Weronik@29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2021
- Postów
- 663
Kurcze tak teraz patrze że na wtorek mam niby owulację. Usiądę chyba przy okazji na fotel niech zobaczy czy coś się dzieje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja przeryczałam ostatnie 3 dni. Dziś 12 dpo i biel vizira. Wywaliłam testy owulacyjne i wszystkie witaminy do śmietnika. Mam dość. Mój wziął, pozbierał je i odłożył na półkę. Potem wypełnił papiery w sprawie spermiogramu i wysłał potwierdzając tym wizytę. Próbował ze wszystkich sił mnie pocieszać ale ja nie mam na to wszystko siły. Poszłam do mcdonalda i najadłam się słodyczy. Wale dziś dietę. Mam ochote leżeć i płakać. Tylko dzięki synkowi w ogóle funkcjonuję bo inaczej bym się całkowicie załamała...jestem na prawdę na skraju wykończenia. Czekanie od okresu do płodnych od płodnych do testowania. W tym cyklu wale witaminy, acard i testy owulacyjne. Zatestuje ciazowym chwile przed przewidywana @ i tyle. Mam dosycJa znowu mam dzisiaj dola i chce mi się płakać...
Dobrze ze masz kogoś, że mimo wszystko funkcjonujesz. Mnie niestety nic nie motywuje. Tez ten cykl odstawiłam witaminy. I wszystko było dobrze dopóki okres mi sie nie zaczął spóźniać i o lampka się zaświeciła, że może jednak coś się udało. No i dzisiaj test I bialo. I załamka. Nie mam nawet kiedy popłakać. Od rana w pracy, a w domu nie chce pokazywać swojego stanu. Jutro do psychologa to może tam sobie ulżę...Ja przeryczałam ostatnie 3 dni. Dziś 12 dpo i biel vizira. Wywaliłam testy owulacyjne i wszystkie witaminy do śmietnika. Mam dość. Mój wziął, pozbierał je i odłożył na półkę. Potem wypełnił papiery w sprawie spermiogramu i wysłał potwierdzając tym wizytę. Próbował ze wszystkich sił mnie pocieszać ale ja nie mam na to wszystko siły. Poszłam do mcdonalda i najadłam się słodyczy. Wale dziś dietę. Mam ochote leżeć i płakać. Tylko dzięki synkowi w ogóle funkcjonuję bo inaczej bym się całkowicie załamała...jestem na prawdę na skraju wykończenia. Czekanie od okresu do płodnych od płodnych do testowania. W tym cyklu wale witaminy, acard i testy owulacyjne. Zatestuje ciazowym chwile przed przewidywana @ i tyle. Mam dosyc
Wiem ze jest ciezko tylko ze ty juz masz jedno dziecko. Co mają powiedziec dziewczyny, ktore od kilku lat to przechodzą i tego jednego nie mają?Ja przeryczałam ostatnie 3 dni. Dziś 12 dpo i biel vizira. Wywaliłam testy owulacyjne i wszystkie witaminy do śmietnika. Mam dość. Mój wziął, pozbierał je i odłożył na półkę. Potem wypełnił papiery w sprawie spermiogramu i wysłał potwierdzając tym wizytę. Próbował ze wszystkich sił mnie pocieszać ale ja nie mam na to wszystko siły. Poszłam do mcdonalda i najadłam się słodyczy. Wale dziś dietę. Mam ochote leżeć i płakać. Tylko dzięki synkowi w ogóle funkcjonuję bo inaczej bym się całkowicie załamała...jestem na prawdę na skraju wykończenia. Czekanie od okresu do płodnych od płodnych do testowania. W tym cyklu wale witaminy, acard i testy owulacyjne. Zatestuje ciazowym chwile przed przewidywana @ i tyle. Mam dosyc
Mnie ostatnio dwa razy się śniło ze dostałam lekki okres dużo przed czasem i chyba moja głowa już fiksuje tez, dziś mi się śniło ze miałam dwie kreski i zmarł ktoś z mojej rodziny.. No tak sie nie da chyba sie wybiorę do psychologaMoja głowa ostatnio fiksuje. Wczoraj śniło mi się że byłam u ginekologa na wizycie i mi powiedział ze nie mam prawego jajnika. Nie wiem ile czasu walczyłam z tym snem ale cały czas powtarzałam że to niemożliwe że przecież bylam już u tyłu i nikt mi nie powiedział o tym... No i już sobie wkręcam że może powinnam iść na tą drożność zrobić że ten sen to może jakiś znak że coś tam jest nie tak. Ale z drugiej strony szkoda mi 700 czy tam 900 zł teraz na zabieg a na laparoskopie jakos boję sie zdecydować mimo że to bym ogarnęła na NFZ.
Dzisiaj znowu śniło mi sie ze miałam dwie kreski. Więc zatestowalam No i jest jedna. Wkurza mnie to ze @ sie spóźnia. I nie wiem czy ten mój gin nie widział co jest czy co. Bylam na wizycie 20.01 czwartek pęcherzyk był 17 mm i powiedział że owu około niedzieli powinna być. Później bylam na kolejnej wizycie to powiedział że moje owu są ok że pęcherzyk pękł i mam się już nie pokazywać bo stymulacja nie jest konieczna...Teraz nie wiem co mam o tym myśleć bo do dziś okresu brak...
Moja głowa ostatnio fiksuje. Wczoraj śniło mi się że byłam u ginekologa na wizycie i mi powiedział ze nie mam prawego jajnika. Nie wiem ile czasu walczyłam z tym snem ale cały czas powtarzałam że to niemożliwe że przecież bylam już u tyłu i nikt mi nie powiedział o tym... No i już sobie wkręcam że może powinnam iść na tą drożność zrobić że ten sen to może jakiś znak że coś tam jest nie tak. Ale z drugiej strony szkoda mi 700 czy tam 900 zł teraz na zabieg a na laparoskopie jakos boję sie zdecydować mimo że to bym ogarnęła na NFZ.
Dzisiaj znowu śniło mi sie ze miałam dwie kreski. Więc zatestowalam No i jest jedna. Wkurza mnie to ze @ sie spóźnia. I nie wiem czy ten mój gin nie widział co jest czy co. Bylam na wizycie 20.01 czwartek pęcherzyk był 17 mm i powiedział że owu około niedzieli powinna być. Później bylam na kolejnej wizycie to powiedział że moje owu są ok że pęcherzyk pękł i mam się już nie pokazywać bo stymulacja nie jest konieczna...Teraz nie wiem co mam o tym myśleć bo do dziś okresu brak...
Po 1 to jest żadne pocieszenie i nie mówi się tak drugiej staraczce a drugą sprawą jest to, że dla każdego liczy się tak na prawdę swoje własne szczęście bo drugi raz żyć nie będę. Współczuję każdej starającej się bo nie mówię, że nie. Strasznie im współczuję ale dla mnie to jest straszna tragedia. Po za tym mówisz to osobie, która mimo że ma to 1 dziecko całą ciąże miałam potwornie zagrożoną, moje dziecko cudem żyje i jestem po kilku stratach. Wiec nie bede rozmyslac nad innymi skoro moje doswiadczenia dla mnie są bardzo bardzo przykre.Wiem ze jest ciezko tylko ze ty juz masz jedno dziecko. Co mają powiedziec dziewczyny, ktore od kilku lat to przechodzą i tego jednego nie mają?