reklama
u mnie trzeci dzien @ i nie pytaj jak sie czuje, zawsze trzeciego dnia bylo ok, teraz porazkaDziewczyny, ale mam znowu bóle podbrzusza, normalnie zaraz chyba zejde
Owszem, są, i uważasz, że lepiej będzie dziecku w domu samotnej matki niż w rodzinnym w domu w którym się wychowała wśród przyjaciół,najbliższej rodziny? ( Na miejscu ma babcię, dziadków, kuzynki i wielu przyjaciół) Naprawdę sądzisz że dla dziecka coś takiego jest lepsze niż bycie szczęśliwą przy tacie? Czemu wszystkie kobiety traktują ojców jak gorszej kategorii rodzica? Czy on nie potrafi być dobrym rodzicem? Czy tylko my jako matki mamy prawo do zajmowania się dziećmi a ojciec może być weekendowcem i dla nikogo nie jest to problem?Ja wiem że moja decyzja jest ciężka do zrozumienia, ale nie rozumiem też czasem zaciekłości matek. Miałam znajomą, która nieraz nie miała na chleb dla dziecka, ojciec dobrze zarabiał, płacił alimenty, zajmował się dzieckiem, mieli świetny kontakt. Wielokrotnie prosił matkę by pozwoliła dziecku z nim zamieszkać, że zapewnił by dziecku wszystko. Ale nie. Bo ona musi mieć dziecko ze sobą, co z tego że dziecko też za ojcem tęskniło, co z tego że nie było ich stać na wiele rzeczy...Czasem trzeba też patrzeć z innej strony, że ojciec to taki sam rodzic jak my. Tak samo kocha dziecko, tak samo mu na nim zależy. A zawsze przy rozstaniach dziecko trafia do matki bo tak. Nikt nie patrzy na to, że czasem pozostanie z ojcem to dla dziecka najlepsze co można zrobić. Ojcowie też potrafią opiekować się dzieckiem, niejednokrotnie lepiej niż matka.Lyara ale zaraz zaraz, Tobie w sadzie powiedziano, ze nie mialabys szans na wygranie sprawy o opieke nad dzieckiem i Ty tak latwo sie poddalas?!!! szok, nie wiem co mnie w zyciu spotka, nie wiem czy bede z moim obecnym facetem itd, ale pod Bogiem jakbym sie miala z kim rozejsc to zrobilabym, wszystko by dziecko bylo przy mnie, pazury bym wbijala byleby zostalo ze mna!!!! sa domy samotnych matek, osrodki pomocy rodzinie, nie mowie, ze tam jest idealnie jak w serialu, ale po cos one istnieja i ludzie, ktorzy to prowadza wiedza co trobia i naprawde pomagaja kobietom z dziecmi wyjsc na prosta, sa szkolenia,spotkania z psychologami szukanie pracy, adaptacja w środowisku...dla mnie Twoja decyzja jest niezrozumiala
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 326
Gdyby mój K powiedział mi, że ograniczy granie ... bylibysmy teraz pewnie w innych związkach ...
Mój K zerwał dla mnie całkowicie z graniem po mojej ucieczce do mamy ..
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po powrocie było usunięcie platformy STEAM - na pewno wiesz co to ...
Nie było grania ..
Przeżył ..
Bez grania da się żyć.
Nie udusił się.
Mój K zerwał dla mnie całkowicie z graniem po mojej ucieczce do mamy ..
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po powrocie było usunięcie platformy STEAM - na pewno wiesz co to ...
Nie było grania ..
Przeżył ..
Bez grania da się żyć.
Nie udusił się.
kate2288
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2014
- Postów
- 415
Też bym chciała żeby ta @ już przyszła...u mnie trzeci dzien @ i nie pytaj jak sie czuje, zawsze trzeciego dnia bylo ok, teraz porazka
Lyara - przeprowadzka niewiele da, chociaż trzymam kciuki. Rodziny alko. często się przeprowadzają bo obwiniają okolicę za swoje problemy ... uciekają bo myślą, że tam nie będzie pijaków - czyli jak uważają ,- przyczyn swoich problemów alko.
Prawda jest taka, że jedziecie z komputerami ... to tylko zmiana otoczenia, a nie pozbycie się problemów.
Wiem co to Czasem właśnie taka zmiana otoczenia dużo daje, nie wiem czy tak będzie u nas. Nie dowiem się dopóki nie spróbuję. Ja miałam podobny problem kiedyś, i dopiero kiedy ktoś pokazał mi, co można robić zamiast grania się obudziłam. Może jemu też trzeba w jakiś sposób pokazać, udowodnić że się da. Jest bardzo skryty i wiem że sam o pomoc nie poprosi. Widziałam wczoraj, że wie gdzie jest problem, wie co robi z nim komputer, ale sam powiedział że czuje się bezradny bo nie potrafi go zastąpić, nie wie czym. Ktoś musi mu pokazać, chcę to zrobić, albo chociaż spróbować. Jeśli się nie uda, to nie będę tego ciągnąć bo cierpimy oboje. A jeśli miałoby to pomóc, to mimo wszystko warto spróbować zawalczyć. Ja też mam wiele do zmienienia, i wiem że on też chciałby bym nad sobą popracowała. Wychodzę z założenia, że jeśli od kogoś czegoś wymagamy, dajmy coś od siebie. I albo oboje ruszymy z kopyta i zaczniemy zmiany, albo się poddajemy oboje. Bo nie może być przeciągania każdy w swoją stronę, albo zmierzamy w jednym kierunku i jesteśmy razem, albo oboje w swoją stronę i się rozstajemy. Tak chyba najlepiej ujmę to jak do tego podchodzęGdyby mój K powiedział mi, że ograniczy granie ... bylibysmy teraz pewnie w innych związkach ...
