reklama
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 326
Lyara - Każdy ma prawo mieć hobby i nikt Ci tego nie zaneguje ....ale przy hobbi nie trzeba stopniować swojej pasji. Mój K nie gra na kompie w ogóle, mamy konsolę, ale gra sporadycznie ..i absolutnie nie ma potrzeby grać codziennie bo mamy masę zajęć z całą rodziną. Bywa, że konsola stoi nieużywana przez kilka mesięcy a jak zagra to nie dwie godziny tylko dwie tury ...1 trwa 10 min. I on nie czuje ''niedosytu''. Ja Ci powiem, że nigdy bym się nie zdecydowała świadomie na powicie dziecka wiedząc, że w Naszym związku coś nie gra. Dziecko nie jest lekarstwem na rozwiązywanie swoich problemów. Trzeba to jasno wytłumaczyć, zanim się takie dziecko potem skrzywdzi. A się skrzywdzi, to Ci ręczę. Nie dawaj wiary jego tłumaczeniom, każdy z Nas ma jakąś zadrę w sercu, ale najlepiej i najwygodniej zrobić z tego powód swojego uzależnienia. Żal mi Ciebie dziewczyno naprawdę. Bo trzeba mieć dużo samozaparcia by ciągle dawać wiarę. Gdyby chciał zerwać z graniem ... zerwałby dla Ciebie.... kto jest wazniejszy ? Gra czy Ty ? Odpowiedz sobie za Niego, bo on Ci nie powie prawdy. Te dwie godziny będa się przeciągać.
Zamiast grać starajcie się spędzać ze sobą więcej czasu ... mogą być na przykład gry planszowe, ale pod warunkiem, że nie będziecie w nich siedzieć cały czas. Wyłazdzie do ludzi, na wspólne zakupy, do kina , znajomych .. schowaj kable od kompa jak trzeba... jak czujesz, że jest szansa to walcz ... jak wiesz chociaż nie chcesz przyznać co widać po Twoim poście, - odpuść.
Zamiast grać starajcie się spędzać ze sobą więcej czasu ... mogą być na przykład gry planszowe, ale pod warunkiem, że nie będziecie w nich siedzieć cały czas. Wyłazdzie do ludzi, na wspólne zakupy, do kina , znajomych .. schowaj kable od kompa jak trzeba... jak czujesz, że jest szansa to walcz ... jak wiesz chociaż nie chcesz przyznać co widać po Twoim poście, - odpuść.
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
@Lyara ON SIE NIE ZMIENI! Napisze do Ciebie na PM jak bede miala chwile wiecej czasu wieczorkiem.
On jest dorosly, nie mozesz go cale zycie tlumaczyc bo nie jestes jego Matka.
A co do dziewczyn ktore pisza ze nie wyobrazaja sobie zostawic dziecko. Ja moja Oliwke na pol roku zostawilam w Polsce zeby moc zaczac zycie w UK (warunek mojego EX) ale wyobrazcie sobie ze on teraz nie widzi sie z corka przez kilka miesiecy i ma ja tylko raz na jakis czas. Jesli oboje rodzice kochaja dziecko to z ktorym powinno one zostac? Oboje je kochaja, oboje tesknia i czasem jako rodzic trzeba podjac trudna decyzje ale lepsza z perspektywy czasu.
On jest dorosly, nie mozesz go cale zycie tlumaczyc bo nie jestes jego Matka.
A co do dziewczyn ktore pisza ze nie wyobrazaja sobie zostawic dziecko. Ja moja Oliwke na pol roku zostawilam w Polsce zeby moc zaczac zycie w UK (warunek mojego EX) ale wyobrazcie sobie ze on teraz nie widzi sie z corka przez kilka miesiecy i ma ja tylko raz na jakis czas. Jesli oboje rodzice kochaja dziecko to z ktorym powinno one zostac? Oboje je kochaja, oboje tesknia i czasem jako rodzic trzeba podjac trudna decyzje ale lepsza z perspektywy czasu.
Dużo nam też właśnie da ta przeprowadzka. On tutaj nie miał za wielu znajomych, więc nie było nawet z kim się spotkać. Ja tam mam jeszcze trochę ludzi z którymi można się spotkać, odwiedzić. Dlatego chcę spróbować, czuję ze jak zobaczy że istnieją inne możliwości to sam zrozumie, jak wiele lat zmarnował. Myślę nawet nad sprzedażą stacjonarnego, żeby w domu był tylko laptop do ew facebooka czy forum żeby nie korciło nawet granie. Dużo się też zmieni przez pracę, widywać się będziemy tylko w weekendy, więc to duże ograniczenie będzie dla niego, bo praca po 12 godzin nie pozostawia za wiele czasu na komputer. Powiem Ci, że czuję że jest szansa, jeśli oboje o to zadbamy to możemy jeszcze być naprawdę szczęśliwi.Lyara - Każdy ma prawo mieć hobby i nikt Ci tego nie zaneguje ....ale przy hobbi nie trzeba stopniować swojej pasji. Mój K nie gra na kompie w ogóle, mamy konsolę, ale gra sporadycznie ..i absolutnie nie ma potrzeby grać codziennie bo mamy masę zajęć z całą rodziną. Bywa, że konsola stoi nieużywana przez kilka mesięcy a jak zagra to nie dwie godziny tylko dwie tury ...1 trwa 10 min. I on nie czuje ''niedosytu''. Ja Ci powiem, że nigdy bym się nie zdecydowała świadomie na powicie dziecka wiedząc, że w Naszym związku coś nie gra. Dziecko nie jest lekarstwem na rozwiązywanie swoich problemów. Trzeba to jasno wytłumaczyć, zanim się takie dziecko potem skrzywdzi. A się skrzywdzi, to Ci ręczę. Nie dawaj wiary jego tłumaczeniom, każdy z Nas ma jakąś zadrę w sercu, ale najlepiej i najwygodniej zrobić z tego powód swojego uzależnienia. Żal mi Ciebie dziewczyno na prawdę. Bo trzeba mieć dużo samozaparcia by ciągle dawać wiarę. Gdyby chciał zerwać z graniem ... zerwałby dla Ciebie.... kto jest wazniejszy ? Gra czy Ty ? Odpowiedz sobie za Niego, bo on Ci nie powie prawdy. Te dwie godziny będa się przeciągać.
