miciurko swojska kobitka z ciebie super i dziekuje ze wkleilas cmok
a teraz prosze mnie uwaznie poczytac:
odnosnie pam,, z tego co sie orientuje, pam cierpi niestety na to samo co ja, czyli nieuzasadnione leki i niepokoj, ktory jest nieadekwatny do sytuacji, ja juz dalam sobie w leb i po twarzy i staram sie ignorowac rozne moje bolesci i wyimaginowane przypadlosci, ale uwiezcie dziewczyny czasami cierpie (czuje bol wszystkiego) 24 na dobe, niewtety tak to jest ,ze wiecej czsu czlek sie czuje ch...jowo, ja stara juz jestem i znam te swoje leki i histerie, wiec potrafie dac sobie siana i czekac na nastepny dzien , jezeli pam ma potrzebe wypisywania sie to niech pisze, mi np lepeij sie robi jak posmedze i pisze wam o mojej histerii, albo o tym, ze po nocach nie potrafie spac. weszlam kiedys na inny watek i jakas dziewczyna napisala pam, ze miala tez ta chorobe i to nic pozytywnego bo u niej skonczylo si rakiem macicy i chemioterapia, wiecie co, nigdy przenigdy nie napisalabym osobie, ze moze byc to rak. Nie wiem dla mnie jest to nie ludzkie, ja jestem hipochondryczka wychowana w domu lekarskim, moi roddzice uskuteczniali rozmowy o nowotworach ich objawach a ja chcac nie chcac sluchalam i popadalam w schizy bo mnie zakulo w boku albo w oku. pam jest jeszcze mlodziutka osoba, dla ktorej moze niektore sprawy sa olbrzymie-pam mam nadzieje,ze sie nie obrazisz na mnie za to co tu napisalam.
dzisiaj m ma dyzur jestem sama w domu i dostaje do glowy, leb mi puchnie czuje niepokoj i zaras sie "zesram", wiec siadam i z wami pisze i mi o niebo lepiej