Mój K zerwał dla mnie całkowicie z graniem po mojej ucieczce do mamy ..
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłąm po powrocie było usunięcie platformy STEAM - na pewno wiesz co to ...
Nie było grania ..
Przeżył ..
Bez grania da się żyć.
Nie udusił się.
ja nie twierdze, ze ojciec jest gorszy, ale chodzi mi o to, ze chcesz drugie dziecko a co z pierwszym? tu bedziesz cudowna mamusia a tam bedziesz miec corke z doskoku? dla mnie to jest dziwne, widzisz jaki jest ten obecny facet, albo nie widzisz, niewazne i chcesz miec z nim dziecko i skupic sie na nim? ja bym tak nie mogla wychowywac jedno, ktore sie dopiero co urodzi i miec gdzies daleko drugie, ktorego nie mam na codzien...ale to moja odczucia, wyrazilam co czuje...ja rozumiem kasa rzadzi....wygrywa ten kto ma warunki, ale kuzwa wedlug mnie za szybko sie poddalas, dziecko by sie szybko przyzwyczaiło do nowych kolezanek, do dziadkow i kuzynek by jezdzila mieszkajac z TobaOwszem, są, i uważasz, że lepiej będzie dziecku w domu samotnej matki niż w rodzinnym w domu w którym się wychowała wśród przyjaciół,najbliższej rodziny? ( Na miejscu ma babcię, dziadków, kuzynki i wielu przyjaciół) Naprawdę sądzisz że dla dziecka coś takiego jest lepsze niż bycie szczęśliwą przy tacie? Czemu wszystkie kobiety traktują ojców jak gorszej kategorii rodzica? Czy on nie potrafi być dobrym rodzicem? Czy tylko my jako matki mamy prawo do zajmowania się dziećmi a ojciec może być weekendowcem i dla nikogo nie jest to problem?Ja wiem że moja decyzja jest ciężka do zrozumienia, ale nie rozumiem też czasem zaciekłości matek. Miałam znajomą, która nieraz nie miała na chleb dla dziecka, ojciec dobrze zarabiał, płacił alimenty, zajmował się dzieckiem, mieli świetny kontakt. Wielokrotnie prosił matkę by pozwoliła dziecku z nim zamieszkać, że zapewnił by dziecku wszystko. Ale nie. Bo ona musi mieć dziecko ze sobą, co z tego że dziecko też za ojcem tęskniło, co z tego że nie było ich stać na wiele rzeczy...Czasem trzeba też patrzeć z innej strony, że ojciec to taki sam rodzic jak my. Tak samo kocha dziecko, tak samo mu na nim zależy. A zawsze przy rozstaniach dziecko trafia do matki bo tak. Nikt nie patrzy na to, że czasem pozostanie z ojcem to dla dziecka najlepsze co można zrobić. Ojcowie też potrafią opiekować się dzieckiem, niejednokrotnie lepiej niż matka.
nadal jej nie masz?Też bym chciała żeby ta @ już przyszła...
kate2288
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2014
- Postów
- 415
No niestety nie ma :/ o 16 idę dzisiaj do mojego gin, zobaczymy co tam powie ale mam takie mega bóle, że mam wrażenie, że za sekundę przyjdzie @nadal jej nie masz?
Czekam sobie spokojnie... ;p
reklama
Nie jezdziłaby, bo nie byłoby mnie stać... Taka jest prawda, urwałby się kontakt z każdym. Nie nie, ja teraz córkę będę miała jakieś pół godziny drogi autobusem/samochodem. Zamierzam teraz spędzać z nią jak najwięcej czasu, na ile mój ex oczywiście pozwoli. Choć już rozmawialiśmy i powiedział że jak zobaczy że się staram to nie widzi problemu żeby dawać mi córkę kiedy tylko będę chciała.ja nie twierdze, ze ojciec jest gorszy, ale chodzi mi o to, ze chcesz drugie dziecko a co z pierwszym? tu bedziesz cudowna mamusia a tam bedziesz miec corke z doskoku? dla mnie to jest dziwne, widzisz jaki jest ten obecny facet, albo nie widzisz, niewazne i chcesz miec z nim dziecko i skupic sie na nim? ja bym tak nie mogla wychowywac jedno, ktore sie dopiero co urodzi i miec gdzies daleko drugie, ktorego nie mam na codzien...ale to moja odczucia, wyrazilam co czuje...ja rozumiem kasa rzadzi....wygrywa ten kto ma warunki, ale kuzwa wedlug mnie za szybko sie poddalas, dziecko by sie szybko przyzwyczaiło do nowych kolezanek, do dziadkow i kuzynek by jezdzila mieszkajac z Toba
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 3M
W
- Odpowiedzi
- 88 tys
- Wyświetleń
- 5M
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: