecko a moze potem drugie, z tym, ze ja planuje powrot do pracy gdy maluch bedzie miec pol roku-rok, moja mama pracuje, tata tez, tesciowej o pomoc prosic nie bede, bo ona juz wiekowo nie da rady i ma wnuczke i tego syna chorego, bede musiala niani lub zlobka szukac, trace duzo na paliwo, mieszkanie drogie, nie mamy za duzo kasy, bo jakies 4000-4500 tys i jak czlowiek poplaci wszystko to zostaje na jakies tam zycie, zle nie jest, ale wiem, ze dziecko ciagnie..mam jeden plus, mam rodzicow, oni nam zawsze pomoga, ja od nich kasy nie ciagne, sami nam daja, dali nam teraz 1500 zebysmy se dokupili brakujace rzeczy do mieszkania, od nas wymaga tego, bysmy oboje mieli stala prace (moj Tomek od niedawna pracuje u mojego taty, bo w tamtej pracy nie dawal rady po 12 godz robic) i by bylo dziecko, bo jedna wnuczka w drodze iu marza o wnuczku, ja ogolnie spelnilam oczekiwania rodzicow, studia skonczone, jakos se radze, mieszkam na swoim, daje rade...boje sie macierzynstwa, balam sie jak bylam w ciazy..ale wiem, ze co by ie bylo, dostane jakas pomoc...dlugo zwlekalam z ciaza, bo zawsze bylo cos, a to facet nie tan, a to praca bez umowy itpo, teraz jest TEN moment i licze, ze szybko sie uda, baaaaardzo chce miec dziecko, to moje marzenie..ale sie rozpisalam
 
@Luxuorius grunt ze masz rodziców, którzy pomogą. To skarb. My jesteśmy sami. Wszyscy 100 km od nas, więc nie ma na kogo liczyć. Radzimy sobie sami. Podjęliśmy decyzję o przeprowadzce do innego miasta ze względu na pracę mojego męża. Ciężko było, ale się udało. Nie raz jest smutno, ale życie pisze swoje scenariusze. Ciesze się, że zrobiliśmy tak a nie inaczej. Dzięki temu mamy swoje mieszkanie (na kredyt, bo na kredyt, ale grunt, że nie wynajmowane), oboje pracujemy, corcie mamy wspaniałą. Pół roku temu w końcu się pobralismy po 9 latach :) także wszystko zaczęło się układać. Dużo przeszliśmy w swoim życiu. Córkę urodziłam młodo, bo miałam 21 lat ale w życiu nie cofnelabym czasu. Mieszkaliśmy 2.5 roku u teściów w jednym pokoiku. Roznie miedzy nami bywalo :) Do żłobka jej nie dałam. Do pracy poszłam jak skończyła 3 latka - również tego nie żałuję - przy drugim postapilabym tak samo ;) no i teraz kiedy w koncu wszystko się ułożyło do szczęścia potrzeba nam jeszcze jednego serduszka do kochania :)
 
@Luxuorius grunt ze masz rodziców, którzy pomogą. To skarb. My jesteśmy sami. Wszyscy 100 km od nas, więc nie ma na kogo liczyć. Radzimy sobie sami. Podjęliśmy decyzję o przeprowadzce do innego miasta ze względu na pracę mojego męża. Ciężko było, ale się udało. Nie raz jest smutno, ale życie pisze swoje scenariusze. Ciesze się, że zrobiliśmy tak a nie inaczej. Dzięki temu mamy swoje mieszkanie (na kredyt, bo na kredyt, ale grunt, że nie wynajmowane), oboje pracujemy, corcie mamy wspaniałą. Pół roku temu w końcu się pobralismy po 9 latach :) także wszystko zaczęło się układać. Dużo przeszliśmy w swoim życiu. Córkę urodziłam młodo, bo miałam 21 lat ale w życiu nie cofnelabym czasu. Mieszkaliśmy 2.5 roku u teściów w jednym pokoiku. Roznie miedzy nami bywalo :) Do żłobka jej nie dałam. Do pracy poszłam jak skończyła 3 latka - również tego nie żałuję - przy drugim postapilabym tak samo ;) no i teraz kiedy w koncu wszystko się ułożyło do szczęścia potrzeba nam jeszcze jednego serduszka do kochania :)
ja nie moge se pozwolic by az trzy lata byc z dzieckiem, nie damy rady zyc z Tomka pensji, musza byc dwie pensje, zwlaszcza, ze mamy rozne miesiace, nieraz az o 800zl sie wyplaty roznia z poprzednim miesiacem, np ten jest ciezszy, bo mamy mniej kasy, zalezy od miesiaca...poza tym ja nie wysiedze z dzieckiem trzech lat, nie wiem czy rok wysiedze hehe, lubie swoja prace,choc wracam zmeczona i nie chce mi sie nic, nie wyobrazam sobie siedzenia w domu, na glowe bym dostala, musze byc miedzy ludzmi, jade w poniedzialek na szkolenie i sie doczekac nie moge, nowosci poznam i nowych ludzi, takie cos motywuje :-) :)
 
ja nie moge se pozwolic by az trzy lata byc z dzieckiem, nie damy rady zyc z Tomka pensji, musza byc dwie pensje, zwlaszcza, ze mamy rozne miesiace, nieraz az o 800zl sie wyplaty roznia z poprzednim miesiacem, np ten jest ciezszy, bo mamy mniej kasy, zalezy od miesiaca...poza tym ja nie wysiedze z dzieckiem trzech lat, nie wiem czy rok wysiedze hehe, lubie swoja prace,choc wracam zmeczona i nie chce mi sie nic, nie wyobrazam sobie siedzenia w domu, na glowe bym dostala, musze byc miedzy ludzmi, jade w poniedzialek na szkolenie i sie doczekac nie moge, nowosci poznam i nowych ludzi, takie cos motywuje :-) :)

@Luxuorius zazdroszczę Ci :)
chcialabym trafic kiedyś na pracę, do której chodzilabym z chęcią i z uśmiechem na twarzy :) bo do tej niestety chodze z przymusu, bo pracować trzeba.
Miło wspominam pierwsze 3 lata spędzone tylko i wyłącznie z córcia. Nic mnie nie ominęło. Byłam przy niej dzień i noc. Byłam cała jej :) i naprawdę z drugim postapilabym tak samo, bo to było cudowne :)
 
reklama
@Luxuorius zazdroszczę Ci :)
chcialabym trafic kiedyś na pracę, do której chodzilabym z chęcią i z uśmiechem na twarzy :) bo do tej niestety chodze z przymusu, bo pracować trzeba.
Miło wspominam pierwsze 3 lata spędzone tylko i wyłącznie z córcia. Nic mnie nie ominęło. Byłam przy niej dzień i noc. Byłam cała jej :) i naprawdę z drugim postapilabym tak samo, bo to było cudowne :)
jesli Wam finanse pozwolily bys byla z corka to super, u nas tak nie bedzie, ale ja nie zaluje, bo ja bede chciala isc miedzy ludzi, bede tesknic za dzieckiem, beda pierwsze dni ciezkie, ale mysle, ze dam rade, bo jak to sie mowi szczesliwa mama to szczesliwe dziecko :laugh2:
 
Do góry