Witam ...
u nas masakry ciąg dalszy ...
dziewczynki zdrowe, ale siedzą w domu, bo młody po 2,5 tyg. przerwy po okropnej jelitówce poszedł do żłobka i wczoraj już wymiotował
na szczęście wygląda na zatrucie, nie na kolejnego wirusa, ale pracę do końca tyg. mam z głowy ... oszaleć można !!!
Wiśieńka, cuuuudne dzieciaki !!! super, że są zdrowe ... a jak Twój najstarszy ??? już studiuje ???
podziwiam Cię, że przy 2 małych dzieci odważyłaś się zmienić pracę ... ja jestem co chwilę na opiece niestety, w firmie na szczęście jeszcze jakoś to tolerują ...
Maran, kiedy kolejne USG ??? rozumiem, że trzymamy kciuki za chłopaka ??? chociaż czy ja wiem, czy to takie dobre rozwiązanie ;-) mój mały jest trochę 'biedny' ... dziewczynki trzymają się razem, coraz częściej zamykają się w pokoju i proszą, żeby zabrać brata, bo coś im psuje, niszczy, rozwala itp. ... 'przydaje' im się, jak bawią się w przedszkole lub żłobek, bo mają dzidziusia ;-)
trochę się obawiam, że zawsze będzie jakby z boku ...
Sol, nie dziwię się, że tyle nerwów kosztuje Cię ta sprawa sądowa ...
Jak Pani przegra, to bardzo się ucieszy, jak będzie musiała pokryć koszty Twojego przylotu ;-)