Karola wiedziałam, ze dziewuszka, super,
kamilka super pannica już,
a u mnie...wczoraj przezylam maly horror i caly dzień przeplakalam, otoz dostałam list polecony z poradni leczenia wad noworodkow, jak z Mlodym wychodziłam ze szpitala po porodzie pobrali mu krew na dwie choroby genetyczne i wczoraj dostałam list, ze moje dziecko jest zagrozone choroba (ale nie wymienili skubani jaka choroba) i mam niezwłocznie się zglosic na drugi pobor krwi, wiec w trymiga do przychodni splakana jak bobr, pobrali Mlodemu krew i kazali czekac do dzisiaj do godziny czternastej, oczywiście poinformowali mnie co to za choroba genetyczna jakas Fenyloketonuria, jednym słowem mowiac miałam przesrana noc i dzisiejszy dzień do 14. Okazalo się,ze ma wyniki w normie i odsapnelam, ale od wczoraj nic nie jadlam, mam odruch wymiotny jak popatrze na jedzenie i ogolnie leb mi peka, to tyle.
kamilka super pannica już,
a u mnie...wczoraj przezylam maly horror i caly dzień przeplakalam, otoz dostałam list polecony z poradni leczenia wad noworodkow, jak z Mlodym wychodziłam ze szpitala po porodzie pobrali mu krew na dwie choroby genetyczne i wczoraj dostałam list, ze moje dziecko jest zagrozone choroba (ale nie wymienili skubani jaka choroba) i mam niezwłocznie się zglosic na drugi pobor krwi, wiec w trymiga do przychodni splakana jak bobr, pobrali Mlodemu krew i kazali czekac do dzisiaj do godziny czternastej, oczywiście poinformowali mnie co to za choroba genetyczna jakas Fenyloketonuria, jednym słowem mowiac miałam przesrana noc i dzisiejszy dzień do 14. Okazalo się,ze ma wyniki w normie i odsapnelam, ale od wczoraj nic nie jadlam, mam odruch wymiotny jak popatrze na jedzenie i ogolnie leb mi peka, to tyle.