cześć kochane-witam ja i mój nerw
a w zasadzie całe stado nerwów
ale po kolei ..
wczoraj przed 7 wstałam -ciężko było po tak późnym powrocie i zmęczeniu..- i przed 8 jechałam z fryzjerką do Poz...
najpierw na giełdę odzieżową -kupiłam 3 sukienki,spodnie,koszulę,bluzkę,dłuuugą spódnicę i taki kombinezon-spodenki z bluzką razem-będzie nad morze
potem do 3 klientek..i w drodze powrotnej kawa a mc d
po 14.00 byłam w domu-prysznic,pranie,spacer z przyjacielem...i o 16 .00 jechałam po Toma..
lecieliśmy do banku po kredycik na remont-chcemy zrobić wszystko na raz i spłacać...skoro na auto odkładamy gotówkę to na reszte rzeczy już nie styknie,więc taka decyzja..
w banku 10 min i po sprawie-kasa na koncie..
jadąc do domu zahaczyliśmy o C Handlowe bo buty potrzebowałam takie wyjściowe..zjedliśmy w sphinksie i tak jedząc pogadalismy ,że jedziemy od razu do Ikei po kuchnie bo potem to już praca w pozostałe dni tygodnia i możemy dopiero po 18.00...
w połowie drogo do ikei jak sie zerwał wicher!!! lałooooo jak smok!! zdążylismy wejść do ikei i jak gruchło to masakra..byliśmy w sklepie po 20....a czynne do 21
więc pędem między regałami...mielismy wypisane wszysko co potrzebujemy-latamy między tymi regałami -dochodzimy do kasy-masę ludzi a jedna kasa bo już po zamknięciu sklepu...
i tu sie kuźwa zaczął gnój
kasa na koncie jest ,ale wypłacic nie można bo limit 2500zł dziennej wypłaty a Tom zmieniał na 5tys już chyba z 2 m-ce temu
za meble wyszło 5,200 i dooooooopa blada-płaci kartą -odrzucone...
poleciał do bankomatu-wypłacił 2500
ludzie przy kasie czekają
my zmęczeni na maxa
kasjer też chciałby do domu a tu jeszcze pełno ludzi ..
no i tak oto wróciliśmy z pustymi rękami po 23.......
dzis mąż wypłaci kolejne 2500...i bedzie trzeba wieczorem w środe dygać tyle kilometrów znowu
a jeszcze musimy jechac po panele i płyty na podwieszany sufit-czasi kuźwa brakuje bo przecież pracować trzeba ..
nie ma dzieci-mamy miejsce w aucie i guzik załatwiliśmy
nooo ,także takie oto mam nerwy ..
dzieci u dziadków oki...tata cierpi ,ale stara się uśmiechać do dzieci ,pokazuje im różne rzeczy-doceniamy to wszyscy bo wiemy jak Mu ciężko z tym wszystkim ...za tydzień ma pierwsze badania a w piątek za 1,5 tyg. szpital..
zaraz przywożą nam zmywarke po naprawie..
a wczoraj w aucie zaczęło coś trzeć ...klocki hamulcowe z tyłu do wymiany-dziś na 16.00 mam odstawić auto do mechanika
cudnie kuźwa cuuudnie
Sol
&&&&&&&&&&& za sprzedaż i dentystę !!
Bibinka
to i Was ulewa dopadła
Wisieńka
Emila na bank da radę -to już duża kobieta ;-)
Paula
jak Daniel???
idę się ubrac bo przywitam panów ze zmywarką w piżamie