NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 318
Nessi taki ze ma czas sie otrząsnąć ale nie lepiej klepmy ja po plecach ...
Powiem Ci tak , ja nie miałam bezpośrednio takich doświadczeń jak Ty, ale to jakby nie jest wazne , ale w moim sąsiedztwie żyła para z dziewczynka (obie byłyśmy w wieku wczesnoszkolnym) kolegowalysmy sie , kiedyś ona pojechała na kolonie ... Jak to koleżanki z podwórka nie mogłysmy sie doczekać az wróci do nas , ale najpierw 1 kolonie potem 2... Wakacje sie skończyły i na nasze pytanie usłyszałyśmy od jej matki zreszta pijanej , ze ta dziewczynka umarła rzucone na odczepne - co oczywiście nie było prawda - jak sie potem okazało oddała ja do domu dziecka - powiem Ci tak wszystkie na podwórku miałyśmy do niej ogromny żal jak chwile pózniej urodziło sie jej kolejne dziecko , ktore swoją droga ukradło mi rower jak sie w końcu stamtąd wyprowadzaliśmy jako 6 latek.
No ale skoro my obce i praktycznie niespokrewnione z nią w żaden sposób to przeżyłyśmy i pamiętamy to do dzis - historia ponad 25 lat temu- to bie jestem sobie w stanie wyobrazic bólu i żalu tej dziewczynki .
Ok córka lyara jest z ojcem wiex tyle dobrze ale gdybym ja była na jej miejscu to chyba bym "wychodząc na prosta" w pierwszej kolejności zadbała o swoją córkę a sopiero potem myślała o innym - a tu noe ma o tym mowy , umowmy sie przeprowadzka ktora akurat bedzie 30 min niedaleko , to głownie ze względu na narzeczonego który ewidentne wymaga pomocy, a jako dda powinnyście wiedzieć ze ona tez wymaga leczenia .
Ja nie twierdzę, że wszystko jest ok. Bo nie jest. Nikt nie siedzi w jej głowie.
Emka ja też bym dziecka nigdy nie oddała ... ta więź jest nierozerwalna. Nie jestem sobie w stanie nawet tego wyobrazić. Ale trzeba mieć umiar w ocenie. Mogła nic nie pisać, nie byłoby tematu.
Co do tego Acardu, to niby jak ma pomagać w zagnieżdżeniu ?
Pytam bo zwyczajnie nie wiem, a byłabym chętna na testowanie tego specifiku ...tylko ciekawa jestem jak ma to pomagać ?