Matylda jak miała 10 dni była JUZ NA SPACERZE , NIGDY NIE UNIKALAM TLUMU, SUPERMARKETOW I TYM PODOBNYCH PLACOWEK, BO BYM MUSIALA MIEC W KIESZENI MILON ZLOTYCH NA OPIEKUNKI, TO NIE O TO CHODZI,ZE JA PRZESADNIER BOJE SIE, ALE WYBACZ SKORO OD ZASRANEGO WRZESNIA CHORUJE I NIE UMIEM SOBIE Z TYM PORADZIC MAJAC SWIADOMOSC ,ZE POLYKAM TO CIUL.STWO I NA PEWNO NIE POMOZE TO W ROZWOJU DZIECKA, A ZA KAZDYM PRZYJSCIEM MATYLDY Z PRZEDSZKOLA JEST Z NIA I JEJ ZDROWIEM GORZEJ, TO CO MAM JEJ NIE PRZYTULAC??DLA ZASADY, PUSZCZE JA BO ZARAZKI WCALE NIE SA BLE I NIE WOLNA ICH UNIKAC, AKURAT NA TYM ETAPIE MOJEJ CIAZY WOLE PRZEMECZYC SIE KILKA MIESIECY ,A POTEM ZACZAC NORMALNIE FUNKCJONOWAC, O NIESZCZESCIE WCALE NIE JEST TRUDNO A POTEM CO???BEDE SOBIE W TWARZ PLUC ,ZE POSYLALAM TAM GDZIE MAJA TO W DUPIE CZY DZIECI SA ZDROWE CZY NIE????
reklama
Anabelko ja tez moge naopisac czy ty nie przesadzasz z jedzeniem kuby latajac bog wie gdzie zeby kupic mu np chleb, nie ,bo ja rozumiem skaze kuby i twoje obawy.ty rob jak chcesz bedziesz miala rowniez drugie dziecko i pewnie jak ci zacznie chorowac drugie , a czy w ogole masz kube w przedszkolu???i czy choruje ci tak jak moja matylda czyli 8000 razy w roku gdzie juz mozna zalamac rece bo nie wiem czym ja leczyc.
Z NASZEGO PRZEDSZKOLA JUZ DOSC DUZO RODZOCOWE PRZENIOSLO DZIECIAKI BO NIE TYLKO JA JEDNA SIE WKUR NA TO WSZYSTKO, ROZUMIEM,ZE NIE UNIKNIEMY CHOROB, ALE NA BOGA PRZESTRZEGAJMY JAKIEJS HIGIENY I ELIMINUJMY PORZADNIE CHORE DZIECI Z TAKICH PLACOWEK.
Z NASZEGO PRZEDSZKOLA JUZ DOSC DUZO RODZOCOWE PRZENIOSLO DZIECIAKI BO NIE TYLKO JA JEDNA SIE WKUR NA TO WSZYSTKO, ROZUMIEM,ZE NIE UNIKNIEMY CHOROB, ALE NA BOGA PRZESTRZEGAJMY JAKIEJS HIGIENY I ELIMINUJMY PORZADNIE CHORE DZIECI Z TAKICH PLACOWEK.
Ostatnia edycja:
anabelka
Fanka BB :)
kurw...napisałam długiego posta i mi go skasowało gdy chciałam wysłać bo mnie wylogowało a tyle się naprodukowałam :-)
Wiesz mój na diecie musi być bo gdyby nie był to mam dziecko zacofane z licznymi objawami autyzmu w tym zaburzeniami SI przy których nie był do dotknięcia ;-) i kapał się raz na tydzień z krzykami i biciem ;-) i do tego chorującego.Mój każdą infekcję jako atak na układ nerwowy-nie zdiagnozowane dlaczego.Ale dziecko przy jelitówce miałam wspaniałe i to jeszcze gdy dostał środki na przeczyszczenie do tego.
Byłabym wdzięczna Bogu gdyby mój chorował jak Twoja córa i gdyby nie miał tych problemów jakie miał i ma,może jeść jeden rodzaj chleba więc nie mam wyboru co tydzień jeżdżę po niego do Katowic bo mi go sprowadza pewna babka.
Wcześniej było więcej możliwości ale zaczął podrażniać mu żołądek zakwas z chleba.Wiesz lądowanie z dzieckiem do szpital średnio co miesiąc nie było przyjemne.Gdybym nie spotkała tak dobrego gastrologa to dzisiaj zapewne by musiał brać enzymy trawienne,trzustkowe i coś na wątrobę a tak dieta czyni cuda :-)
W skrócie napiszę bo już mnie paluchy bolą od naklepania poprzedniego postu :-)
Pomyśl nad homeopatią jeśli chodzi o Matyldę,od wycofaniem wszystkich leków na choroby jakie łapie od nowego roku i zacznij od nowych metod.Trzeba się zająć na nowo odpornością,może ma alergie odroczone albo coś innego co nie daje widocznych objawów i sprawia że jest podatna na choroby,diagnozowanie tego to wielomiesięczne różne badania,jak nie kilkuletnie,więc warto przypatrzeć się temu co je niż badać bo badania to mnóstwo kasy.