Zamiast grać starajcie się spędzać ze sobą więcej czasu ... mogą być na przykład gry planszowe, alepod warunkiem, że nie będziecie w nich siedzieć cały czas. Wyłazdzie do ludzi, na wspólne zakupy, do kina , znajomych .. schowaj kable od kompa jak trzeba... jak czujesz, że jest szansa to walcz ... jak wiesz chociaż nie chcesz przyznać co widać po Twoim poście, - odpuść.
Lyara ale zaraz zaraz, Tobie w sadzie powiedziano, ze nie mialabys szans na wygranie sprawy o opieke nad dzieckiem i Ty tak latwo sie poddalas?!!! szok, nie wiem co mnie w zyciu spotka, nie wiem czy bede z moim obecnym facetem itd, ale pod Bogiem jakbym sie miala z kim rozejsc to zrobilabym, wszystko by dziecko bylo przy mnie, pazury bym wbijala byleby zostalo ze mna!!!! sa domy samotnych matek, osrodki pomocy rodzinie, nie mowie, ze tam jest idealnie jak w serialu, ale po cos one istnieja i ludzie, ktorzy to prowadza wiedza co trobia i naprawde pomagaja kobietom z dziecmi wyjsc na prosta, sa szkolenia,spotkania z psychologami szukanie pracy, adaptacja w środowisku...dla mnie Twoja decyzja jest niezrozumiala
Właśnie tu był probem, bo oboje kochamy córkę nad życie, obojgu nam bardzo na niej zależało. Nie było dobrego wyjścia, gdybym ja ją wzięła, on by bez niej oszalał, a ona bez niego. Została tam, ja mam ciężko, ona też, choć wiem, że mój ex bardzo dba o to, żeby jej to nie dotknęło. Jak się wyprowadziłam zajmował jej czas by nie myślała, ja dzwoniłam dość często. Przetrwaliśmy początki które były najcięższe. Teraz sama córka mówi, że cieszy się że nie mieszkamy razem bo widzi mnie szczęśliwą, i tatę też. Tak jak mówisz, nie ma idealnego wyjścia z takiej sytuacji, ja spojrzałam na to długofalowo, co ja mogę dać córce, a co może osiągnąć będąc z nim. Niestety byłam na mocno przegranej pozycji.@Lyara ON SIE NIE ZMIENI! Napisze do Ciebie na PM jak bede miala chwile wiecej czasu wieczorkiem.
On jest dorosly, nie mozesz go cale zycie tlumaczyc bo nie jestes jego Matka.
A co do dziewczyn ktore pisza ze nie wyobrazaja sobie zostawic dziecko. Ja moja Oliwke na pol roku zostawilam w Polsce zeby moc zaczac zycie w UK (warunek mojego EX) ale wyobrazcie sobie ze on teraz nie widzi sie z corka przez kilka miesiecy i ma ja tylko raz na jakis czas. Jesli oboje rodzice kochaja dziecko to z ktorym powinno one zostac? Oboje je kochaja, oboje tesknia i czasem jako rodzic trzeba podjac trudna decyzje ale lepsza z perspektywy czasu.
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 326
Oczywiście, że będzie grał ... jeśli powiedział jej, że ograniczy granie do dwóch godz. to ma poważne problemy ze sobą. To jak z paleniem papierosów ... albo zerwiesz już, i przestaniesz palić albo udajesz, że stopniujesz ....i palisz nadal
oo wlasnie, dobrze prawisz, polewam CiOczywiście, że będzie grał ... jeśli powiedział jej, że ograniczy granie do dwóch godz. to ma poważne problemy ze sobą. To jak z paleniem papierosów ... albo zerwiesz już, i przestaniesz palić albo udajesz, że stopniujesz ....i palisz nadal
reklama
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 326
Lyara - przeprowadzka niewiele da, chociaż trzymam kciuki. Rodziny alko. często się przeprowadzają bo obwiniają okolicę za swoje problemy ... uciekają bo myślą, że tam nie będzie pijaków - czyli jak uważają ,- przyczyn swoich problemów alko.
Prawda jest taka, że jedziecie z komputerami ... to tylko zmiana otoczenia, a nie pozbycie się problemów.
Prawda jest taka, że jedziecie z komputerami ... to tylko zmiana otoczenia, a nie pozbycie się problemów.
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 3M
W
- Odpowiedzi
- 88 tys
- Wyświetleń
- 5M
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: