reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki II połowa 2021

Kurcze dziewczyny ja to chyba się nie będę przyznawać co jem 😂

Waga zawsze była dla mnie łaskawa, problemów z witaminami i innymi nigdy nie miałam więc nie powiem, i wypić się zdarzy i zjeść chipsy 😜 właśnie dziś mamy pracowniczą "Wigilię" więc skoro jeszcze 2 kresek brak to grzanego winka przecież nie odmówię 😁

A co do kawy to by była fatalna wiadomość..
Ja zwłaszcza w drugiej ciąży cały pierwszy trymestr byłam taka mega śpiąca. Pamiętam że przysnęłm nawet na fotelu dentystycznym 😅 i bez kawy w pracy by mi się chyba nie udało przetrwać. Do tego choruje na migreny a z tym też wiąże się łykanie różnych rzeczy. A nie napicie sie kawy w ciągu dnia często kończy się u mnie bólem i umieraniem...
Herbata owszem mile widziana bardzo, a ziółek nienawidzę, próbowałam różne i tylko mięta jest do wypicia dla mnie.

Generalnie uważam że to co jemy ma raczej drugorzędne znaczenie dla zajścia w ciążę i może jeśli ktoś się katuje czymś czego nienawidzi tylko z tego powodu to nie byłabym pewna czy warto. Nie przeczę że lepiej sie zdrowo odżywiać, ale może odmawianie sobie kawy czy kawałka czekolady a potem bycie pół dnia na wku*wie z tego powodu to chyba gra nie warta świeczki bo i chęci na starania mogą ucierpieć 😉Ale to oczywiście tylko moje zdanie i wiem że dobrze mi się gada bo mam już dzieci i siłą rzeczy ciśnienie powinno być mniejsze.

Jak ja bym mojemu mężowi zaczeła robić awantury o to co ma jeść to szybko by było po sprawie 😂 macie bardzo wyrozumiałych chłopów. Mój nienawidzi jak mu się mówi co ma robić
Mój mąż jest uległy😂 I wie, że lepiej mnie posłuchać niż mam gadać i gadać wiecznie to samo.
Ja nie piję alkoholu wcale, byłam pijana raz w życiu i może piłam z 5 razy jakiekolwiek piwo😇 Chipsów nie jadam.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
To ja jeszcze Ci tu dodam odnośnie tych testów i ledwo widocznych kresek, że u mnie 13dpo (no chyba, że to jednak było 10dpo, ale naprawdę wtedy podziwiam plemniki mojego Starego) była biel wizira totalna. Nie było czego tam szukać ;) dopiero te 14dpo zaczęło się coś nieśmiało pojawiać
To się mówi, że biel Hajzera 😁
 
Mój mąż jest uległy😂 I wie, że lepiej mnie posłuchać niż mam gadać i gadać wiecznie to samo.
Ja nie piję alkoholu wcale, byłam pijana raz w życiu i może piłam z 5 razy jakiekolwiek piwo😇 Chipsów nie jadam.
Oooo to witam w klubie. Ja też ostatni raz stan nieważkości zaliczyłam 8 lat temu w sylwestra. Strulam się na imprezie że wódki od tej pory nie jestem w stanie przelknac ;/ później czasem napilam się wina np na weselu. Teraz w weekend majowy wypiłam może ze dwa desperadosy i to by było na tyle. Mój maz też nie pije praktycznie. Jedynie to jak jest jakas okolicznosc typu święta, urodziny, imieniny.
A tak sobie myslalam teraz w weekend właśnie żeby przypomnieć sobie stare czasy i żeby napić się z nim winka, którego nie lubi 😉 nie wiem co z tego wyjdzie.
Jakoś tragicznie też nie mogę powiedzieć że je. Wszystko co jest np na obiad jest zrobione przeze mnie. Ale Najgorsze jest jego podjadanie. Zje obiad i za 15 minut robi dokładkę. Albo bierze batona jakiegos. Dodatkowo jeszcze najlepiej jakby wszystko było podane z majonezem! No i warzyw I owoców nie je w ogóle. Poza jakimś pomidorem czy zielonym ogórkiem na kanapkę.
 
Oooo to witam w klubie. Ja też ostatni raz stan nieważkości zaliczyłam 8 lat temu w sylwestra. Strulam się na imprezie że wódki od tej pory nie jestem w stanie przelknac ;/ później czasem napilam się wina np na weselu. Teraz w weekend majowy wypiłam może ze dwa desperadosy i to by było na tyle. Mój maz też nie pije praktycznie. Jedynie to jak jest jakas okolicznosc typu święta, urodziny, imieniny.
A tak sobie myslalam teraz w weekend właśnie żeby przypomnieć sobie stare czasy i żeby napić się z nim winka, którego nie lubi 😉 nie wiem co z tego wyjdzie.
Jakoś tragicznie też nie mogę powiedzieć że je. Wszystko co jest np na obiad jest zrobione przeze mnie. Ale Najgorsze jest jego podjadanie. Zje obiad i za 15 minut robi dokładkę. Albo bierze batona jakiegos. Dodatkowo jeszcze najlepiej jakby wszystko było podane z majonezem! No i warzyw I owoców nie je w ogóle. Poza jakimś pomidorem czy zielonym ogórkiem na kanapkę.
Mój mąż tez do wszystkiego majonez i musztarda. Już mu zabronilam to jeść.
Ja mam plan napić się czegoś jak dostanę okres, żeby się odstresować i zacząć nowy cykl bez stresu, bez robienia sobie nadziei. Jeszcze dwa dni😣
 
Mój mąż tez do wszystkiego majonez i musztarda. Już mu zabronilam to jeść.
Ja mam plan napić się czegoś jak dostanę okres, żeby się odstresować i zacząć nowy cykl bez stresu, bez robienia sobie nadziei. Jeszcze dwa dni😣
Też miałam to zrobić w dniu okresu ale miałam jakoś sporo zajec ze nie było jak więc uraczyłam się kinder delice.
Tez właśnie chciałabym sie wyluzować i zapomnieć o tym że ciągle się staramy tylko...a o sobie zapomnieliśmy tak naprawdę.
 
reklama
Mówią że do 2 najlepiej. A 1,5 jest super. Także nie wiem czy taki wynik jak my mamy jest np sens brać coś na obniżenie...zapytam dzisiaj mojego gina.
W ciąży z synem w 4tc miałam 2,3 i lekarz mówił że ok.
Po weekendzie zrobię anty tpo, anty tg, ft3 i ft4. I zapiszę się na usg tarczycy. Ciągle coś😡 Mam już tego wszystkiego serdecznie dość. W tym kraju trzeba być milionerem, żeby się badać.
 
Do góry