Czy mój Kuba wygląda na dziecko chore ? nie i nikt tego nie stwierdzi o ile nie zobaczy wyników badań.
Leki leczą ale niszczą też odporność,nie pozwalają walczyć organizmowi,są lekarze którzy odrazu coś przepisują,mój na katar i kaszel alergiczny miał przepisywane zwykłe leki na przeziębienie -w lato :-) nigdy nie dawałam.
Obecnie neurolog,alergolog i gastrolog są jednej myśli że układ odpornościowy i immunologiczny ma zje...przez szczepienia -nie na każde dziecko działają tak samo,przez alergie i źle leczone choroby -złe leki na choroby,co z tego że miał podany syrop na kaszel który był wywołany przez np.alergie ?
Kuba chorował dużo gdy nie był na diecie,przestał będąc na diecie i biorąc probiotyki-dobrze utrzymują w ryzach bakterie jelitowe
zanim dobraliśmy odpowiedni probiotyk minęło pół roku,najpierw było badanie pod kątem candida (grzyba) potem kyberstatus,kybermyk -badanie na poziom wszystkich bakterii w jelitach-tych dobrych i złych
Udowodnione jest to że 90% dzieci z autyzmem ma przerost candidy w jelitach która często nie daje widocznych objawów,objawem może być częsta infekcja i łatwość łapania chorób,dzieci z autyzmem mają zaburzenia odporności wywołane wieloma czynnikami mój szczepieniami i licznymi alergiami przez nie wywołane.Zaburzenia odporności ma prawie każde dziecko z autyzmem a to znaczy że często chorują i tak jest :-)
Gdyby przebadać wszystkie przedszkola to zapewne 30% dzieciaków by miało coś nie tak z jelitami.
Dzieci chore są cieplej ubierane,faszerowane lekami,a w sklepach to takie matki czapki nawet mu nie zdejmą bo chore-zgrzane wychodzi na chłód i jeszcze gorzej chore,posyłają do przedszkola bo nie mają gdzie dać
Szwagier na zapalenie gardła dostał antybiotyk,następnego dnia miał grzybicę na języku :-) a chory był przez kolejne 2 tygodnie
mnóstwo dzieci choruje bo wiele rodziców nie dba o nich tak jak powinni,ja sobie nie wyobrażam ubrać Kubę w kombinezon przy +7 stopniach do tego zimowe buty i gruba czapa na głowę.Chodzi w jesiennej kurtce i śmiga w adidasach
Pierwsze choroba drugie leki
pierwsze znika a drugie pozostaje i dalej tępi wirusa i układ odpornościowy :-) i jak tu potem czegoś na nowo nie złapać
Mój chodzi 3 razy w tygodniu do przedszkola masowego,innego dnia na terapię behawioralną i muzykoterapię i do logopedy w innym ośrodku i do przedszkola na wczesne wspomaganie raz w tygodniu,więc 4 miejsca gdzie przewala się mnóstwo ludzi i chorych dzieci ;-)
Nie choruje-bo przyczynę chorób znaleźliśmy-jelita.
Alergie powodowały częste katary-nie dawały innych objawów
Bierze probiotyki sprowadzane z zagranicy bo te polski do dupy są,i co że kosztowały 46zł ale nie działały jak powinny,kupuję znacznie droższe,za prawie 100euro ale warto bo widzę efekty i póki co nie ma takich zapaleń jelita jakie miał przy poprzednim probiotyku,ostatnia wizyta w szpitalu w marcu więc jest bardzo dobrze :-) ostatnim razem to mnie lekarz zapytał "co podajemy"
Ciężko podreperować już zepsuty układ odpornościowy ale się da i co zamierzam przy kolejnym dziecku-nie szczepić i nie podawać leków
Leki zawierają barwniki,aromaty,cukry,fruktozę -to jakiego chu,leki mają leczyć a nie smakować dlatego nie kupuję.Miałam zalecone też suplementowanie Kubie witamin-wchodząc do apteki pytałam "czy dostanę coś bez barwników,konserwantów i sztucznych aromatów"- no wiesz wychodziłam z pustymi rękami.
Podaję witamine B12-testuję i też sprowadzaną bo znalazłam taką która nie ma cukru i laktozy :-)
Mój nie ma nietolerancji laktozy,nie ma alergii na mleko krowie a może się po nim porzygać i po ok 30 minutach robi się rozdrażniony ale to już nazywa się podobno mutacja genu odpowiedzialna za metylację czy coś w tym stylu,nie znam się na genetyce
Życie z takim dzieckiem jest przesrane
Właśnie jesteśmy w trakcie diagnozy czy Kuba cierpi na zaburzenia przetwarzania słuchowego,jedna specjalista z Katowic powiedziała że on to raczej ma a z obserwacji widzi że mają to dzieci z alergiami z wysoka histaminą z organizmie i nadwrażliwość dłoni na dotyk jest z tym powiązane-Kuba niestety przez 1,5 roku miał tak wrażliwe dłonie że nawet paznokci nie mogłam mu obciąć na żywca,a trzymanie za rękę było marzeniem ;-) bo dotyk sprawiał że wpadał w histerię,ale było minęło,dzisiaj mogę go nawet łaskotać.
Są alergie krzyżowe ujawniają się sezonowo i też tu coś może być u Was na rzeczy.
Kuba mi nie łapie teraz infekcji,ostatnio przy 2 moich chorobach raz go zaraziłam,dostał 4 neo angin i 2 lizaki z prawoślazem i koniec choroby a jak go bolało w nocy gardło i się budził dawałam trochę picia by nie miał sucho i tyle,ale ja go tak zawsze leczyłam.Jestem wrogiem jeśli chodzi o leki :-) gdy dawałam to co pediatra kazała nie zdrowiał
Co ja robię:daję probiotyki,wycofałam w ponad 90% biały cukier,podczas największej zachorowalności nie robie nic szczególnego,oprócz diety zdrowej,przez cały rok dbam o to by dostawał odpowiednią dawkę witaminy c,najlepiej sok z cytrusów ale mój może jeść tylko pomarańczę i mandarynkę,na świeżą cytrynę ma uczulenie
Mango ostatnio przemycam w sokach
Musi być dobry poziom żelaza w organizmie,u Nas jest problem bo Kuba nie tknie mięsa ale cwaniacko ładuje do zupy tyle ile się da.
Ja teraz próbuję przekonać siostrę by nie dawała tego co lekarz zaleci ale lipne to ,moja siostrzenica ciągle jest chora.
Kuzynka Kuby też ostatnio była 2 tygodnie w domu i na antybiotykach,potem wróciła do przedszkola i znowu....ale dostała antybiotyk wiec on zwalczył chorobę i zabił wszystko co dobre.
Będziesz miała czas to poczytaj jak wpływa antybiotyk na dzieci z autyzmem-zobaczysz jak chorują po podaniu antybiotyku.Te dzieci są wrażliwe na zmiany w jelitach dlatego mają problemy z odpornością,mój zresztą też a to je niszczy.
Wiesz mój na diecie musi być bo gdyby nie był to mam dziecko zacofane z licznymi objawami autyzmu w tym zaburzeniami SI przy których nie był do dotknięcia ;-) i kapał się raz na tydzień z krzykami i biciem ;-) i do tego chorującego.Mój każdą infekcję jako atak na układ nerwowy-nie zdiagnozowane dlaczego.Ale dziecko przy jelitówce miałam wspaniałe i to jeszcze gdy dostał środki na przeczyszczenie do tego.
Byłabym wdzięczna Bogu gdyby mój chorował jak Twoja córa i gdyby nie miał tych problemów jakie miał i ma,może jeść jeden rodzaj chleba więc nie mam wyboru co tydzień jeżdżę po niego do Katowic bo mi go sprowadza pewna babka.
Wcześniej było więcej możliwości ale zaczął podrażniać mu żołądek zakwas z chleba.Wiesz lądowanie z dzieckiem do szpital średnio co miesiąc nie było przyjemne.Gdybym nie spotkała tak dobrego gastrologa to dzisiaj zapewne by musiał brać enzymy trawienne,trzustkowe i coś na wątrobę a tak dieta czyni cuda :-)
W skrócie napiszę bo już mnie paluchy bolą od naklepania poprzedniego postu :-)
Pomyśl nad homeopatią jeśli chodzi o Matyldę,od wycofaniem wszystkich leków na choroby jakie łapie od nowego roku i zacznij od nowych metod.Trzeba się zająć na nowo odpornością,może ma alergie odroczone albo coś innego co nie daje widocznych objawów i sprawia że jest podatna na choroby,diagnozowanie tego to wielomiesięczne różne badania,jak nie kilkuletnie,więc warto przypatrzeć się temu co je niż badać bo badania to mnóstwo kasy.
Czy mój Kuba wygląda na dziecko chore ? nie i nikt tego nie stwierdzi o ile nie zobaczy wyników badań.
Leki leczą ale niszczą też odporność,nie pozwalają walczyć organizmowi,są lekarze którzy odrazu coś przepisują,mój na katar i kaszel alergiczny miał przepisywane zwykłe leki na przeziębienie -w lato :-) nigdy nie dawałam.
Obecnie neurolog,alergolog i gastrolog są jednej myśli że układ odpornościowy i immunologiczny ma zje...przez szczepienia -nie na każde dziecko działają tak samo,przez alergie i źle leczone choroby -złe leki na choroby,co z tego że miał podany syrop na kaszel który był wywołany przez np.alergie ?
Kuba chorował dużo gdy nie był na diecie,przestał będąc na diecie i biorąc probiotyki-dobrze utrzymują w ryzach bakterie jelitowe
zanim dobraliśmy odpowiedni probiotyk minęło pół roku,najpierw było badanie pod kątem candida (grzyba) potem kyberstatus,kybermyk -badanie na poziom wszystkich bakterii w jelitach-tych dobrych i złych
Udowodnione jest to że 90% dzieci z autyzmem ma przerost candidy w jelitach która często nie daje widocznych objawów,objawem może być częsta infekcja i łatwość łapania chorób,dzieci z autyzmem mają zaburzenia odporności wywołane wieloma czynnikami mój szczepieniami i licznymi alergiami przez nie wywołane.Zaburzenia odporności ma prawie każde dziecko z autyzmem a to znaczy że często chorują i tak jest :-)
Gdyby przebadać wszystkie przedszkola to zapewne 30% dzieciaków by miało coś nie tak z jelitami.
Dzieci chore są cieplej ubierane,faszerowane lekami,a w sklepach to takie matki czapki nawet mu nie zdejmą bo chore-zgrzane wychodzi na chłód i jeszcze gorzej chore,posyłają do przedszkola bo nie mają gdzie dać
Szwagier na zapalenie gardła dostał antybiotyk,następnego dnia miał grzybicę na języku :-) a chory był przez kolejne 2 tygodnie
mnóstwo dzieci choruje bo wiele rodziców nie dba o nich tak jak powinni,ja sobie nie wyobrażam ubrać Kubę w kombinezon przy +7 stopniach do tego zimowe buty i gruba czapa na głowę.Chodzi w jesiennej kurtce i śmiga w adidasach
Pierwsze choroba drugie leki
pierwsze znika a drugie pozostaje i dalej tępi wirusa i układ odpornościowy :-) i jak tu potem czegoś na nowo nie złapać
Mój chodzi 3 razy w tygodniu do przedszkola masowego,innego dnia na terapię behawioralną i muzykoterapię i do logopedy w innym ośrodku i do przedszkola na wczesne wspomaganie raz w tygodniu,więc 4 miejsca gdzie przewala się mnóstwo ludzi i chorych dzieci ;-)
Nie choruje-bo przyczynę chorób znaleźliśmy-jelita.
Alergie powodowały częste katary-nie dawały innych objawów
Bierze probiotyki sprowadzane z zagranicy bo te polski do dupy są,i co że kosztowały 46zł ale nie działały jak powinny,kupuję znacznie droższe,za prawie 100euro ale warto bo widzę efekty i póki co nie ma takich zapaleń jelita jakie miał przy poprzednim probiotyku,ostatnia wizyta w szpitalu w marcu więc jest bardzo dobrze :-) ostatnim razem to mnie lekarz zapytał "co podajemy"
Ciężko podreperować już zepsuty układ odpornościowy ale się da i co zamierzam przy kolejnym dziecku-nie szczepić i nie podawać leków
Leki zawierają barwniki,aromaty,cukry,fruktozę -to jakiego chu,leki mają leczyć a nie smakować dlatego nie kupuję.Miałam zalecone też suplementowanie Kubie witamin-wchodząc do apteki pytałam "czy dostanę coś bez barwników,konserwantów i sztucznych aromatów"- no wiesz wychodziłam z pustymi rękami.
Podaję witamine B12-testuję i też sprowadzaną bo znalazłam taką która nie ma cukru i laktozy :-)
Mój nie ma nietolerancji laktozy,nie ma alergii na mleko krowie a może się po nim porzygać i po ok 30 minutach robi się rozdrażniony ale to już nazywa się podobno mutacja genu odpowiedzialna za metylację czy coś w tym stylu,nie znam się na genetyce
Życie z takim dzieckiem jest przesrane
Właśnie jesteśmy w trakcie diagnozy czy Kuba cierpi na zaburzenia przetwarzania słuchowego,jedna specjalista z Katowic powiedziała że on to raczej ma a z obserwacji widzi że mają to dzieci z alergiami z wysoka histaminą z organizmie i nadwrażliwość dłoni na dotyk jest z tym powiązane-Kuba niestety przez 1,5 roku miał tak wrażliwe dłonie że nawet paznokci nie mogłam mu obciąć na żywca,a trzymanie za rękę było marzeniem ;-) bo dotyk sprawiał że wpadał w histerię,ale było minęło,dzisiaj mogę go nawet łaskotać.
Są alergie krzyżowe ujawniają się sezonowo i też tu coś może być u Was na rzeczy.
Kuba mi nie łapie teraz infekcji,ostatnio przy 2 moich chorobach raz go zaraziłam,dostał 4 neo angin i 2 lizaki z prawoślazem i koniec choroby a jak go bolało w nocy gardło i się budził dawałam trochę picia by nie miał sucho i tyle,ale ja go tak zawsze leczyłam.Jestem wrogiem jeśli chodzi o leki :-) gdy dawałam to co pediatra kazała nie zdrowiał
Co ja robię:daję probiotyki,wycofałam w ponad 90% biały cukier,podczas największej zachorowalności nie robie nic szczególnego,oprócz diety zdrowej,przez cały rok dbam o to by dostawał odpowiednią dawkę witaminy c,najlepiej sok z cytrusów ale mój może jeść tylko pomarańczę i mandarynkę,na świeżą cytrynę ma uczulenie
Mango ostatnio przemycam w sokach
Musi być dobry poziom żelaza w organizmie,u Nas jest problem bo Kuba nie tknie mięsa ale cwaniacko ładuje do zupy tyle ile się da.
Ja teraz próbuję przekonać siostrę by nie dawała tego co lekarz zaleci ale lipne to ,moja siostrzenica ciągle jest chora.
Kuzynka Kuby też ostatnio była 2 tygodnie w domu i na antybiotykach,potem wróciła do przedszkola i znowu....ale dostała antybiotyk wiec on zwalczył chorobę i zabił wszystko co dobre.
Będziesz miała czas to poczytaj jak wpływa antybiotyk na dzieci z autyzmem-zobaczysz jak chorują po podaniu antybiotyku.Te dzieci są wrażliwe na zmiany w jelitach dlatego mają problemy z odpornością,mój zresztą też a to je niszczy.
Ostatnia edycja:
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Ja tez daje dzieci do szkoly I ni wyobrazam sobi by mieli ze mna sedziec w domu teraz... przynosza przeziebienia ale szybko leczymy I puki co nie zostawiam ich w domu ale tak jak Tilli pisze w uk to z antybiotykami dzieci do szkoly chodza I tez codziennie widze jak dzieci zlizuja swoje gile z nosa. Ja wie ciesze ze od malego ubieram ich cieniej niz grubiej... wole zeby lekko im chlodno bylo niz za cieplo I sie spocili I choroba murowana.
Dzis dzieci mialy pijama party...alex byl w zwyklej pidzami I nawet kurtki nie ubral idac na dwor bo mu cieplo bylo. Ale nie zmusze go I na szczescie sie troche uodpornili.
Ale u nas jak tylko widze katar to czosnek idzie w ruch..obydwoje zjadaja. Ogolnie sprowadzamy tabl. Czownek z lukrecja kyore sie lepiej wchlaniaja..witaminy do zucia dla dzieci I duzo wit c wszystko sprowadzamy ze stanow. Ja teraz w ciazy tez witaminy sprowadzam zeby sie dobrze wchlanialy I wyniki mam idealne. Ale teraz niestety kasy brak I wit. Dzieci I czosnek sie skonczyly a dosc drogie sa. Musze teraz kase uzbierac zeby kupic bo zima sie zbliza a wiem ze dzialaja.
Ogolnie nie jestem za trzymaniem dziecka w domu ale rozumiem Cie kasoku bo wiem jak sie czujesz...sama ostatnio dlugo chora bylam. Ale to duzo nie zmieni niestety.
Miciurka sliczny Maxym. Zebralam wszystkie info I jutro wysylamy list do zasilkowni... masakra co oni ode mnie chca..ahh
Tilli juz nawet nie chce mi sie pisac bo u nas niekonczaca sie historia. W koncu sie pouklada.
Alex wyszedl przeszczesliwy ze szkoly..mowi ze fajnie w pijamach bylo..hehe Victor nie chcial ubrac pijamy powiedzial ze w niej sie spi hehe wiec nie zmuszalam.
Dobra zmykam dieciom ksiazki poczytac bo ostatnio duzo ksiazek z biblioteki wypozyczaja.
Milego wieczorku
Dzis dzieci mialy pijama party...alex byl w zwyklej pidzami I nawet kurtki nie ubral idac na dwor bo mu cieplo bylo. Ale nie zmusze go I na szczescie sie troche uodpornili.
Ale u nas jak tylko widze katar to czosnek idzie w ruch..obydwoje zjadaja. Ogolnie sprowadzamy tabl. Czownek z lukrecja kyore sie lepiej wchlaniaja..witaminy do zucia dla dzieci I duzo wit c wszystko sprowadzamy ze stanow. Ja teraz w ciazy tez witaminy sprowadzam zeby sie dobrze wchlanialy I wyniki mam idealne. Ale teraz niestety kasy brak I wit. Dzieci I czosnek sie skonczyly a dosc drogie sa. Musze teraz kase uzbierac zeby kupic bo zima sie zbliza a wiem ze dzialaja.
Ogolnie nie jestem za trzymaniem dziecka w domu ale rozumiem Cie kasoku bo wiem jak sie czujesz...sama ostatnio dlugo chora bylam. Ale to duzo nie zmieni niestety.
Miciurka sliczny Maxym. Zebralam wszystkie info I jutro wysylamy list do zasilkowni... masakra co oni ode mnie chca..ahh
Tilli juz nawet nie chce mi sie pisac bo u nas niekonczaca sie historia. W koncu sie pouklada.
Alex wyszedl przeszczesliwy ze szkoly..mowi ze fajnie w pijamach bylo..hehe Victor nie chcial ubrac pijamy powiedzial ze w niej sie spi hehe wiec nie zmuszalam.
Dobra zmykam dieciom ksiazki poczytac bo ostatnio duzo ksiazek z biblioteki wypozyczaja.
Milego wieczorku
anabelka
Fanka BB :)
Ja tez daje dzieci do szkoly I ni wyobrazam sobi by mieli ze mna sedziec w domu teraz... przynosza przeziebienia ale szybko leczymy I puki co nie zostawiam ich w domu ale tak jak Tilli pisze w uk to z antybiotykami dzieci do szkoly chodza I tez codziennie widze jak dzieci zlizuja swoje gile z nosa. Ja wie ciesze ze od malego ubieram ich cieniej niz grubiej... wole zeby lekko im chlodno bylo niz za cieplo I sie spocili I choroba murowana.
Dzis dzieci mialy pijama party...alex byl w zwyklej pidzami I nawet kurtki nie ubral idac na dwor bo mu cieplo bylo. Ale nie zmusze go I na szczescie sie troche uodpornili.
Ale u nas jak tylko widze katar to czosnek idzie w ruch..obydwoje zjadaja. Ogolnie sprowadzamy tabl. Czownek z lukrecja kyore sie lepiej wchlaniaja..witaminy do zucia dla dzieci I duzo wit c wszystko sprowadzamy ze stanow. Ja teraz w ciazy tez witaminy sprowadzam zeby sie dobrze wchlanialy I wyniki mam idealne. Ale teraz niestety kasy brak I wit. Dzieci I czosnek sie skonczyly a dosc drogie sa. Musze teraz kase uzbierac zeby kupic bo zima sie zbliza a wiem ze dzialaja.
Ogolnie nie jestem za trzymaniem dziecka w domu ale rozumiem Cie kasoku bo wiem jak sie czujesz...sama ostatnio dlugo chora bylam. Ale to duzo nie zmieni niestety.
Miciurka sliczny Maxym. Zebralam wszystkie info I jutro wysylamy list do zasilkowni... masakra co oni ode mnie chca..ahh
Tilli juz nawet nie chce mi sie pisac bo u nas niekonczaca sie historia. W koncu sie pouklada.
Alex wyszedl przeszczesliwy ze szkoly..mowi ze fajnie w pijamach bylo..hehe Victor nie chcial ubrac pijamy powiedzial ze w niej sie spi hehe wiec nie zmuszalam.
Dobra zmykam dieciom ksiazki poczytac bo ostatnio duzo ksiazek z biblioteki wypozyczaja.
Milego wieczorku
stany rządzą hehe my też sprowadzamy :-)
kasoku odporność jest w jelitach,jeśli dziecko choruje to dziecko ma coś z jelitami,brakuje im może pozytywnych bakterii,bariery...teraz nie wiem jaki da efekt,ale może dobry tran ale podawać należy już wcześniej a nie w trakcie choroby,poleciłabym tran kirkmana,mój nie dostaje bo probiotyki zarządziły u niego w jelitach.No i podczas chorób nie daję słodyczy :-) awangarda w leczeniu
Akuku nie boisz się nadmiaru czosnku ? bo różnie się o nim słyszy,nie testowałam bo Kuba nie może go dostawać,ogólnie nic co jest ostre i w preparatach też nie
Ostatnia edycja:
Anabelko wiem,ze nie możesz sobie pozwolić na kupowanie normalnej zywnosci i bardzo ci wspolczuje, bo jest to bardzo meczace i frustrujące, jeżeli chodzi o homeopatie nie mam przekonania i dopóki nie bylam w ciąży matylda z katarem chodzila do przedszkola a ja klelam jakiś czas pod nosem, ale mowilam sobie ok, jakos damy rade, niestety teraz od kiedy nie umiem do końca jej wyleczyć, bo siedzi dwa tygodnie na syropkach i singularze, po czym posle ja do zasranego (mojego, bo takie mam już o nim zdanie) przedszkola i przychodzi zafajdana po trzech dniach tak,ze rece mi opadają,a ja lapie teraz jak nie wiem co i bujam się od laryngologa po ginekologa i odbijają mna jak pileczka,za bardzo nikt nie chce podjąć decyzje jak mnie leczyc, a ja się zakasluje na smierc i ch.uj mnie strzela jak patrze na debilne przedszkolanki i pania dyrektor, ponadto moja mama ma padaczke i bierze leki,ktore robia dużo dobrego ,ale i zlego bo obnizaqja jej odporność i lapie jeszcze szybciej niż ja, w czerwcu Maty;da miała katar ropny i kaszel ,a moja mama zlapala zapalenie pluc, teraz jest mi bardzo potrzebna, nie mam już tesciow, którzy by zajeli się Matyska, wiec sila rzeczy nie będę puszczac jej do przedszkola i poważnie zastanawiam się nad zmiana placówki,
akuku chwala bogu,ze puszczasz dzieci jak maja zielone gile i nic poza tym im nie ma, a przede wszystki na ciebie nie przechodzi tylko się cieszyc i dziekowac bogu,. pewnie jak ja miałabym taka sytuacje tez bym smialo puszczala matyske zwłaszcza w tym okresie gdzie brzuch mi wywalilo i nie mam na nic sily już, wiec tak to wygląda, na wiosne (jak Matyska będzie zdrowa rzecz jasna) zaszczepię ja bronhowaksonem czy jakos tak, bo do szkoły juz musi chodzic.
akuku chwala bogu,ze puszczasz dzieci jak maja zielone gile i nic poza tym im nie ma, a przede wszystki na ciebie nie przechodzi tylko się cieszyc i dziekowac bogu,. pewnie jak ja miałabym taka sytuacje tez bym smialo puszczala matyske zwłaszcza w tym okresie gdzie brzuch mi wywalilo i nie mam na nic sily już, wiec tak to wygląda, na wiosne (jak Matyska będzie zdrowa rzecz jasna) zaszczepię ja bronhowaksonem czy jakos tak, bo do szkoły juz musi chodzic.
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Anabelko oni dostaja troszeczke czosnku i raz dziennie tylko jak zaczyna sue choroba, ale ogolnie mowie daje czosnek z lukrecja w tabletce, ale teraz kaski brak...
Kasoku oni odpornosc maja w miare, ale maja astme wiec bardzo szybko lapia i musze ezybko dzialac.
A szczepionka moze pomoc ale moze byc gorzej, wiec roznie to bywa. Ja na grype nie szczepie, bo nie da sie zaszczepic na kazdy wirus a one mutuja...
Zycze Ci by mala jednak nabrala odpornosci i Ty rowniez.
Kasoku oni odpornosc maja w miare, ale maja astme wiec bardzo szybko lapia i musze ezybko dzialac.
A szczepionka moze pomoc ale moze byc gorzej, wiec roznie to bywa. Ja na grype nie szczepie, bo nie da sie zaszczepic na kazdy wirus a one mutuja...
Zycze Ci by mala jednak nabrala odpornosci i Ty rowniez.
anabelka
Fanka BB :)
Anabelko wiem,ze nie możesz sobie pozwolić na kupowanie normalnej zywnosci i bardzo ci wspolczuje, bo jest to bardzo meczace i frustrujące, jeżeli chodzi o homeopatie nie mam przekonania i dopóki nie bylam w ciąży matylda z katarem chodzila do przedszkola a ja klelam jakiś czas pod nosem, ale mowilam sobie ok, jakos damy rade, niestety teraz od kiedy nie umiem do końca jej wyleczyć, bo siedzi dwa tygodnie na syropkach i singularze, po czym posle ja do zasranego (mojego, bo takie mam już o nim zdanie) przedszkola i przychodzi zafajdana po trzech dniach tak,ze rece mi opadają,a ja lapie teraz jak nie wiem co i bujam się od laryngologa po ginekologa i odbijają mna jak pileczka,za bardzo nikt nie chce podjąć decyzje jak mnie leczyc, a ja się zakasluje na smierc i ch.uj mnie strzela jak patrze na debilne przedszkolanki i pania dyrektor, ponadto moja mama ma padaczke i bierze leki,ktore robia dużo dobrego ,ale i zlego bo obnizaqja jej odporność i lapie jeszcze szybciej niż ja, w czerwcu Maty;da miała katar ropny i kaszel ,a moja mama zlapala zapalenie pluc, teraz jest mi bardzo potrzebna, nie mam już tesciow, którzy by zajeli się Matyska, wiec sila rzeczy nie będę puszczac jej do przedszkola i poważnie zastanawiam się nad zmiana placówki,
akuku chwala bogu,ze puszczasz dzieci jak maja zielone gile i nic poza tym im nie ma, a przede wszystki na ciebie nie przechodzi tylko się cieszyc i dziekowac bogu,. pewnie jak ja miałabym taka sytuacje tez bym smialo puszczala matyske zwłaszcza w tym okresie gdzie brzuch mi wywalilo i nie mam na nic sily już, wiec tak to wygląda, na wiosne (jak Matyska będzie zdrowa rzecz jasna) zaszczepię ja bronhowaksonem czy jakos tak, bo do szkoły juz musi chodzic.
odpowiedz sobie na pytanie,czy syrop pomaga ? nie ? to nie dawaj :-) ja tak robię ze wszystkim :-)
a co na to laryngolog ?
katar i kaszel lubi iść w parze więc zapewne jedno wywołuje drugie,myślałaś o czymś takim jak nebulizator ?
bo jeśli ja miałabym wybrać lek z apteki na objaw jakiejś choroby a lek naturalny typu micha z gorącą wodą i czymś w niej do inhalacji wybrałabym michę :-) syrop jak syrop,Kuba przy kaszlu brał syrop tydzień i nic nie pomagał,teraz nic nie daję,boli gardło to czegoś się napije,ssie lizaki :-) i też nie boli.
co do szczepienia-co to jest i na co ?
bo jeśli to coś co jest w szczepieniach z programu np.z żywymi wirusami to odpuść to sobie,skoro układ odpornościowy ma słaby to ta szczepionka jej dokopie.
Mój ma odroczenie od szczepień właśnie przez chorobę-po co psuć go bardziej -tak mi neurolog powiedziała :-)
Zjadłam kolację,idę robić mojemu jakiegoś tosta z przemyconym pomidorem w toście hehe nawet się nie skapnie bo kroję np.szynkę w kostkę,pomidor w drobną kosteczkę daję trochę ketchupu jego ulubionego i ciach do sandwicha a pomidora nie czuje i je :-)
Anabelko Akuku ten bronhowakson jest stara szcepionka jak swiat, ja jak miałam 6 lat brałam go. Zwieksza odporność u mnie np. zdzialal cudo, bo zawsze mamie na zapalenie naglosni i krtani chorowałam, a po tej szczepionce ,która daje się przez kilka miesięcy w określone dni, cos podobnego do rybomunylu, tylko,ze dziecko musi mieć skończone 5 lat. Co do syropów, to jovesto jeszcze mnie ratuje , a teraz tabletki singular 4mg, przestala się w nocy dusic przynajmniej, no i kupiłam porządny inhalator, jak wroci będę ja inhalować, nawilżacz powietrza chodzi co noc.
Wracajac do przedszkoli, nie potępiam ogolu, potępiam moje niestety bo uważam ,ze pracownicy na fair postepuja, nie tylko w sprawach chorob, ale i innych, ale dobra temat smutny dla mnie i zakoncze go.
Co do szczepionek strikte na grype uważam,ze sa niepotrzebne i ani siebie ani nikogo u siebie nie szczepie, mojemu tacie one pomagają i co roku się czszepi, ale on tak naprawdę nigdy nie chorowal, natomiast mama rok temu się zaszcepila i tak zachorowala,ze myslalam,ze się przekręci. Nie ma oczywiście szczepionki na wszystkie wirusy, to jest niewykonalne .
Anabelko a Tobie zycze, żeby Kubus z tego wyrosl i żeby drugi Twój malec już tego nie miał.
Wracajac do przedszkoli, nie potępiam ogolu, potępiam moje niestety bo uważam ,ze pracownicy na fair postepuja, nie tylko w sprawach chorob, ale i innych, ale dobra temat smutny dla mnie i zakoncze go.
Co do szczepionek strikte na grype uważam,ze sa niepotrzebne i ani siebie ani nikogo u siebie nie szczepie, mojemu tacie one pomagają i co roku się czszepi, ale on tak naprawdę nigdy nie chorowal, natomiast mama rok temu się zaszcepila i tak zachorowala,ze myslalam,ze się przekręci. Nie ma oczywiście szczepionki na wszystkie wirusy, to jest niewykonalne .
Anabelko a Tobie zycze, żeby Kubus z tego wyrosl i żeby drugi Twój malec już tego nie miał.
reklama
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Kasoku ja na szcepionkach sie zbytnio nie znam, ale jak ma pomoc to pewnie.
Inhalacje u nas tez dzialaja cuda i wlasnie jak sie zaczyna to robie im gorqca kompiel, w 3 michy nalewam wrzatku i stawiam w lazience obok wanny na podlodze wlewam do tej wody olbas oil i maluchy to wdychaja 2-3 dni i po katarze wiec to polecam.
Aa jeszcze mialam pisac ze i alex i Victor pierwszy spacer mieli w 1 dobie zycia, bo my sie po szkocku chowamy. Czapek nie nosza, szalikow tez nie... no cyyba ze wielki mruz to czapa, a tak to jak im zimno sami kaptur ubieraja.
Dzis jak bylismy u adwokata siedze sobie i nagle podskakuje...adwokat na mnie patrzy jak na glupia, a poprostu moje dziecie postanowilo sie wbic w pecherz i zebra na raz...
Inhalacje u nas tez dzialaja cuda i wlasnie jak sie zaczyna to robie im gorqca kompiel, w 3 michy nalewam wrzatku i stawiam w lazience obok wanny na podlodze wlewam do tej wody olbas oil i maluchy to wdychaja 2-3 dni i po katarze wiec to polecam.
Aa jeszcze mialam pisac ze i alex i Victor pierwszy spacer mieli w 1 dobie zycia, bo my sie po szkocku chowamy. Czapek nie nosza, szalikow tez nie... no cyyba ze wielki mruz to czapa, a tak to jak im zimno sami kaptur ubieraja.
Dzis jak bylismy u adwokata siedze sobie i nagle podskakuje...adwokat na mnie patrzy jak na glupia, a poprostu moje dziecie postanowilo sie wbic w pecherz i zebra na raz...
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 480
Podziel się: